Witajcie w ostatnim dniu roku!
Chciałabym w tym poście podsumować miesięczne i roczne czytelnictwo. Mam nadzieję że coś Was zainteresuje.
Na początek literatura obyczajowa/romans.
Zacznę od mojego tegorocznego odkrycia - Anny Stryjewskiej.
Anna Stryjewska "Skradziona kołysanka" 368 s. 8/10
To moja ósma książka tej autorki i każda mi się podobała, ta również.
Agata Przybyłek "Sięgnij ze mną gwiazd" 328 s. 8/10
To druga część serii nadmorskiej (pierwszą przedstawiałam w poprzednim poście), ale można je czytać niezależnie, łączą się tylko w jednym, mało istotnym szczególe.
Myślę, że książek Pani Agaty nie trzeba zachwalać;)
Magdalena Witkiewicz - seria Mała Przytulna
1. "Perfumeria na rozstaju dróg" 368 s. 4/10
2. "Zielarnia pod starym dębem" 350 s. 5/10
Zawiodłam się. Lubiłam książki p. Witkiewicz, w tej serii treść jest nawet przyjemna do poczytania, ale nie toleruję bylejakości i bardzo mnie zdenerwowały błędy. Wiem, że jakieś pojedyncze się zdarzą, ale jeśli autorka pisze o perfumerii i nie sprawdzi odmiany słowa "perfumy", np. "kierunek komponowania perfumów" (wrrr) to dla mnie brak szacunku dla czytelnika. Zawsze powtarzałam swoim uczniom żeby czytali, czytali, czytali, bo czytanie utrwala prawidłową pisownię, no ale jeśli wypuszcza się takie kwiatki :(
Nie polecam!
Sylwia Kubik "Zakochana zakonnica" 350 s. 8/10
Chyba każdy z nas myśli (fakt, że do czasu), że zakonnice, zakonnicy, księża to osoby o wielkim sercu, bez wad, miłujące bliźniego. No cóż, główna bohaterka - Patrycja też tak myślała. Po ukończeniu szkoły średniej zaczęła wyjeżdżać z siostrą Hiacyntą na zgromadzenia religijne, rekolekcje. Była zafascynowana radosnym wychwalaniem Boga, radosnym usposobieniem zakonnic i w ogóle ich światem. Kiedy odkryła w sobie powołanie, wbrew rodzinie wstąpiła do zakonu. Tam zderzyła się z zupełnie inną rzeczywistością. Mimo wszystko dzielnie trwała przechodząc kolejne stopnie wtajemniczenia. Kroplą przepełniającą czarę goryczy było odmówienie zgody na odwiedzenie taty, który miał wylew, leżał w szpitalu i nie wiadomo było czy z tego wyjdzie...
Nie będę dalej opisywała, po prostu przeczytajcie. Dodam jeszcze, że to prawdziwa historia Patrycji.
I na zakończenie dwa kryminały.
Jakub Małecki "Skaza" 568 s. 6/10
To dla mnie nowy autor i pierwsza część serii z Bernardem Grossem. Książka fajna, dobrze się czyta, zobaczę jak będzie dalej.
I na koniec też kryminał, jednego z moich ulubionych autorów.
Piotr Kościelny "Szymek" 416 s. 7/10
Trudna treść związana z samobójstwem dwóch braci. Pierwszy z nich - Szymek ma 15 lat i rzuca się pod pociąg. Za parę dni z wieżowca skacze jego starszy brat. Co jest tego przyczyną? Sprawę prowadzi komisarz Piotr Żmigrodzki, mało że alkoholik to jeszcze nałogowy palacz. Nie macie pojęcia ile się namęczyłam, bo jak może pamiętacie 12 stycznia minie rok jak nie palę i ogólnie jakoś daję radę, nie wypaliłam ani jednego papierosa, ale tu byłam bliska poddania się. W każdym momencie było o paleniu, już z kartek książki czułam dym papierosowy hehe. Gdy skończyłam, książkę od razu odniosłam do biblioteki, by nawet jej widok mnie nie kusił;)
To jedyny minus tej książki, bo treść bardzo ciekawa.
Podsumowując rok powiem że jest bardzo dobrze, chociaż nie ma 100. Przez większość roku czytałam 9 książek miesięcznie, ale ostatnie miesiące były mniej sprzyjające czytelnictwu. Oczywiście nie narzekam, ale ta setka byłaby taką przysłowiową kropką;)
W 2023 roku przeczytałam 95 książek, razem 37 149 stron, co dało średnio dziennie 102 strony.
Mam nadzieję, że rok 2024 nie będzie gorszy, bo kocham czytanie, i to książek papierowych. Próbowałam słuchać, ale niestety nie potrafię się skupić na treści.
Moi kochani
w Nowym 2024 Roku życzę Wam, by każdy dzień przynosił spokój i radość,
by spełniały się Wasze marzenia,
a zdrowie nie opuszczało!
Szczęśliwego Nowego Roku!
Sobie życzę, by był to rok lepszy od tego, a przede wszystkim bym mogła w końcu poczuć że jestem na emeryturze;) Pozdrawiam