Obserwatorzy

piątek, 31 lipca 2020

Przeczytane w lipcu

Witajcie!
Jak ten czas leci! Dopiero zdawałam relację z przeczytanych czerwcowych książek, a już ostatni dzień lipca i czytelnicze podsumowanie tego miesiąca.

Kontynuuję uczestniczenie w dwóch wyzwaniach - u Ani Jacewicz  i u Lidzi Czytamy książki, gdzie w kwietniu obowiązują literki 

Lipiec miałam bardzo pracowity, dlatego przeczytanych pozycji mniej, ale pod względem przeczytanych stron nie mogę narzekać.

Zapraszam, może i Wam coś się spodoba:)

Wioletta Sawicka "Czas próby" 640 stron. 
Piękna książka! Polecam.

W - Wioletta C - Czas U - usta


Jadwiga Courths-Mahler "Cierniowy szlak" 168 s.
Przeczytałam, bo tytuł pasował do literki, ale szkoda czasu.

W - ...  C - Cierniowy   U - usta


Lucinda Riley "Siostra Burzy", 576 s.
To druga część cyklu "Siedem sióstr". Świetna! Polecam.

W - ...   C - ...   U - ....


Laila Shukri "Perska nienawiść", 448 s.
To czwarta część cyklu "Perska miłość". Pierwsze trzy czytałam już jakiś czas temu, zachwyciły mnie,  pani bibliotekarka pamiętała i gdy tylko zakupili następne części od razu je dla mnie odłożyła.
Akcja przeniosła się już do Polski, chociaż jest też Majorka i Kuwejt. Treść w dalszym ciągu mnie zachwyca. Polecam całą serię.

W - ...   C - ...   U - usta


Laila Shukri "Perska zmysłowość", 430 s.
To piąta część cyklu "Perska miłość". Treść dotyczy koleżanki głównej bohaterki poprzednich części. Trochę mniej mi się podobała, ale mimo wszystko przeczytałam z zainteresowaniem.

W - ...   C - ...  U - usta


Podsumowanie

W nawiasach /.../ sumuję kolejno ilość stron w bieżącym roku, natomiast w  (...) oznaczenia dla Lidzi.

58. Wioletta Sawicka "Czas próby" 640 s. /21 344/  (W,C,U)
59. Jadwiga Courths-Mahler "Cierniowy szlak" 168 s.  /21 512/   (C,U)
60. Lucinda Riley "Siostra Burzy", 576 s.   /22 088/  
61. Laila Shukri "Perska nienawiść", 448 s   /22 536/   (U)
62. Laila Shukri "Perska zmysłowość", 430 s.   /22 966/   (U)

W lipcu przeczytałam 5 książek, co dało 2 262 strony.
Od początku roku 62 pozycje, na łączną liczbę 22 966 stron. 


Wciąż mnie coś trafia z tymi zmianami bloggera:( 
Do tej pory też miałam stary, wcześniej odrzuciłam zmiany, teraz jeszcze raz udało mi się wrócić do starej wersji, ale czytałam że będzie obowiązywała tylko do końca lipca:( Mam nadzieję że się opamiętają, bo nowa ma wiele wad. 

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i pozdrawiam cieplutko:)

czwartek, 30 lipca 2020

Prace na zabawę u Ani i Reni

Witajcie!
Jakiś czas mnie nie było i pewnie jeszcze nie miałabym czasu na blogowanie, gdyby nie zabawy do których się zapisałam. Mam nadzieję że sierpień okaże się lepszy pod względem życia blogowego;)
Kto kiedyś powiedział, że na emeryturze nie ma na nic czasu, kiedyś nie wierzyłam, teraz popieram w 100% ;)

Dziś dwie prace. Pierwsza to kartka z chabrami na zabawę u Ani.
Aniu, hafcik z mottem też się kończy, więc z dużym poślizgiem, ale będzie)

Kartka jest tylko jedna i prosta, ale zawiera wszystkie elementy.
Cała kartka jest w niebieskościach, ramki są nawet dwie, a chabry rozkwitły również pod napisem "W Dniu Urodzin";)


W zabawie u Reni 
królują tematy związane z ekologią, latem, wakacjami i żółtym kolorem. 
Żadna kartka mi nie pasowała, dlatego znalazłam rolkę po ... chyba kordonku, do niej docięłam kartonowe kółko na spód pracy...

Wszystko okleiłam żółtym papierem i koronką...

Dokleiłam muszelki i sznurek...

I mam następny pojemnik, a tych przecież nigdy dość;)

Ufff, dałam radę, mimo że bloger zmienił swój wygląd i długo trwało zanim doszłam co i jak:( Powiedzcie mi komu to potrzebne?! Czy obecny wygląd jest lepszy od poprzedniego?! Dla mnie nie!!! Nie lubię zmian, dla mnie to tylko bezsensowna strata czasu.

Na zakończenie chciałam jeszcze podziękować za życzenia imieninowe. Dziewczyny, jesteście kochane że pamiętałyście i w tych ciężkich czasach znalazłyście czas i ochotę na wysłanie kartek i prezentów. Ja i w tym względzie poległam, ale wszystkim moim imienniczkom życzę przede wszystkim wiele zdrowia w tym trudnym czasie:)

Dziękuję:

Beatce za kartkę, ciekawą książkę, a wcześniej kartkę z Kołobrzegu.


Małgosi za przepiękną kartkę i cudowny zestaw papierów.



Jeszcze raz Wam dziękuję:)

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i pozdrawiam cieplutko:)

sobota, 18 lipca 2020

Box dla Melanii

Witajcie!
Wyobraźcie sobie, że prawie wcale nie wychodzę z pracowni, no może jedynie, by schłodzić się w basenie, włożyć ogórki, podlać ogród czy odwiedzić wnuki, ale to i tak w błyskawicznym tempie. Teraz nagromadziły się imprezy, są prawie w każdy dzień tygodnia, a że nieskromnie powiem, mam wielu fanów moich kartek, a im więcej robię, tym więcej osób je widzi, więc i zamówień mnóstwo. Z jednej strony się cieszę, bo każdy lubi, gdy jego prace się podobają, ale z drugiej strony już mam przesyt kartek, aniołków, boxów itp. Nie wiem kiedy Wam to wszystko pokażę:( Na razie tylko robię, fotografuję i zapisuję w folderze "do pokazania";)

Dziś jednak chciałam Wam pokazać box na Chrzest Św. i Roczek Melanii. Robiłam go dla mojej córci, która została mamą chrzestną.











Na zakończenie, pozostając w różowej kolorystyce, moja najobficiej i najdłużej kwitnąca róża - Bonica.

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i pozdrawiam cieplutko:)

wtorek, 14 lipca 2020

Haftowany obrazek na Bierzmowanie

Witajcie!
Ostatnio mam mnóstwo pracy, nawet książek nie pochłaniam w takim tempie jak zawsze, ale chyba wszyscy w tym czasie tak mają.

Dziś chciałam pokazać Wam obrazek, jaki wykonałam dla koleżanki na uroczystość Bierzmowania Jej chrześniaka. Koleżanka lubi takie pamiątki, to już drugi taki obrazek wyszywany dla Niej, a właściwie wcześniej Jej męża, pokazywałam go tutaj.
Ten różni się tylko imieniem i podpisem.

.


A ponieważ w tym miesiącu w zabawie u Ani ...

wyrzuciłam 5 i 3, czyli nitkę, obrazek leci na Jej zabawę.

Nastał czas na przerabianie darów ogrodu. Teraz czas na ogórki, pomidory, porzeczki, maliny i wiśnie.



 porzeczkoagrest

 Czarna porzeczka, którą uwielbiam.

 Pomidory na tarasie

 Po raz pierwszy mogłam spróbować owoce świdwośliwy - przepyszne!!! Cieszę się, że mam dwie sadzonki.


Zafascynował mnie kwiatostan pora.

Moje ziemniaczki w workach są już sukcesywnie zjadane. Oto ilość z jednego worka. Dla mnie na dwa-trzy obiady.


Na dziś tyle.
Miałam nie pisać, ale muszę:( 
Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę dojść do siebie po niedzieli. Wiem, każdy ma wolny wybór, ale nie mogę uwierzyć, że połowa dorosłych Polaków nie widzi co się dzieje, albo widzi i to popiera?! Nie rozumiem:(
Nie musicie się odnosić do tych słów, ale po prostu musiałam je z siebie wylać, bo wciąż jestem w szoku:(


Trzymajcie się cieplutko:)