U mnie do tej pory zima wyglądała jak jesień - zero śniegu,... tylko mróz do 26 stopni był jak najbardziej zimowy. Na dziś miałam wcześniej wyznaczoną wizytę u lekarza - wiązała się ona z ok. 50-cio kilometrową podróżą i ... - oczywiście, po co mam mieć za dobrze!... zasypało, zawiało, zakurzyło - ech...szkoda słów. Na szczęście jakoś dojechałam, wróciłam, samochód cały... teraz niech sobie zawiewa - nawet przez tydzień... mogę podziwiać zimowe widoczki przez okno.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ślicznie wygląda Twój ogród zimą.
OdpowiedzUsuńKurki urocze :)) Ja swoje krochmalę Ługą, bez rozcieńczenia.
Co do sówek, jak każda sowa mają jedną parę oczu.
Ciebie też nie mam na pasku bocznym, jutro się tym zajmę.
Pozdrawiam cieplutko
Dzięki Asiu:) Też krochmalę Ługą, ale ciut rozcieńczałam, teraz spróbuję bez.
OdpowiedzUsuńCo do sówek to rzeczywiście ... ja już nawet nie myślę logicznie.
A widoki masz piękne!!! Chyba całą Polskę zasypało:) Lubię te kurki, w zeszłym roku robiłam je to może i w tym by się przydało:) pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńAniu, kurki urocze1 Proponuję usztywnić gorącym syropem z cukru i wody (tak, jak ja usztywniałam miseczki). Moim zdaniem to lepsze niż krochmal.U nas też tak dużo śniegu. Dziękuję za wysłanie paczki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja bym krochmaliła na plastikowych jajkach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam:) Będę eksperymentowała i z krochmalem i z syropem.
OdpowiedzUsuńśliczne kurki, podzielam sposób z cukrem, moje stoją sztywno od ubiegłego roku, a formowanie zawsze robię na jajku:)
OdpowiedzUsuńcukier długo schnie
piękne kurki :) widzę, że nie tylko u mnie takie piękne widoki na dworze :> pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńświetne te kuraki .... a sikorka superowa fajnie udało ci sie ja uchwycić, będę tu częstszym gosciem ... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwidzę, że nadeszła wiekopomna chwila powiększania inwentarza ...!
OdpowiedzUsuńjak zwykle wszystkie urocze i wiosenne...
Aniu kurki śliczne.Mnie też zasypało i nadal sypie.
OdpowiedzUsuń