Dziś o moich zimowych stołownikach...
Co roku, późną jesienią, na parapecie okna mojej sypialni instaluję karmnik... Jest już niesamowicie stary i ciągle obiecuję sobie że kupię nowy, ale na obietnicach się kończy. Na szczęście dla ptaszków nie jest ważny jego wygląd tylko zawartość. Fakt, ze mam go na parapecie sprawia że mogę bez przeszkód je podglądać. Najczęściej przylatują sikorki i dzwońce, ale już trzeci rok zauważyłam grubodzioby. Ciężko jest je sfotografować, są bardzo płochliwe - na szczęście udało się.
Zdjęcia nie są najwyższych lotów, ale jak się ma byle jaki sprzęt, to trzeba zacisnąć zęby i cieszyć się nawet z takich.
Grubodziób jest wielkości szpaka. Jego atrybutem jest potężny dziób... grubodzioby żywią się nasionami wydobytymi z pestek owoców, dlatego taka budowa dzioba jest niezbędna. Przeczytałam w leksykonie przyrodniczym, że zagrożone, potrafią uderzyć dziobem z siłą do 45 kg. Wiem coś o tym, bo którejś zimy uderzał mi w szybę ... powiem Wam - przeraziłam się... na szczęście w tym roku jest grzeczny.
Niko też uwielbia obserwować ptaki, ale nie wiem czy z tego samego powodu co ja hehe.
Na koniec odmeldowuję, że parostatek skończony....
... i porcja hafcików poleciała juz do Celinki, by swoimi złotymi rączkami stworzyła z nich cudne podusie dla chorych dzieciaczków.
Szybciutko uzupełniam, bo z pośpiechu nie zaznaczyłam, że tu jest 5 hafcików Niteczek, jeden mojej córci, a tylko 4 moje:)
Bardzo serdecznie witam moje nowe obserwatorki - Terrę i 2owieczki:) Obserwowałam Was już od dawna, więc tym bardziej się cieszę, że takie znakomitości zechciały obserwować co porabiam:):):)
Dziękuję Wszystkim za cieplutkie komentarze - miłego dnia:):):)
piękny ten ptak ,przyznam że nigdy go nie widziałam i nawet o nim nie słyszałam, ale ze mnie taki ornitolog, jak z ..... :)Hafty są wspaniałe, na pewno będą pięknie się prezentować na podusiach.
OdpowiedzUsuńwczoraj siedziałam prawie do 00.30 bo nie mogłam się odczepić od haftu, jestem zachwycona :)
u Ciebie to wszystkiego można się dowiedzieć, takiego ptaka to ja nigdy nie widziałam...
OdpowiedzUsuńśliczne hafciki :)
Hihi... Aniu, wiedziałam ze tak będzie i bardzo się cieszę!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Tereniu:):):)
OdpowiedzUsuńJaki przystojniak z ptaszka :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne hafciki...
Obawiam się ,
że Niko z zupełnie innych przyczyn jest zainteresowany ptaszkiem ;-)))
Też tak myślę Krysiu, na szczęście ptaszki są bezpieczne:)
OdpowiedzUsuńNiesamowity ptaszek!!! A hafty powalają z nóg, przepiękne!!!
OdpowiedzUsuńNa 4 widać, że ptaszek pozuje do zdjęcia, słodko wyszedł. A hafty śliczne :) Pozdrawiam cieplutko ♥♥
OdpowiedzUsuńOj miły i piękny gość do Ciebie zagląda :) łał ale wspaniałości wyhaftowałaś :))))
OdpowiedzUsuńAniu... jestes wielka... tyle juz zrobiłaś kwadracików !
OdpowiedzUsuńptaszor slicznisty ...
dziękuję za niespodziewajkę... doszła wczoraj !!!!!!!!!!!!!!!
buziaki
Ale gość znamienity ! ;o)
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki. Pozdrawiam!
cudny ptaszek:) pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPiękny ptaszek Cię odwiedza:) A na jednym zdjęciu z ciekawością patrzy kto go fotografuje:)
OdpowiedzUsuńHafciki poduszkowe super - pracusie jesteście!
Pozdrawiam:)
Pierwszy raz widzę takiego pięknego ptaka!:) Śliczne hafciki.:)
OdpowiedzUsuń