Obserwatorzy

środa, 25 lutego 2015

Trochę reklamy i lawendowe wzorki

Nie wiem czy też tak macie, ale ja mogę odmówić sobie zakupu ubrań, biżuterii itp., gdy jednak zobaczę gazetę z rękodziełem... oj, już po mnie;)  No cóż, półki już się uginają, ale jaka radocha i lek na depresję, gdy tak sobie usiądę, przeglądam, wybieram;) 

Teraz też nie odmówiłam sobie zakupu najnowszego numeru "Twórczych Inspiracji"

 ... i bardzo się cieszę, bo w numerze wiele ciekawych pomysłów i inspiracji...


... a przede wszystkim kurs koronki pętelkowej przygotowany przez moją kuferkową i blogową koleżankę Agnieszkę:) Jeśli macie ochotę zajrzyjcie do Niej http://piwonia67.blogspot.com/
 Przeglądałam,... kursik solidnie przygotowany, czytelny, okraszony mnóstwem zdjęć. Mam nadzieję że znajdę w końcu czas by nauczyć się nowych technik, w tym koronki pętelkowej.

W numerze, oprócz wielu innych ciekawych pomysłów, coś dla miłośniczek quillingu;)

A teraz spełniam obietnicę;) Przede wszystkim bardzo Wam dziękuję za tyle ciepłych słów odnośnie mojego lawendowego serca z poprzedniego posta. Wyszywałam je według wzoru z "Twórczych Inspiracji" wrzesień 2013.
Zeskanowałam wszystkie wzorki z lawendą, częstujcie się;) Od razu przepraszam za bazgroty przy numeracji;)




I jeszcze pokażę Wam jakie cudowne serducho znalazłam podczas obchodu ogrodu;)

Witam cieplutko moje nowe obserwatorki:) Cieszę się że zajrzałyście i pozostałyście:)

Pozdrawiam cieplutko:)

wtorek, 24 lutego 2015

Lawendowe serducho

Lubicie lawendę? Ja uwielbiam! Niestety ta paskuda nie bardzo chce u mnie rosnąć:( ...  no to sobie wyhaftowałam;) Może i jeszcze nie wzięłabym się za ten hafcik, gdyby nie wyzwanie u Danusi;)
Oj, co ja się nagłówkowałam:( Tysiąc pomysłów, wszystkie po kolei odrzucane, w końcu zdecydowałam się co zrobię, no i... jak to kobieta - zrobiłam coś zupełnie innego hehe.


W całości...


Wiem, wiem, szału ni ma, d... nie urywa:(  Nie przypatrujcie się za bardzo na wyplatanie, stanowczo bardziej wolę pleść wianki. Poza tym białą farbę śmignę zaraz do kosza, jest do niczego:(


Nie ma co marudzić, co się zrobiło trzeba pokazać;) 
Warunki spełniłam;)
Praca miała być:
- nowa - jest nawet gorąca, dziś jeszcze wyplatałam warkocz;) 
- tematem miało być przestrzenne serce - tu jest serce w sercu i sercem obramowane hihi
- zrobiona od podstaw - oj tak, od samej gazety;)
- każdy kolor byle nie czerwony - jak najbardziej;)

Jeszcze cudny, aczkolwiek przekorny banerek;)


I mogę się już rzucić Stefanowi na pożarcie;)

W jutrzejszym poście poczęstuję Was schematem, a właściwie schematami. Teraz nie chcę zaśmiecać konkursowego posta;) Stefan by nie przełknął;)

Pozdrawiam ciepluteńko:)

poniedziałek, 23 lutego 2015

Koszulki na jajka

Siedzę nad pracą na wyzwanie u Danutki, ciężko mi idzie, zdrowie nie pozwala, męczę się okrutnie nawet przy rękodziele, a najbardziej męczę się tym że się męczę:( Nie myślałam że do tego dojdzie:( Lusia krzyczy że nie znam słowa "odpoczynek"... Lusiu, dla mnie odpoczynek to robienie tego co lubię, czyli robótki, ogród;)

Dziś pokażę koszulki na jajka, które robiłam wcześniej, ale jak już kiedyś wspominałam, nie lubię pokazywać bożonarodzeniowych przed pierwszym listopada, a wielkanocnych przed Walentynkami;)

Zrobiłam po kilka z każdego koloru, ale oczywiście pokażę pojedyncze sztuki.





Przeczytałam


Książka rozpoczyna się kilkoma wątkami, które po pewnym czasie splatają się w jeden, na przystanku autobusowym, kiedy to dochodzi do wypadku...

Fajnie się czyta, ale dla mnie pozycja w stylu -  przeczytać, nacieszyć się przez chwilę i zapomnieć;)

Za oknem słoneczko, ptaszki radośnie świergolą, wszystko się budzi do życia... uwielbiam wiosnę!




A w domu obudził się grudnik;)

Pozdrawiam ciepluteńko:)

piątek, 20 lutego 2015

Kolorowe motyle, czyli wiosna!

W ostatnim poście pokazywałam różowego motylka, ale zrobiłam ich więcej.... tu z ptaszętami...

... i same.


Dorcia pytała jak się je robi... ot, i zagwozdka;)
Wypatrzyłam je gdzieś w ubiegłym roku czy wcześniej, opis mam zapisany w mądrym zeszyciku, ale za chiny nie wiedziałam skąd go wzięłam:(
Myślę sobie trudno, zrobię zdjęcia etapów powstawania, przepiszę opis i kto będzie zainteresowany  jakoś da radę. Przy pisaniu posta EUREKA, oświeciło mnie,... skąd mam? ... no oczywiście od Ani Crochet , znalazłam  filmik, ale zdjęcia i tak pokażę;)

Robimy taką mini serwetkę


... składamy na pół...

 ... robimy łańcuszek, opasujemy nim tułów i łączymy, robimy jeszcze kilka oczek łańcuszka i powstaną czułka.

Piszę w skrócie, bo i tak dokładniej tłumaczy to Ania Crochet:)


Za oknem wiosna ...






Nie mogę się już doczekać prac w ogrodzie, dlatego póki co szaleję z zakupem nasion;)




Mam ferie, no i  zdrowie wysiadło:(
Powiem Wam że troszkę się przestraszyłam, odwiedziłam lekarza(a ja idę do niego jak już jestem umierająca), przygotowałam się nawet na pobyt w szpitalu, ale... ech, brak słów... na kasę chorych to można tylko umierać:(

Dlatego dla Was i dla mnie witaminki;)

Pozdrawiam ciepluteńko:)

wtorek, 17 lutego 2015

Pomarańczowy luty

Na luty Królowa Danutka wymyśliła kolor pomarańczowy.
Nie wiem jak Ona to robi, bo jaki by nie podała kolorek to najpierw jest szok, a później człowiek dochodzi do wniosku że miała świętą rację. Pomarańczowy luty! No kurcze, przecież ten kolor kojarzy się z jesienią! Jednak, po głębszym zastanowieniu, .. przecież nie chodzi o to z czym się kojarzy, ale o to, że o tej porze roku potrzeba nam takich energetycznych doznań!
Powiem Wam, że nie przepadam za tym kolorem. W szafie nie mam niczego pomarańczowego, również w pracach mało go używam, ale..  no właśnie.. w pogoni za kolorem, za czymś ciepłym dla oka, energetycznym, już w styczniu zaczęłam dziergać pomarańczowo - zielone serwetki z motywem serca. Wzorek wypatrzyłam u mojej ulubionej Ani Crochet




Niestety, do tego zestawu Danutka domieszała róż:(



Do niczego mi on nie pasował:( Kombinowałam co zrobić, już miałam zrezygnować i pokazać tylko jedną pomarańczową serwetkę, nagle... na największej przysiadł sobie różowy motylek;) Mam nadzieję że mnie Danusia za kudły nie wytarga, a żabcia przełknie;)


Na marzec życzyłabym sobie zieleń;) Nie będę oryginalna, ale tak mi brakuje koloru młodych listków;)
Pozdrawiam ciepluteńko:)

niedziela, 15 lutego 2015

Gadżeciki na męskie klejnociki

Nawet mi się zrymowało, ale dziś piszę i śmieję się sama do siebie ;) Zrobiłam już na początku stycznia, ale nie wolno mi było pokazać co by się za wcześnie nie wydało;)

Moja córcia, myśląc o prezencie na Walentynki dla swego faceta, spytała czy dam radę zrobić ocieplacz na penisa. Jaaaaa, ja nie dam rady???!!! Jak mogła w ogóle tak pomyśleć;) Pooglądałam sobie trochę w necie, uruchomiłam szare komórki i wyobraźnię i jak już zaczęłam to nie mogłam się zatrzymać;)

Andżela zamówiła słonia...



Stwierdziła że świetny, ale czy nie za duży? hehe... córuś, a który facet powie że za duży hihi. Nie myliłam się... Damian po pierwszej porcji śmiechu pyta - a czemu taki mały? ;)

Co by córci pokazać że mama nie gamoń, że coś tam potrafi;).. zrobiłam inne do wyboru...

Diabełka;)
... nad nim też się zastanawiała, ale w końcu stwierdziła że czarne wyszczupla i pozostała przy słoniu;)




Powstały jeszcze ...
kogucik;)




szczurek;)



... i pyton;)


Świetna zabawa, dużo śmiechu, a o tym że się podobały niech świadczy fakt, że już żadnego nie mam, a niektórych powstało po kilka egzemplarzy;)
Walentynki minęły, ale myślę że byłby to też świetny prezent na wieczór kawalerski czy osiemnastkę;)

Pozostając w zwierzęcej tematyce ... u naszej Królowej Danutki głosujemy na nazwę dla niebieskiej żabki;) Kto zainteresowany, a myślę że wszyscy którzy biorą udział w Jej zabawach, wyzwaniach, konkursach, zapraszam do głosowania;)


I jeszcze na koniec pochwalę się, że jutro jadę na Warszawę... nie, nie w złych zamiarach;) Jadę do Buffo na Wieczór Francuski  http://studiobuffo.com.pl/?p=280
A może ktoś z Was też tam będzie?

Pozdrawiam ciepluteńko:):):)