Witajcie!
Czas pędzi jak szalony :( Zanim dotarło do mnie że jest listopad, to już okazuje się że mija, ale to chyba normalne w okresie przedświątecznym.
W tym miesiącu robiłam nadal kartki i boxy, chociaż już mniej, za to znowu przykleiłam się do szydełka, mam takie okresy, szczególnie przed świętami;)
Wszystkie wzory i prace zrobiłam w oparciu o filmiki Aurelii Myszki Szarej, która świetnie wszystko tłumaczy. Mimo że szydełkuję od 9-10 roku życia to wiele prac stanowiło dla mnie problem, można powiedzieć że miałam blokadę na przestrzenne bombki czy aniołki itp., a teraz proszę, mam piękne ubranka na bombki i wiele innych szydełkowców;)
Tak jak wspominałam, nadal robię karteczki i boxy...
Box, na życzenie z pudełeczkiem w środku
Kartka sztalugowa
Dla miłośniczki Mickiewicza
Na rocznice ślubu
I parę innych...
A teraz przejdę do przeczytanych w listopadzie. Przeczytałam aż 11 książek! Sama jestem zdziwiona, ale pewnie sprzyjał temu wcześnie zapadający zmrok, mniej pracy w ogrodzie i fajne pozycje książkowe.
W tym miesiącu zdecydowanie mniej kryminałów, dlatego od nich zacznę.
Izabela Janiszewska "Amok", 406 s. 8/10
To trzecia część serii z Larysą Luboń i Brunonem Wilczyńskim. Bardzo dobry kryminał, chociaż okładka zapowiadała mocne emocje, to jednak jest łagodniejszy.
To dla mnie nowy autor i nie zapałałam do niego miłością, ale może trafiła mi się słabsza pozycja? No cóż, sprawdzę jeszcze inną jego książkę.
I to by było na tyle z kryminałów, teraz literatura piękna i obyczajowa...
Małgorzata Manelska i seria "Zapach Mazur"
1. "Zapach Mazur", 412 s. 9/10
2. "Barwy Mazur" 360 s. 9/10
3. "Dotyk Mazur. Żółty kajet" 8/10
4. Dotyk Mazur. Pożegnanie" 10/10
Akcja świetnie się przeplata, obejmuje czasy wojenne, PRL-u i obecne. Miejsce akcji to obszar Prus Wschodnich, obecnych Mazur.
Julka musi zaopiekować się babcią swojego byłego męża, dlatego porzuca swoje dotychczasowe życie i przeprowadza na Mazury. Podejmuje tam pracę, kupuje mały domek i poznaje przystojnego rolnika. Z opowieści babci Trudy poznaje trudne losy ludności niemieckiej w czasie II wojny światowej.
Wspaniała, zachwycająca lektura! Koniecznie sięgnijcie po nią, naprawdę warto.
Anna Karpińska "Jestem twoją córką", 438 s. 7/10
Rodzinne tajemnice. Jeden testament burzy losy wielu osób.
Świetna książka! Warto przeczytać.
Magdalena Wala "Pani z wieży", 302 s. 6/10
Niby ciekawa treść, ale jakoś nie zachwyciła mnie książka. Fajnie się czyta, ale bez większych porywów.
Joanna Tekieli seria "Marzenia na rozdrożu"
1. "Marzenia na rozdrożu", 356 s. 5/10
2. Dom na przełęczy", 344 s. 9/10
Uwielbiam książki Joanny Tekieli, w bibliotece biorę w ciemno każdą pozycję jaka się pojawi, ale tu mam problem. Dwie książki z jednej serii, a mój odbiór zupełnie z dwóch biegunów, tak jakby pisały je dwie różne osoby:(
Pierwsza książka - czasy wojenne. Irytująca, naiwna bohaterka, nie pogłębione wątki, wszystko takie po łebkach. Nie podobała mi się, dałam 5 pukntów, ale to i tak z szacunku dla autorki.
Druga książka - czasy powojenne, ta sama bohaterka, ale jakże inna. Rewelacyjnie się czytało! Cieszę się, że w ogóle zabrałam się za drugą część, bo po pierwszej naprawdę mi się nie chciało.
I ostatnia pozycja w tym miesiącu, za to pierwsza świąteczna...
Paulina Wiśniewska "Gwiazdka pełna marzeń", 376 s. 7/10
Fajnie i przyjemnie się czytało. Zresztą świąteczne z reguły fajnie się czyta, bo wszystkie kończą się dobrze.
Miałam parę dni mroźnych, ale mimo, że kilkadziesiąt kilometrów ode mnie śnieg, w mojej okolicy typowa jesień. Nie narzekam, wolę taką jesień niż upalne lato, a zimę też lubię, ale przy obecnych problemach z zakupem opału lepiej niech przyjdzie jak najpóźniej.
Dziś na koniec, zamiast kwiatków ptaki, te hodowane przez Andżelikę i Damiana i te dzikie.
Para mandarynek
Para pawi. Samiec ma już pierwsze pióra z oczkiem.
Kury ozdobne
I te dzikie, które przylatują do karmnika.
Wróble. W ogrodzie mam ich tyle, że nad ranem budzą mnie swoim ćwierkaniem;)
Sikorki bogatki