Obserwatorzy

piątek, 9 października 2015

Prezent i zakupów ogrodowych ciąg dalszy

Witajcie! Nareszcie piąteczek, piątunio, piątulek... hehe, najbardziej lubię ten dzień tygodnia, a mówiąc precyzyjnie - jego późne popołudnie;) Muszę się porządnie zregenerować, bo w następnym tygodniu każdy dzień będzie baaardzo długi, ... już się boję:(

Już nie marudzę, lepiej pochwalę się cudowną niespodzianką :)
W jednym z postów Ania pokazała paczuszki, które trafią do najwierniejszych obserwatorek. Dodam, że Ania dostała mnóstwo dobra od tajemniczej Marysi i postanowiła się nim podzielić. Nawet nie śmiałam przypuszczać, że jedna z nich trafi do mnie! Jakież było moje zdziwienie, gdy listonosz przyniósł mi przesyłkę, a w środku...


Anulka, jesteś Aniołem! Mam nadzieję że dobro powróci do Ciebie po wielokroć:) Dziękuję Skarbie:)

W poprzednim poście chwaliłam się swoimi zakupami ogrodniczymi,... prawie wszystko posadzone. Jednak nie obyło się bez ogrodowej rewolucji:(  Było ciężko, bo wykopanie ponad dwu metrowego drzewa, przeciągnięcie go ze 30 metrów i wkopanie w nowym miejscu dla dwóch kobiet jest zadaniem ponad siły, a na jednym się nie skończyło) Na szczęście najgorsza praca zrobiona, teraz tylko ewentualnie zostaną do wykopania i przesadzenia byliny. Ogród nie chce być z gumy, dlatego pozbywam się roślin które mam w kilku identycznych egzemplarzach i z trudem, ale mogę wygospodarować miejsce na nowości.

Opisywałam moje preypetie z trzmieliną oskrzydloną... i w tym miejscu chciałam Wam gorąco podziękować:) Po Waszych komentarzach, że to chyba nie ta o którą mi chodziło, bacznie się jej przyjrzałam, poczytałam i... faktycznie, to nie ona. Nie mogę powiedzieć że mnie oszukali, bo pan w szkółce mówił że służy im jako podkładka i dostałam w gratisie... niestety, powietrze ze mnie uszło jak z przebitego balonika:( Wzięłam się jednak w garść i postanowiłam że muszę ją mieć, zajrzałam do paru sklepów internetowych i... kupiłam hehe;) Nie mogłam jednak pozwolić by kurier miał za lekko, domówiłam jeszcze parę roślinek;) Zamówiłam w środę w nocy, dziś paka została dostarczona. Po otworzeniu stałam z rozdziawioną gębą..........

Wiedziałam że roślinki będą w 2-litrowych pojemnikach, ale nie przypuszczałam że takie duże!!!
Jestem szczęśliwa!
Kupiłam:
- oczywiście trzmielinę oskrzydloną
- dwie hortensje bukietowe: Magical Candle i Sundae Fraise
- rozplenicę japońską Hameln
- żółtą malinę Poranna Rosa (w prezencie dla mamci)
Jako gratisik dostałam belamkandę i nawóz.




Jeszcze nie wiem gdzie posadzę, biorąc przykład ze Skarlett ...  pomyślę o tym jutro hehe.
Co prawda ranki witają przymrozkami, ale w moim ogrodzie, pewnie dzięki osłonięciu przez budynki i panelowy płot, jest zacisznie i ciepło. Mogę się jeszcze cieszyć takimi widokami...



















Sumak jeszcze nie przebarwił się, mam nadzieję że zdąży zanim mróz zrzuci mu liście.

Maliny wciąż owocują, Poranna Rosa, ma ogromne owoce, mama się w niej zakochała, dlatego Jej zakupiłam, moja jest młoda i nie widzę by się rozrastała.

Pozdrawiam ciepluteńko:)

20 komentarzy:

  1. No prezzencik cudny :) Ogrodowe zakupy udane, tylko sadzic :))
    Na jednym ze zdjęć widzę też hosty, uwielbiam je :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Anuś ale szalejesz, chciałabym Twój ogród zobaczyć na żywo. Niech Ci dobrze rosną wszystkie roślinki. Gratuluję prezentu.
    Cieplutko pozdrawiam z chłodnej już Małopolski:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie piękne zdjęcia, gratuluję udanego zakupu roślinek i prezenciku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podobają mi się zdjęcia z Twojego ogrodu. U mnie niestety od 3 dni spore przymrozki, więc wszystko co jeszcze kwitło sczerniało. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie widoki to juz wspomnienie [ przymrozek zrobił swoje ] cieszę oczy u Ciebie Aniu , pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  6. o mamciu, ależ cudnie u Ciebie Aniu!
    u mnie taka susza, że nawet ciągłe podlewanie nic nie dało i wszystko uschło.
    Anula szalała z prezentami, ale cuda rozdawała to fakt :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prezent na pewno szybko znajdzie zastosowanie ;)
    Rozumiem dylematy roślinne- wszystkie by się chciało u siebie :D Ja czekam jeszcze na iglaki do posadzenia, mam nadzieję, że zdążę. I też uwielbiam kupować rośliny w necie- jak mi się coś spodoba to mogę sobie przemyśleć, doczytać, na spokojnie przemysleć gdzie posadzę. A w sklepach ogrodniczych to dostaję kociokwiku od nadmiaru dobra :D
    A moje sumaki w tym roku mają niezwykle piękne wybarwienia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Prezenty i zakupy cudowne. Ogród masz piękny i z przyjemnością sobie popatrzę. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne zakupy:) A rośliny w ogrodzie cudne, a prezent fajny:) Same pozytywy:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam ogrody, ale na roślinkach się zupełnie nie znam :D

    OdpowiedzUsuń
  11. No to będzie komentarz gratulacyjny- Gratuluję Ci tych cudowności które dostałaś w prezencie, udanych zakupów i pięknych roślinek, cudnego ogrodu Ci gratuluję i tylko nie gratuluję Ci pająka, bo się ich strasznie boję :( Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu chyba coś ściemniasz - ja Aniołem ??? No chyba raczej diabełkiem , hihi ale cieszę się że udało mi się zrobić Ci niespodziankę. Twój ogród nadal zachwyca, pięknie w nim wszystko kwitnie jak by to nie była jesień tylko wiosna, a zakupy wyglądają super .
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Marcinki masz różowe i białe! uwielbiam je, ale mam tylko niebieskie. Szkoda, że nie jesteś moją sąsiadką, już bym tam była ze szpadlem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam 4 kolory, a jeśli jeszcze jeden przeżył przesadzanie to 5 kolorów marcinków. Przypomnij się wiosną to Ci podeślę;)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  14. Piękny masz ogród:) Na pewno z klimatem gdy ma się taką studnię:) Marcinki prześliczne. Będziesz zadowolona z trzmieliny oskrzydlonej, przepięknie wybarwia się jesienią:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Cieszę się ,że Anula pomyślała też o Tobie,ona ma dobre serducho ,wiem to nie od dziś .
    A ogrodowe fotki są zajefajne ,zawsze się nimi zachwycam .
    Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne roślinki sobie kupiłaś, niech rosną jeszcze większe ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ach, te Twoje zdjęcia :) Co prawda nazwy nic mi nie mówią, ale nie przeszkadza się to zachwycać twoim ogrodem.
    Gratuluję zakupów - niech zdrowo rosną.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. o właśnie, muszę znowu kupić Naszej babci żółtą malinę! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. I prezent od Ani i zakupy ogrodowe i zdjęcia (bardzo fajnie udalo Ci się uchwycić gołębie) bardzo ładne.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)