Obserwatorzy

sobota, 30 listopada 2019

Przeczytane w listopadzie

Witajcie!
Jak ten czas leci! Jutro pierwszy dzień grudnia, ani się obejrzymy będą święta i koniec roku:(
Dziękuję Wam za życzenia, a przede wszystkim za zrozumienie odnośnie wysyłania, a raczej niewysyłania kartek świątecznych. Zobowiązałam się, że chociaż część tej kwoty przekażę na akcję charytatywną, okazało się że nastąpiło to wcześniej niż myślałam. Po walce o naszą koleżankę - Basię, niestety przegraną, walczymy o drugą - Mariolkę, która aktywnie walczyła z nami o fundusze dla Basi, a teraz sama zmaga się z nowotworem. Raczysko zadomowiło się w naszej szkole:( Jednak cały czas wierzymy, że tym razem damy radę.

Przepraszam za ten smutny wstęp, ale czasem trzeba z siebie wyrzucić to co nas gnębi:( Tak sobie myślę, że nikt z nas nie wie co go czeka, czym los doświadczy, a mimo tego ludzie są dla siebie coraz wredniejsi:(

No nic, przechodzę do książek.

Zacznę od Joanny Jax. Czytałam już całą serię "Rodziny von Becków"(2 pozycje), "Zemsta i przebaczenie"(6), "Długa droga do domu"(1), wszystkimi byłam zachwycona i każdą następną biorę w ciemno.
I tym razem się nie zawiodłam.
Joanna Jax "Syn zakonnicy" 400s.
Książka ukazuje trudne wybory i zakłamanie Kościoła. W zakończeniu trochę mi brakowało powrotu do Jerzego/Seweryna i jego odczuć po przeczytaniu pamiętników, ale to taki mały minusik. Książkę polecam, bo warta przeczytania.


Joanna Jax, seria "Zanim nadejdzie jutro": tom I "Podróż do krainy umarłych" 400s., tom II "Ziemia ludzi zapomnianych" 400 s. i tom III " Druga strona nocy" 485 s.
Jeśli lubicie powieści historyczne, chcecie przenieść się w czasy II wojny światowej, by poznać losy Polaków z Wileńszczyzny, życie w łagrach, życie na zsyłce w Kazachstanie, powroty przez kraje arabskie i Afrykę, miłości i trudne wybory to koniecznie musicie sięgnąć po tę serię. Wspaniała!






Karolina Wilczyńska. Zachwycona byłam książkami tej autorki, szczególnie serią "Stacja Jagodno", przeczytałam też ""Jeszcze raz, Nataszo" i "Dasz radę, Nataszo",dlatego, gdy tylko miałam możliwość wypożyczyłam następny cykl "Rok na Kwiatowej" , przeczytałam pierwszą część "Wędrowne ptaki" 316 s. i ... poległam:( Cykl składa się z czterech książek i po przeczytaniu pierwszej stwierdziłam że nie ma sensu. To historia czterech znajomych, później przyjaciółek, każda opowiada to samo z własnego punktu widzenia... dla mnie nudy.

Max Czornyj "Pokuta" 448s.
To trzecia część serii "Komisarz Eryk Deryło". Seryjny morderca Cztery Iks schwytany, ale morderstwa nie ustały, czyżby naśladowca?
Kryminały tego autora są ciężkie, z drastycznymi scenami, ale od czasu do czasu lubię taki skok adrenaliny. Jednak trzecia część z tym samym śledztwem to dla mnie trochę za dużo.


Max Czornyj "Trauma" 400s. Czwarta część serii "Komisarz Eryk Deryło", na szczęście inne śledztwo, inny morderca... Szczęście czy pech, makabryczna gra. Ciekawa część, ale dla ludzi o mocnych nerwach.


Joanna Szarańska "Choinka cała w śniegu" 368 s., to trzecia część serii "Cztery płatki śniegu"
Fajna pozycja, która wprowadza w klimat świąt. Mam jednak problem z czytaniem następnych części po dłuższej przerwie, w tym wypadku po roku:(  Nim wejdę w akcję, przypomnę sobie kto był kim, jestem zagubiona, ale cóż zrobić;)


Podsumowując.
W listopadzie przeczytałam osiem pozycji, co dało 3217 stron. Od początku roku 82 książki, na łączną liczbę 31835 stron.

Pozdrawiam Was cieplutko:)

wtorek, 26 listopada 2019

Świątecznie i urodzinowo

Witajcie!
Zacznę od postanowienia jakie zrobiłam jeszcze w święta wielkanocne...
Pewnie się ze mną nie zgodzicie, ale chcę być w porządku, i zanim jeszcze zaczniecie wysyłać kartki piszę wprost - postanowiłam skończyć z wysyłaniem kartek świątecznych. Wiem że to bardzo miły zwyczaj, ale ceny PP, a przy tym jakość usługi skutecznie mnie zniechęciła do tej instytucji. Nie odczuwa się tego wysyłając pojedynczą przesyłkę, ale 30-25 sztuk to już szok dla portfela, tym bardziej przed świętami, a czarę goryczy przepełnia to, że zawsze jedna czy kilka nie dociera do adresata:( Mam nadzieję że mnie zrozumiecie.
By mimo wszystko trochę rozgrzeszyć swe sumienie postanowiłam, że przynajmniej połowę tej kwoty jaką wydałabym na przesyłkę przeleję na jakiś cel charytatywny.

Mimo wszystko znajomi pytali o nie, więc kilka zrobiłam.

Pierwsza z zimowymi domkami.



Druga z oknem i choinką.



Trzecia, też z oknem.



Czwarta z tagiem.




I jeszcze takie proste...




Post długi, ale chciałam jeszcze podziękować za pamięć...
Madzi z Zacisze Lenki


Ani

Małgosi
Dziękuję Wam Kochane:)

Tak tak, w ubiegłym tygodniu obchodziłam urodziny, chociaż od jakiegoś czasu niekoniecznie chcę pamiętać ile to już lat;)
Od dzieci (oczywiście mam również na myśli synową i zięcia) oraz wnuków, dostanę wymarzony prezent, ale muszę trochę poczekać, bo leci z USA;) Na pewno się nim pochwalę, powiem tylko że to coś co wykorzystam do tworzenia;)
Na razie przyszli z tortem... w ubiegłym roku miałam tort rękodzielniczki, teraz ogrodniczki. Świetny, prawda?


Dziękuję Wam za obecność i wszystkie komentarze:) Pozdrawiam ciepluteńko:)

środa, 20 listopada 2019

Listopadowy ogród

Witajcie!
W tym roku jesień nas rozpieszcza. Jest dwudziesty dzień tego miesiąca, na "warsztacie" robótki świąteczne, a za oknem słońce i 15-18 stopni. W ogrodzie, za sprawą berberysów i chryzantem kolorowo, zresztą liście utrzymują się jeszcze na czereśniach, perukowcach, leszczynach, nawet brzozach, a modrzewie wyglądają jak żółte miotły.


























Żeby nie było że post bez żadnej robótki, to pokażę takie maleństwo... Tag zrobiłam we wrześniu, ale jakoś nie załapał się na prezentację;)


 Miał być dodatkiem do roślinnej kompozycji w szklanym naczyniu, dlatego umieściłam go na szaszłykowym patyku.
Dziękuję Wam za obecność i wszystkie komentarze:) Pozdrawiam ciepluteńko:)