Witajcie!
Przedostatni miesiąc zabawy u Ani i moja przedostatnia karteczka według mapki.
Powiem Wam, że mam już przesyt, nie mogę się zmusić, by siąść do tworzenia kartek, nie mam na myśli kartek na zabawę, ale w ogóle kartek. Mam nadzieję, że to szybko minie;)
I tym razem są wszystkie wytyczne, czyli pierwsza mapka, kolor czerwony i kratka.
I jak co miesiąc relacja z przeczytanych w listopadzie książek.
Zacznę od tej, na której poległam:(
Max Czornyj "Sanatorium Zagłada". Książka ma bardzo dobre opinie, a ja przemęczyłam się do 200 strony i poddałam się. Lubię kryminały Czornyja, a książek o tematyce wojennej (mimo że innych autorów czytam) nie jestem w stanie strawić.
No a teraz te, które przeczytałam i powiem Wam, że z wielką przyjemnością.
Kristin Hannah"Firefly Lane", 586 s. literatura piękna 9/10
Ta książka dość długo czekała na półce aż po nią sięgnęłam.
Trochę zniechęciła mnie dość niska ocena na https://lubimyczytac.pl/, wówczas było to 6,9
pkt., czyli na Tę autorkę mało. Początek też był taki sobie, trochę zmuszałam
się by czytać dalej, jednak po 1/3 sięgałam już z przyjemnością, a na końcu nie
mogłam się oderwać, no i czytałam płacząc, co u mnie bardzo rzadko się zdarza.
Marek Stelar "Głębia" 416 s. kryminał 8/10
To trzecia część cyklu Nadkomisarz Rędzia. Lubiącym kryminały polecam, świetna seria.
B.A. Paris "Terapeutka", 384 s. kryminał 8/10
Autorka mnie nie zawiodła. Warto przeczytać.
Halina Kowalczuk „Rysi Jar” 368 s. literatura obyczajowa/romans 9/10
To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale na pewno nie ostatnie.
To nowa książka, bo
wydana w kwietniu bieżącego roku, dlatego są w niej treści dotyczące pandemii i
obecnej sytuacji politycznej, a że są zgodne z moimi poglądami, to już od
pierwszych stron nie mogłam oderwać się od lektury. Tematyka
jaką spotykamy w wielu książkach, czyli on zdradza, ona wyjeżdża do
przepięknej, podhalańskiej wioski, gdzie odnajduje miłość i wszystko kończy się happy endem. Tego mi właśnie było potrzeba - lektury łatwej, prostej i przyjemnej. Polecam!
U mnie, pewnie jak w całym kraju, od piątku zima.
A w tej chwili tak sypie...A my całą rodzinką przygotowujemy się do kiermaszu świątecznego. Moje prace zrobione połowicznie, więc nie ma czego pokazać, ale pochwalę się co zrobił zięć;) To były pierwsze dwa, a już jest więcej;)
Pozdrawiam Was cieplutko:)