Obserwatorzy

poniedziałek, 14 lipca 2014

Kreta

Witajcie! Wróciłam z moich wymarzonych wczasów na Krecie. Dlaczego wymarzone?, przecież ja jestem chłodnolubna? ano dlatego, że mimo niskiego peselu nigdy jeszcze nie leciałam samolotem, i gdzie by nie był organizowany wyjazd, to zapisałabym się ze względu na lot. Miałam trzy starty i trzy lądowania i... uwielbiam latanie!!!
Wylatywałam z poznańskiej Ławicy z międzylądowaniem we Wrocławiu.






Lądowałam na lotnisku Heraklion(Iraklion) im. Nicolasa Kazantzakisa ok. północy(+1godz.), jeszcze tylko godzina jazdy autokarem i byłam na miejscu.



"...Kreta, wyspa śród morskiej rzucona otchłani,
żyzna, pełna uroków - a siedzą tam na niej,
roje luda, a liczy dziewięćdziesiąt grodów
moc tam różnego szczepu i mowy narodów...
Na wyspie jest gród Knossos, wielki i stołeczny,
gdzie lat dziesiątek włada Minos, Zeusowy druh serdeczny..."
                                                                  /Homer, Odyseja/

Kreta to największa grecka wyspa, powstała w wyniku wypiętrzania się podwodnych łańcuchów górskich.
Krajobraz jest niezwykle malowniczy - góry i doliny z gajami oliwnymi,...







 ...malownicze wysepki...
... i  piaszczyste, czasem kamieniste plaże. W niektórych miejscach w wodzie i na plaży można było spotkać jeżowce, na szczęście tylko w niektórych.




Będąc na Krecie warto zobaczyć: ruiny pałacu w Knossos, ruiny innego pałacu, średnio-minojskiego, którego według mitologii właścicielem był Sarpedon, brat Minosa, wąwóz Samaria zaliczany do europejskich cudów natury, wyspę Spinalonga i koniecznie wyspę Santorini.
Niestety, w czasie  tygodniowego pobytu nie sposób zobaczyć wszystkiego co się chce. Ja wybrałam się na Santorini, ale o tym w innym poście.

Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za wszystkie głosy oddane na mój blog:)
Witam serdecznie moją nową Obserwatorkę - Babcię Danutę:) Cieszę się że do mnie trafiłaś i pozostałaś:)

13 komentarzy:

  1. Witaj Aniu:) W pięknych okolicznościach przyrody odpoczywałaś:))) pozwiedzałaś ciekawe miejsca, fajna wycieczka!
    Ja też, mimo niskiego peselu nie leciałam jeszcze samolotem i...raczej nigdy nie polecę:) strach silniejszy niż ciekawość...
    Pozdrawiam, spokojnej nocy Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę Ci zazdroszczę :) Jednak chyba do gorącego kraju się nie wybiorę, wystarczą mi afrykańskie upały u nas...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały wypoczynek. Zdarzyło mi się lecieć samolotem dwa razy, ale tylko w kraju. Z Warszawy do Gdańska samolot leci pół godziny, a ze startem i lądowaniem całość zajmuje 45 minut. Szybko prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. zazdroszczę :)
    ja boję się latać i raczej nigdy się na to nie zdecyduję...

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia, mam nadzieję, że wakacje były udane ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie ma jak spełnienie marzeń Aniu !!!
    buziaczki
    widoki przepiękne

    OdpowiedzUsuń
  7. Wróciłaś ?
    Ja tak sobie lubię latać,
    a Ty widzę polubiłaś :-)))
    Fantastyczne wakacje :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. No i cóż ja mogę napisać.Normalnie powaliło mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu, to co zobaczyłaś i przeżyłaś, to Twoje. Super, że odważyłaś się na lot; ja niestety nie dam rady, podchodziłam 2 razy i .. strach silniejszy ode mnie.
    Dzięki za zdjęcia.
    Roślinki w drodze.
    Pozdrawiam z Sądecczyzny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu to udane piękne wakacje miałaś :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak się cieszę że miałaś taki udany wypoczynek! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się że wróciłaś :) jak również, że miałaś udane wakacje :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ach, jak pięknie:) oglądam zachłannie:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)