Dzisiejszy post poświęcę kosom.
To wspaniałe ptaki, które oprócz tego że dbają o ogród, ponieważ oczyszczają go z bezkręgowców, mniejszych kręgowców, a także owadów, to jeszcze dają wspaniałe koncerty. Małym minusem jest to że zjadają owoce, szczególnie borówki, ale za ten śpiew wybaczam im wszystko.
Najłatwiej rozpoznawalny, ze swym czarnym ubarwieniem i pomarańczowym dziobem, jest samiec, natomiast samica jest niepozorna, oliwkowobrązowa.
Młode są podobne do samicy. W maju, po moim warzywniku spacerowały, a raczej podskakiwały sobie dwa młode kosy.
A to zdjęcie młodego kosa z 2018 roku.
Dziś już jest troszeczkę chłodniej z czego bardzo się cieszę, bo w czasie upałów nie jestem w stanie funkcjonować.
Pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia:)
moje dzieci mają na parapecie domeczek dla ptaszorków, sami chcieli żeby zamontować i dzielnie karmią odwiedzających :)
OdpowiedzUsuńU nas też kosy, sikorki i jaskółki. Tata zrobił domki lęgowe...
OdpowiedzUsuńale twoja hortensja bedzie kwiecista
OdpowiedzUsuńU mnie w porzeczce drzewkowej kosy mają gniazdko. W niedzielę wykluły się młode. Kilka razy dziennie stawiamy im świeżą wodę. Parę razy uchroniliśmy je przed kotami. Gdy kot jest w pobliżu przywołują i patrzą na okna - szukają pomocy. Oprócz śpiewu różnych ptaków, mamy też koncert żab z pobliskiego stawu. Piękne kwiaty Aniu, a szczególnie zachwycam się Twoją malwą. Cieszę się, że się ciut ochłodziło, ale nadal niestety bez deszczu.
OdpowiedzUsuńOgród pełen kwiatów i ptaków to kawałek raju na ziemi.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno, Aniu.
Aniu nie musisz chodzić na koncerty:))))Pozdrawiam Aniu
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosy, wydają mi się takimi wesołymi ptaszkami.
OdpowiedzUsuńniesamowite, że udaje Ci się zrobić tak ładne zdjęcia ptaków! ogród to wspaniałe miejsce, pięknie kwitną Twoje kwiaty!
OdpowiedzUsuńU mnie też kosiki pięknie śpiewają i wielka chwała im za to! Pod Twój obiektyw pchały się jak szalone haha! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńNa ptaszkach się nie znam ale zważywszy, że poranne koncerty za oknem, które czasem nie dają mi spać, różnorodne są bardzo to pewnie coś w tych moich zaokiennych bzach oprócz wróbli się chowa. Świetne zdjęcia Aniu! Pozdrawiam chłodno;-)
OdpowiedzUsuńAniu u nas też koncertują :)tak jak i inne ptaszki- uroki życia na wsi, szczególnie gdy ma sie dużo drzew w sąsiedztwie:) u nas gniazdo mają też dzikie gołębie- to są dopiero artyści- siedzi i zaczepia Lunę, a ta sie wścieka, ze nie chce się z nią pobawić;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTaki śpiew ptaków z rana jest niesamowity,u mnie na działce też mam tą możliwość, siadam z kubkiem kawy,jest cisza spokój i tylko słychać
OdpowiedzUsuńśpiew ptaków,wtedy najlepiej wypoczywam :)
Serdeczności Aniu
Ja kosy uwielbiam, są magiczne, wzbudzają we mnie tak ciepłe uczucia. One i ich śpiew.
OdpowiedzUsuńOdkąd miasto zakazało dokarmiania ptaków mój parapet świeci pustkami, a z dzieciństwa pamiętam sikorki, dla których zawsze wywieszaliśmy słoninę, o ratuszowych gołębiach i sierpówkach z parku nie wspominając.
OdpowiedzUsuń