Wszystkie książki przeczytane w październiku były trafione, bardzo mi się podobały. Mam nadzieję że i Was zachęcę którąś pozycją.
Agnieszka Janiszewska "Szepty i tajemnice" tom I 510 s. i tom II 534s.
W ubiegłym miesiącu czytałam tej autorki "Urok późnego lata" tom I i II, książki w ogóle mi się nie podobały, dlatego za te, o których teraz piszę, a które już miałam wypożyczone, trudno było mi się zabrać, nawet zastanawiałam się czy w ogóle jest sens czytać. Gdybym się poddała i oddała do biblioteki to byłby straszny błąd.
Oba tomy przeczytałam z wielkim zaciekawieniem. Świetne! Polecam.
Trochę się tylko przyczepię do małej czcionki, ale to wina wydawnictwa, nie autorki.
Joanna Szarańska "Kłopoty mnie kochają" 304 s. i "Do zakochania jeden rok" 328 s.
W ubiegłym miesiącu czytałam o perypetiach Kaliny, cykl "Kalina w malinach", tym razem cykl "Kronika pechowych wypadków" i inna bohaterka - Zojka. Podoba mi się styl autorki, czyta się lekko, zabawnie i przyjemne. Książki fajne na odstresowanie. Mały plus dla Kaliny, która ciut bardziej przypadła mi do gustu.
Laila Shukri "Perska miłość" 528 s.
Zawsze, gdy czytam te arabskie historie, zastanawiam się jak kobiety mogą być tak głupie?! Jedynym wytłumaczeniem jest ślepa miłość.
Książka świetna, na pewno sięgnę po następne części. Polecam.
I ostatnie dwie pozycje to mocny kryminał.
Max Czornyj "Grzech" 400 s. i "Ofiara" 416 s.
Jest naprawdę mocny, ale mnie się podoba, na pewno będę kontynuowała znajomość z tym autorem.
Podsumowując
W październiku przeczytałam 7 książek, razem 3020 stron, od początku roku 74 pozycje co dało 28618 stron.
Dziękuję Wam za przemiłe komentarze:) Pozdrawiam cieplutko:)