Obserwatorzy

sobota, 23 sierpnia 2014

Pompony - kurs

Dziękuję Wam:) Dałyście mi zielone światło, więc bierzemy kurs na pompony hihi.


Wiem, że jest przyrząd do ich robienia, ale ja z pomponami mam do czynienia może raz na rok, a czasem  raz na kilka lat, więc dla mnie to zbędny zakup.
Jak się robi pompony, jak i większość z Was uczyłam się w szkole... a swoją drogą gdzie się podziały te prace ręczne? uczniom wtłacza się wiedzę, a nie potrafią przyszyć guzika i gdyby nie zakręcone twórczo n-lki, które społecznie swoją pasją zarażają młodych... nie mówię tu tylko o sobie(chwalipięctwo hihi), prowadząc bloga moich Kolorowych Niteczek poznałam mnóstwo innych kół młodych rękodzielników... aż serce się raduje, że jednak rękodzieło nie zaginie!
Wracajmy jednak do tematu, bo o oświacie mogłabym pisać i pisać hehe.

Bierzemy się do pracy...

Na sztywnej tekturze, kartonie itp. rysujemy (najlepiej za pomocą cyrkla, ale można wykorzystać okrągłe przedmioty) dwa identyczne koła, w środku wycinamy mniejsze kółka...


Wymiary zależą od tego jakie chcemy mieć pompony... im szersza ta oponka, tym większy pompon.
Moje koła mają średnicę 9,5cm, szerokość "oponki" 3,5cm... z takich wyszły mi pompony o średnicy 12cm.

Teraz przygotowujemy włóczkę... Nie da się kłębka przepchnąć przez środek, dlatego ucinam jak najdłuższą nitkę składam sobie podwójnie, poczwórnie, jak się da ... można pojedynczo, ale więcej nitek=szybsze zapełnienie... składam dwa koła razem i owijam je włóczką po obwodzie przeciągając przez środek...

Gdy braknie nitki dokładamy następną, ale tak by początek był na obwodzie(żółta strzałka), to nic że wystaje, później się wyrówna.

Nawijamy ile możemy... im więcej włóczki, tym pomponik bardziej puchaty.

Teraz bierzemy ostre nożyczki i przecinamy... gdy dostaniemy się do tekturki, wkładamy nożyczki między dwa koła i tniemy po obwodzie...

Mamy rozcięty pompon...

... teraz przyszykowujemy kawałek włóczki do związania, wkładamy go między dwa koła...

...i zawiązujemy, ściągając mocno.

Teraz tekturki zdejmujemy... nawet jak się zniszczą nic nie szkodzi - do następnych pomponów zrobimy sobie nowe;)

Do związania wzięłam sobie trzy nitki włóczki, po zawiązaniu miałam ich sześć, więc zaplotłam warkoczyk...
Mam nadzieję, że kursik zrozumiały, jakby co - służę pomocą :)

Pozdrawiam cieplutko:)

21 komentarzy:

  1. wszystko zrozumiałe i bardzo proste, teraz oprócz malutkich pomponików będę tworzyć większe pompony, a co tam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje Agatko:) A ja jestem ciekawa tych na widelcu? Nie mam pojęcia jak się je robi;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nauczyłam się robić pompony w podstawówce i jak widać ta technika jest niezmienna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy tylko w ręce wpadnie mi kawałek włóczki wypróbuję ten kursik :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow jakie to proste jak ktoś wytłumaczy :-)))
    Fajny kursik :-)
    Dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz wydaje mi się, że zrobienie jest bardzo proste. Zobaczymy czy coś mi wyjdzie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. W ten sam sposób uczyłam się w podstawówce, ale kiedy to było:) Piękne Ci wyszły te pompony takie gęste:) Ja kiedyś miałam zamiar zrobić dywanik dla córci z pomponów ale niestety pomysł szybko legł w gruzach. Po pierwsze moje pompony były takie liche, w ogóle nie przypominały kuleczki a po drugie za podstawę dywanu miałam siatkę tynkarską która kompletnie nie nadawała się do przywiązywania tych pomponików.No i mój pomysł o dywaniku pękł jak bańka mydlana. Ale Twoje pompony by się idealnie do niego nadawały:) Pozdrawiam:**

    OdpowiedzUsuń
  8. Super kursik ,pamiętam ze szkoły-och te lata,pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://szaroburaporka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam ten sposób jeszcze z podstawówki..lata 80-te, gdzieś widziałam świetny dywanik z pomponów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Choć jestem jeszcze z czasów, kiedy szkolne prace ręczne rzeczywiście były pracami ręcznymi, to na pompony się nie załapałam. Teraz zajęć z prac ręcznych jest w szkołach mniej, ale mój siostrzeniec który właśnie podstawówkę skończył, w piątej klasie uczył się szydełkowania, szycia maskotek, tkania i haftu matematycznego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny kursik :) robię tak samo :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. pamiętam lekcje techniki- tam zaraziłam się dziewiarstwem, szydełkiem i szyciem- teraz to nudne lekcje:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Twój sposób na pompony taki sam jak mój:)))))
    Buziaki przesyłam i miłej niedzieli Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kursik fajny:)Ja pamiętam ten sposób ze szkoły;)Można sobie przypomnieć jak się to robiło, a dla tych ,którzy chcą zrobić swoje pierwsze pompony - to idealny kursik:)
    Pozdrawiam serdecznie Kasia

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeżeli mogę jeszcze podpowiedzieć. Gdy kiedyś robiłam ich sporo wpadłam na pomysł i zamiast tekturki zaczęłam używać grubej, sztywnej foli. Takie wycięte kółko przecinałam po skosie. Służyło mi do wielokrotnego użytku.
    A i pamiętam jak strzygąc pompony wycinałam z nich kostki.Całkiem fajnie się prezentowały.Zwłaszcza przy czapkach dziecięcych.

    Ach to były czasy:))))

    Serdeczności posyłam

    OdpowiedzUsuń
  16. super!!
    myślałam, że to bardzo skomplikowana sprawa i nie dam rady. a widzę, że może jednak mi się uda ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja Droga w szkole moich córek to takich nauczycieli jak Ty nie znajdziesz, nie dość, że pomożesz im dla dzieci pomoce zakupić to jeszcze słyszysz, żebyś przyszła i poprowadziła za nich lekcje i pokazała jak to czy tamto robić, a nagrody i dyplomy są dla rodziców ze znajomościami. Jak nam brakuje takich pedagogów:((((. Za moich czasów podręczników do prac technicznych nie było i więcej żeśmy się nauczyli niż współczesne dzieci, bo to nie teoria czyni mistrza tylko praktyka, to w szkole podstawowej nauczyłam się na szydełku podstaw i na drutach....Kursik rewelacja nie tylko dla początkujących!!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Super kursik...też takie kiedyś robiłam i bardzo fajnie to wszystko przedstawiłaś, pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  19. Babcia mnie uczyla jak je robic :)
    A teraz robie z dziecmi w pracy i mamy swietna zabawe :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pozdrawia zakręcona nauczycielka.... dzieci w mojej świetlicy szyją na maszynie, szydełkują, haftują, filcują, robią na drutach, składają biżuterię :-) !

    OdpowiedzUsuń
  21. Tą metodę dobrze znam, bo robiliśmy takie pomponiki w drugiej klasie podstawówki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)