Znów zaczęłam dziergać szaliczki boa. Lubię je, nie tylko dziergać, ale i nosić;)
I czerwony... za nic nie mogę uchwycić prawidłowego koloru:(
Ten wyfrunął mi gdzieś w Polskę! Ciekawe gdzie wyląduje?
Ranki mam już albo mgliste, albo białe, albo jedno i drugie:( Na szczęście jest też słoneczko i od południa można biegać bez kurtki.
Pozdrawiam cieplutko:)
środa, 29 października 2014
poniedziałek, 27 października 2014
Księga na srebrne wesele
Powinna być srebrna, ale taka bardziej pasowała zamawiającej.
Jeśli ktoś z Was ma ochotę taką stworzyć - zapraszam na moje kursiki(zakładka po lewo).
Kiedyś ktoś pytał co robię z pigwowca. W poprzednich latach wykorzystywałam go na nalewki, w tym roku radykalnie go odmłodziłam, miał tylko kilka owoców, więc wystarczyło tylko na syrop do herbatki. Pokrojone i wypestkowane owocki zasypałam cukrem, trochę postały, puściły sok... później z tym sokiem nakładałam do słoików, dosypałam jeszcze trochę cukru i kilka minut pasteryzowałam. Cytryna niech się schowa!!!
Dziś miałam piękny, słoneczny dzionek, więc po pracy szalałam... najpierw machnęłam dwa okna, później walczyłam z drewnem, na koniec wycinałam nawłoć... w pewnym momencie spostrzegłam że mam podglądacza ... ciekawski mazurek śledził mój każdy krok;)
Na zakończenie dwie chryzantemki, by utrzymać się w ciepłej kolorystyce dzisiejszego posta.
I jeszcze mały poczęstunek od Filipa;)
Dziękuję za wszystkie cieplutkie komentarze:) Nie zawsze mogę odpowiedzieć, bo - po pierwsze mam opcję z wyskakującym okienkiem, a w niej nie można odpowiadać pod każdym komentarzem, po drugie - jeśli jest pytanie staram się odpowiedzieć u Was, więc mam nadzieję że jestem rozgrzeszona;)
W opasce zastosowałam zwykły ścieg ryżowy.
Pozdrawiam Was ciepluteńko:)
Jeśli ktoś z Was ma ochotę taką stworzyć - zapraszam na moje kursiki(zakładka po lewo).
Kiedyś ktoś pytał co robię z pigwowca. W poprzednich latach wykorzystywałam go na nalewki, w tym roku radykalnie go odmłodziłam, miał tylko kilka owoców, więc wystarczyło tylko na syrop do herbatki. Pokrojone i wypestkowane owocki zasypałam cukrem, trochę postały, puściły sok... później z tym sokiem nakładałam do słoików, dosypałam jeszcze trochę cukru i kilka minut pasteryzowałam. Cytryna niech się schowa!!!
Dziś miałam piękny, słoneczny dzionek, więc po pracy szalałam... najpierw machnęłam dwa okna, później walczyłam z drewnem, na koniec wycinałam nawłoć... w pewnym momencie spostrzegłam że mam podglądacza ... ciekawski mazurek śledził mój każdy krok;)
I jeszcze mały poczęstunek od Filipa;)
Dziękuję za wszystkie cieplutkie komentarze:) Nie zawsze mogę odpowiedzieć, bo - po pierwsze mam opcję z wyskakującym okienkiem, a w niej nie można odpowiadać pod każdym komentarzem, po drugie - jeśli jest pytanie staram się odpowiedzieć u Was, więc mam nadzieję że jestem rozgrzeszona;)
W opasce zastosowałam zwykły ścieg ryżowy.
Pozdrawiam Was ciepluteńko:)
sobota, 25 października 2014
Opaska i takie tam
Jeszcze przed czapeczką-małpeczką zrobiłam, na życzenie mojej miłej pani z sekretariatu, opaskę. Asekurancko trzymałam ją, gdyby nie wypaliła czapeczka miałabym co pokazać hehe.
Miała być w brązach, a że chciałam by była szeroka na uszach, to z przodu ściągnęłam beżowym paskiem.
Pani Ewa wolała jednak bez paseczka - nie było problemu.
W czwartek miałam coś tam do wysłania, wstąpiłam na pocztę, no i nie mogłam się oprzeć...
Między innymi kupiłam "Twórcze Inspiracje", a w środku niespodzianka...
... prezentacja Twórczo Zakręconych Blogów Roku. Jest mi bardzo miło, bo i mój znalazł się w tak wspaniałym towarzystwie;)
Ostatnio przeczytałam "Krwawe wino" E. Spindler.
To jedna z moich ulubionych autorek, ale ta pozycja nie zachwyciła mnie, a może ja mam już zbyt duże wymagania;)
Nie mam dziś weny do pisania, lepiej pokażę co w ogrodzie.
Dwie ostatnie nocki były z przymrozkiem, na szczęście oprócz wzdętki nic więcej nie padło.
Złocień maruna to moja ulubiona roślinka... ciągle się rozsiewa i kwitnie cały sezon
Rozchodnik okazały
Róże kwitną jeszcze pojedynczymi kwiatami...
Nagietki sieją się same...
Malutki pieris, tegoroczny zakup, jest gotowy do wiosennego kwitnienia...
... skimia również.
Rudbekia naga długo cieszy swoimi żółtymi słoneczkami.
Witam cieplutko moją nową obserwatorkę - Dorotkę:) Jest mi bardzo miło, że zechciałaś u mnie pozostać na dłużej:)
Dziękuję za wszystkie cieplutkie komentarze odnośnie mojej czapeczki-małpeczki, już jej nie mam;)
Życzę Wam słonecznej i ciepłej niedzieli:):)
Miała być w brązach, a że chciałam by była szeroka na uszach, to z przodu ściągnęłam beżowym paskiem.
Pani Ewa wolała jednak bez paseczka - nie było problemu.
W czwartek miałam coś tam do wysłania, wstąpiłam na pocztę, no i nie mogłam się oprzeć...
Między innymi kupiłam "Twórcze Inspiracje", a w środku niespodzianka...
... prezentacja Twórczo Zakręconych Blogów Roku. Jest mi bardzo miło, bo i mój znalazł się w tak wspaniałym towarzystwie;)
Ostatnio przeczytałam "Krwawe wino" E. Spindler.
To jedna z moich ulubionych autorek, ale ta pozycja nie zachwyciła mnie, a może ja mam już zbyt duże wymagania;)
Nie mam dziś weny do pisania, lepiej pokażę co w ogrodzie.
Dwie ostatnie nocki były z przymrozkiem, na szczęście oprócz wzdętki nic więcej nie padło.
Złocień maruna to moja ulubiona roślinka... ciągle się rozsiewa i kwitnie cały sezon
Rozchodnik okazały
Róże kwitną jeszcze pojedynczymi kwiatami...
Nagietki sieją się same...
Malutki pieris, tegoroczny zakup, jest gotowy do wiosennego kwitnienia...
... skimia również.
Rudbekia naga długo cieszy swoimi żółtymi słoneczkami.
Witam cieplutko moją nową obserwatorkę - Dorotkę:) Jest mi bardzo miło, że zechciałaś u mnie pozostać na dłużej:)
Dziękuję za wszystkie cieplutkie komentarze odnośnie mojej czapeczki-małpeczki, już jej nie mam;)
Życzę Wam słonecznej i ciepłej niedzieli:):)
wtorek, 21 października 2014
Czapeczka - małpeczka
Kiedy Mariwon wymyśliła, że październik w Cyklicznych Kolorkach u Danutki będzie brązowy, nie wiedziałam co zrobię, ale zapisałam się w ciemno. Uwielbiam Danutkę i wszystkie Artystki-Kolorystki, więc nawet gdyby ogłoszono kolor majtkowo-ceglasto-tabaczkowy hehe, próbowałabym działać;)
Na szczęście tak źle nie było, szybko wymyśliłam co zrobię... i oto ... czapeczka-małpeczka dla niemowlaka.
Moja modelka to raczej noworodek, dlatego utonęła w czapusi;)
Zaraz rzucę się żabie na jęzor ...
... jeszcze tylko zgodnie z regulaminem napiszę o moich upodobaniach odnośnie tego koloru.
Do tej pory w ubiorze nienawidziłam brązu i wszystkich jego odcieni!!! Zauważam jednak, że zaczyna mi się coś zmieniać - kolory jesienne, beż, ... ewentualnie mogę zaakceptować.
W domu, wiadomo, w tym kolorze mam meble, panele, podłogi, dywan, dodatki itp.
W pracach bardzo lubię brąz i jego odcienie;)
Jednak bez jednego brązu nie mogę żyć i funkcjonować - bez kawy!!!
Myślę że spełniłam wszystkie warunki;)
Jeśli ktoś ma ochotę bawić się z nami - zapraszam, można dołączyć w każdej chwili:)
Pozdrawiam ciepluteńko:)
Na szczęście tak źle nie było, szybko wymyśliłam co zrobię... i oto ... czapeczka-małpeczka dla niemowlaka.
Moja modelka to raczej noworodek, dlatego utonęła w czapusi;)
Zaraz rzucę się żabie na jęzor ...
... jeszcze tylko zgodnie z regulaminem napiszę o moich upodobaniach odnośnie tego koloru.
Do tej pory w ubiorze nienawidziłam brązu i wszystkich jego odcieni!!! Zauważam jednak, że zaczyna mi się coś zmieniać - kolory jesienne, beż, ... ewentualnie mogę zaakceptować.
W domu, wiadomo, w tym kolorze mam meble, panele, podłogi, dywan, dodatki itp.
W pracach bardzo lubię brąz i jego odcienie;)
Jednak bez jednego brązu nie mogę żyć i funkcjonować - bez kawy!!!
Myślę że spełniłam wszystkie warunki;)
Jeśli ktoś ma ochotę bawić się z nami - zapraszam, można dołączyć w każdej chwili:)
Pozdrawiam ciepluteńko:)
poniedziałek, 20 października 2014
Jesienny bukiet
Z wczorajszej przejażdżki przywiozłam mnóstwo cudownych, jesiennych liści z myślą zrobienia bukietu do klasy. Zresztą do domu też by się przydał, bo dwuletni właśnie wyrzuciłam;)
Próbowałam zrobić zdjęcie na zewnątrz, ale tak dziś wieje że wszystko fruwało!
To jeszcze jedno ujecie w pomieszczeniu;)
Dawno nie było ogrodowych fotek;)
Dziś chryzantemy;)
Dziękuję za wszystkie Wasze ciepłe słówka:)
Miłego popołudnia:)
Próbowałam zrobić zdjęcie na zewnątrz, ale tak dziś wieje że wszystko fruwało!
To jeszcze jedno ujecie w pomieszczeniu;)
Dawno nie było ogrodowych fotek;)
Dziś chryzantemy;)
Dziękuję za wszystkie Wasze ciepłe słówka:)
Miłego popołudnia:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)