Obserwatorzy

wtorek, 28 lipca 2015

Prezenty i ogrodowe rewolucje

Przede wszystkim chciałam Wam bardzo podziękować za życzenia:) To fantastyczne móc obchodzić imieniny w tak dużej rodzinie.

Wczoraj dostałam prezent od ASI :) Dziękuję Asiulka:)
Zobaczcie jakie cudowności...


Uroczy kubeczek...
 ... cudowna osłonka
 ... pojemniczek na świeczkę w niesamowitym kolorze
 .... serwetka z elementów - już ma swoje miejsce;)
 Do tego książka. Po opisie myślę że bardzo ciekawa.

 No i cudowna, romantyczna karteczka. Asia robi je po mistrzowsku!
Jeszcze raz dziękuję:)

Dostałam też karteczkę od DANUSI, oczywiście w moich niebieskościach;)
Karteczka z przepięknie wyhaftowanym monogramem. Jestem pełna podziwu dla Niej za wyszywanie na drobnych kanwach - 18-stce, 20-stce. Na osiemnastce jeszcze daję radę, ale 20-stki szczerze nie znoszę, a Danusia śmiga że hej;)
Dziękuję skarbie:)


Wakacje upływają w zastraszajacym tempie, zostały względnie ze 3 tygodnie spokoju, bo od połowy sierpnia już trzeba pojawić się w szkole. Miałam tyle planów, zarówno robótkowych jak i remontowych. W kwestii robótek leżę na łopatkach:( Z remontami powolutku, ale coś tam się dzieje. Płot już stoi, chociaż okupiony został prawie łzami;) Musiałam wyciąć, wykopać wiele roślin, niektóre przekopałam w inne miejsce, z innymi niestety musiałam się pożegnać:(
Tak było przed pracami... rośliny troszkę osłaniały, ale tylko w sezonie letnim.


Po częściowym wycięciu widać, że nasze działeczki są wąskie, sąsiad sąsiadowi prawie zagląda do okien, nie mówiąc juz o tym że często, gdy chciałam popracować w ogrodzie, sąsiedzi akurat mieli grilla czy po prostu przyjmowali gości, dlatego tak marzyłam o jakiejś osłonie.
No i mam, nareszcie!!!
 Teraz najwspanialsza część pracy - posadzenie nowych roślin. Wymyśliłam sobie że oprócz tego co zostało, dosadzę żurawki, hosty i ze dwa ogniki. Mam jeden malutki, muszę tylko poczekać jaki ma kolor owocków i dokupić inne.

 Jestem szczęśliwa, nie tylko ja zapewniłam sobie azyl, ale i roslinki bedą miały zaciszniej.
Przede mną następne, trochę poważniejsze remonty. W planie wymiana drzwi wejściowych i tarasowych i dopieszczenie wejścia - płytki na posadzce, coś na ścianach. Niby już upatrzyłam w Castoramie, ale czekam za drzwiami, a z nimi problem, bo są niewymiarowe:( Chyba w wakacje ze wszystkim nie zdążę, ale jak się już zacznie to trzeba będzie skończyć. Trzymajcie kciuki by się udało.
Oprócz tego standard - gromadzenie opału na zimę. Drewno już mam, teraz tylko czekam za pocięciem(syn może tylko w soboty), rąbanie i układanie to już moje zajęcie. Z węglem też trochę pracy, bo można dojechać do połowy działki, dalej taczki  i naprzód hehe. Lubię jednak takie fizyczne prace. Jestem typem chomika, więc gromadzenie zapasów na zimę, zarówno opału jak i przetworów, sprawia mi radość.

Miłego dnia:)

niedziela, 26 lipca 2015

Miłe sercu dowody pamięci

Dziś imieniny Anny, dlatego wszystkim moim imienniczkom życzę pogody ducha, wytrwałości w dążeniu do wyznaczonych sobie celów, słonecznych promyków w pochmurne dni
i orzeźwiającego deszczyku w upalne, nieustającej weny twórczej, a przede wszystkim zdróweczka:)


A teraz chciałabym podziękować i pochwalić się prezentami od dwóch Ewuniek.

Pierwszy dostałam od Ewy z bloga Robótkowy kącik czytelniczy
Cudowną niebieską torebkę.


Nie, nie pustą;) Zresztą co ja będę pisała, zobaczcie sami, ja byłam w szoku, ... tyle cudowności!






Drugą od Ewci z bloga Ogród, druty i szydełko....
Śliczna karteczka i urocza, romantyczna zakładka... jedna strona...
 ... i druga. Obie fantastyczne!

Dziękuję Wam kochane moje:) Sprawiłyście mi niesamowitą radość:) Wielkie buziaki dla Was:)

Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie i dziękuję za wszystkie ciepłe (bo tylko takie zostawiacie) komentarze. Witam moje nowe Obserwatorki:) Cieszę się że jesteście:)
O tej porze jeszcze posta nie pisałam, uciekam spać, bo czeka mnie ciężki, chociaż bardzo miły dzień.



czwartek, 23 lipca 2015

Motyle, motyle, motyle

Dziś post nie o robótkach. W końcu tyle biegam z aparatem, że chcę pochwalić się efektami hehe.
Dziś motyle...

Rusałka pokrzywnik


Listkowiec cytrynek


Perłowiec


Rusałka osetnik



Rusałka pawik


Rusałka admirał

Bielinek kapustnik



Chyba polowiec szachownica, ale nie chciał pozować do zdjęcia:(


I inne, których nie znam...




Przeczytałam serię Anny Łajkowskiej
"Pensjonat na wrzosowisku"
"Miłość na wrzosowisku"
"Cienie na wrzosowisku"
Fajne czytadełka, chociaż trochę zdenerwowało mnie, że po pierwszej części z grubsza zasygnalizowano treść całej serii, dowiedziałam się o losach i zawodach dzieci, nawet tych, które się jeszcze nie narodziły:(Od razu odechciewa się czytać. Mimo wszystko przyjemna lekturka, ale nie taka bym zapamiętała na długo.







Czas spędzam na walce z ogórkami, malowaniu paneli, a dziś jeszcze dojedzie 5 metrów drewna... nie wiem nawet gdzie to zrzucić;(

Pozdrawiam:)