Córcia jest jeszcze gorsza - sama nie zrobi, a wymagania ma że hej ... hehe... Ozdobę butelki chciałam zrobić inaczej, ale klient nać pan hihi, w tym wypadku córka i jej zdanie było ważniejsze od mojego widzimisię, no nic, moje pomysły wykorzystam przy następnych sznurkowych pracach.
Muszę się pochwalić, bo nie wytrzymam. Mojej wspaniałej, zdolnej koleżance Mieci spodobały się moje shambale... chyba jeszcze nie zdążyły do niej dotrzeć, a ja już dostałam taką cudną serwetę, oczywiście w ukochanych niebieskościach:) Żałuję tylko, że nie chce się skusić na założenie bloga i nie możecie podziwiać Jej cudownych prac.
Mieciu, jestem przeszczęśliwa - dziękuję:)
Ostatnio pisałam, że czytam "Nostalgię anioła" i miałam podzielić się przemyśleniami... powiem tak - treść wciągająca, ale... no właśnie - ja nie lubię tego typu literatury, więc przeczytałam, ale bez żadnych duchowych porywów, mało tego - teraz ciągle zastanawiam się ile duchów krąży wokół mnie i mnie obserwuje, a to męczy...
Obecnie czytam "Czas zabijania" - to jest ten typ literatury, którą lubię, zresztą chyba Grishama nie trzeba polecać, ostatnio nawet w TV można było obejrzeć film "Komora", na podstawie jego książki o tym samym tytule... żałuję tylko, bo książkę mam, ale nie zdążyłam jej jeszcze przeczytać, a wolę odwrotną kolejność - najpierw książka, potem film.
Na koniec jeden z trzech pocieszaczy jakie sobie ostatnio zakupiłam:)
Buziaczki dla Was:)
Rozpędziłaś się Kochana, butelka odmieniona świetny pomysł z kwiatuszkiem, serwetka jak lazurowe wybrzeże,a na czytanie ostatnio mam tak mało czasu [noce zarywam ]ale interesujące tytuły pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDzięki Dusiu:) Ja też noce zarywam na czytanie, i to bardzo późne noce, prawie ranki:)
OdpowiedzUsuńŚwietna butelka! Serwetka cudna, piękny kolor.A kwiatuszek na przywołanie wiosny,chyba już wszyscy za nią tęsknimy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwidzę, że na 3 etaty juz naginasz... hehe
OdpowiedzUsuńśliczna butelka, Mieci serwetka wspaniała !
Gdy zobaczyłam sznurek nie mogłam się nie zatrzymać.Wszak sznurki to moja obsesja:)))))
OdpowiedzUsuńAby w przyszłości uniknąć jakichkolwiek prześwitów przy tego rodzaju technice można, używając cieńszego sznurka zrobić najpierw łańcuszek i nim dokonywać okręcania.Takie opisane techniki stosowałam przy owijaniu pisanek:)
Butelka prezentuje się bardzo pięknie.
Serwetka również jest śliczna.
Pozdrawiam.
Nie no czytasz mi w myślach! Od kilku dni przymierzam się by tak ozdobić butelkę a tu proszę! ;o)))
OdpowiedzUsuńSuper! ;o))
Pięknie wyszła Ci butla.Już kiedyś chciałam spróbować taka zrobić,ale zawsze jakoś nie wychodziło,a u Ciebie raz,dwa i zrobione.Mieci serwetka cudo.
OdpowiedzUsuńGratuluję prezentu! Cudnie ozdobiłaś butelkę, super pomysł z tym sznurkiem :) Kwiatek śliczny. Miłej nocki ♥♥♥
OdpowiedzUsuńButelka wyszła super.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dzięki za kursik. Tłumaczenie było mało skuteczne, a kursik wydrukowałam, dałam w łapki i skutek jest. Tez mi już tęskno do wiosny.
Pozdrawiam cieplutko.
Butelka bardzo fajnie wygląda w sznurkowym ubranku:) A pocieszacz.... też je uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna butelczyna i serwetka :)))
OdpowiedzUsuńTo ta pierwsza książka nie dla mnie nie lubię widzi misie ;) O a Grishama nie znam ups zapisuje ;)