Wybrałam się nad leśne jeziorko... jesień malując otaczający je las sprawiała, że widok zapierał dech w piersiach.
Niestety, złota polska jesień się spóźnia...
Wśród gałęzi wypatrzyłam płochą sójkę...oj, ileż ja się za nią nabiegałam!
... i taką ciekawą budkę...
Na nadbrzeżnych mokradłach wszędzie mnóstwo ślimaków...
Na pewno za jakiś czas powtórzę wycieczkę... muszę nasycić oczy widokiem złotej jesieni w tak pięknym miejscu.
Pozdrawiam cieplutko i życzę słoneczka :)
Pięknie jest w Twojej okolicy :) Cudowne miejsca do aktywnego wypoczynku. Zdjęcia jak zwykle bomba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu myślę, że bardzo potrzebny był Ci ten wyjazd nad jezioro.
OdpowiedzUsuńCieszy taki piękny prezent, zwłaszcza gdy otrzymuje się go od swojego Dziecka.
Aniu, życzę miłego, słonecznego tygodnia.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Wam:)
OdpowiedzUsuńMasz racje Lusiu - tego mi było potrzeba;)
Kasiu, moja okolica to monotonne równiny, na szczęście jest parę takich perełek, które wszystko rekompensuja;)
Też nie wiem gdzie mieszkasz, ale cudnie jest i zdjęcia fantastyczne, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudna wycieczka rowerowa,widoki zapierają dech w piersiach ,a ja uwielbiam takie klimaty
OdpowiedzUsuńBuziole Anula :)
Na rowerze wszędzie dojechałaś, piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńU nas też słabo widać jesień , słońce i piękna pogoda.
Chociaż już powoli powoli, znalazłam czerwone drzewo takie liscie jesienne już miało :-)
Aniu :) cudne fotki zrobiłaś :) a jak chcesz zobaczyć złotą jesień to wpadnij do mnie:)
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia :)
Oj ale bym pojechała z Toba na tą wycieczkę, cudne widoki a to lesne jeziorko przepiekne. Tylko gdzie ten Twój nowy rowerek ???
OdpowiedzUsuńJa tez bardzo lubie jeździc rowerem , to w zasadzie moj podstawowy środek lokomocji , bo samochód to mój wróg ,mimo że prawo jazdy mam ale nie jeżdżę. :-(
Pozdrawiam Aniu i życzę spokojnego tygodnia
Zapraszam Aniu:) Teraz to również mój podstawowy środek. Dawniej jeździłam dużo samochodem, właściwie po całej Polsce, teraz dzieci dorosłe mamy za kierownice nie chcą wpuścić, ale nic to, przynajmniej na miejscu pasażera mogę podziwiać widoki lub dziergać;)
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia, jak się je przegląda to tak jakby się tam było. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAniu jak pięknie u Ciebie!!! Też bym się wybrała na taką przejażdżkę...
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia!!!
Pozdrawiam i fantastycznego tygodnia Ci życzę, pa:)))
Piękne zdjęcia:) ja sójki mam w ogrodzie na co dzień, ostatnio nawet przysiadł myszołów:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Ale bym sobie z Tobą pojeździła.Piękne widoki.
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka i zdjęcia super. Ta skorupka ślimaka cudna:)
OdpowiedzUsuńWiesz, u mnie już jesień i przymrozki. Drzewa są bardzo kolorowe. Ciesz się, że u Ciebie jeszcze zielono, to znaczy, że dłużej będziesz miała listki na drzewach.Jesień przyjdzie później.
Oj dotleniłaś się i nałykałaś pozytywnej energii!
Przepiekna okolica. I cudnie Ci zdjęcia wyszły. Fakt, jesień w tym roku jakaś taka niezłota...
OdpowiedzUsuńspóźnia się powiadasz...
OdpowiedzUsuńAniu... u mnie już raczej bliżej zimy... hihi
Piękna okolica Aniu a widoki rzeczywiście jeszcze mało jesienne.
OdpowiedzUsuńUdało Ci się zrobić fajne zdjęcia. Nasze lasy wyglądają już zupełnie inaczej - jesiennie i kolorowo, miejscami nawet trochę smutno. Ale pogoda wciąż ładna i słoneczna.
Pozdrawiam cieplutko.
Ależ wspaniała wyprawa, śliczne zdjęcia, takie nostalgiczne i pełne dobrej energii, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSię napatrzyłam - idę na spacer :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna okolica:)i pogoda cudna:)
OdpowiedzUsuńWspaniała wyprawa, piękne widoki :)
OdpowiedzUsuń