Z tęczowych placuszków powstały oczywiście radosne ptaszki...
No i, tak jak obiecałam, jeden z nich poleciał do zwyciężczyni małej zgadywanki Irenki
... a by mu w drodze nie było nudno - dołożyłam małe co nieco...
/zdjęcie pożyczyłam od Irenki, bo sama nie zdążyłam sfocić... mam nadzieję Irenko, że się na mnie nie pogniewasz/
A teraz z innej beczki...
Dziś przyleciała zamówiona krepina, więc kręcę różyczki na przemian z wyszywaniem hafcików...
Jako że dziś ostatki, zostawiam Wam pyszne pączki - z konfiturą różaną i z kremem ptysiowym - częstujcie się... smacznego:)
Jakie słodkie ptaszki
OdpowiedzUsuńŁadne te ptaszki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pączusia z różą :)
OdpowiedzUsuńA tęczowe ptaszki są cudne :) Ściskam mocno ♥♥♥
Ptaszki śliczne:) Dziękuję jeszcze raz za ptaszka i niespodzianki:))) A za zdjęcie oczywiście, że nie gniewam się:)
OdpowiedzUsuńPączek różany był pyszny:)
Fajne ptasiorki, gdzie kupiłaś krepinę? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńElu, krepinę kupiłam tu http://www.rafia.com.pl/
OdpowiedzUsuńpiękne te ptasiorki, w życiu bym nie zgadła że z takich placków można zrobić takie cudeńka. a ja już czekam na pierwszy zestaw do haftu x, jak tylko przyjdzie będę walczyć.
OdpowiedzUsuńBędę trzymała kciuki, a w razie czego zawsze mogę służyć pomocą:)
OdpowiedzUsuńPtaszki są cudne, takie kolorowe :) Aż tęskno mi za wiosną...
OdpowiedzUsuńŚliczne te ptaszyny :) ja tam wolę pączek z nadzieniem ptysiowym mniam :)
OdpowiedzUsuńO jakie cudne! I te kolorki, baaaaaardzo optymistyczne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
śliczne i kolorowe ptaszyny Aniu ...
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tymi ptaszkami :)
OdpowiedzUsuńŚliczne i kolorowe ptaszki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam