Obserwatorzy

niedziela, 11 października 2015

Jak nie kochać jesieni

Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewie usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.
                                         /Tadeusz Wywrocki/


Wokół tyle kolorów i darów, aż chce się zbierać, gromadzić, tworzyć.
Poniosło mnie... na szybciora uwiłam wianeczek...

Córcia śmieje się z niego, ale co mi tam, zawsze to jakaś ozdóbka;)
Drugi chciałam zrobić z nawłoci i hortensji, jednak materiału mało, nawłoć przekwitła, hortensję już wcześniej ogołociłam, powstała tylko miotełka do kurzu hehe.


I tak sobie wiszą bidulinki razem na płocie;)

 Na tarasie jeszcze jedna miotełka;)
 Są też naturalne ozdoby, a właściwie były... po przymrozkach niby jeszcze wiszą, ale już raczej nie zdobią:(
 W ogrodzie większość roślin jeszcze sobie radzi, poległy tylko aksamitki, szałwie i winorośl, zarówno jadalna jak i dzika.

Ptaszki zaczynają zaglądać do mini karmnika. Muszę się pochwalić, że dostałam go w prezencie od Filipa;) Sam wybrał miejsce, pomógł mi zawiesić i nasypał ziaren. Teraz cieszy się, bo sikorkom spodobała się ta jadłodajnia.




 Nie ominą żadnego ziarenka, przeszukują nawet donice pod karmnikiem;)
 Zobaczcie jakie najedzone;)

Wiem że zamęczam Was zdjęciami, ale cieszę się widokami roślin póki mogę;) Przy okazji dziękuję za wszystkie miłe słowa odnośnie mojego ogrodu, jednak muszę przyznać, że nie są one zasłużone, ogród nie jest idealny. Przede wszystkim jest mały, a chciałabym mieć wiele roślin, często sadzę je w przypadkowych miejscach, później przesadzam, więc to nie ogród tylko busz;) Chociaż muszę przyznać że lubię właśnie takie buszowate ogrody. Na zdjęciach wiadomo, pokazuję tylko to co uważam że jest warte pokazania. Dla mnie bajkowymi są ogrody Dusi i Ewy, a teraz jeszcze (dzięki Dusi) odkryłam zjawiskowy ogród Iwonki. To właśnie jej dekoracje były impulsem do powstania moich wianków, miotełek itp.;)

 Aronia zapłonęła.

 Irga błyszcząca dopiero jesienią udowadnia że warto ją mieć w swoim ogrodzie.

Młoda hortensja Phantom ma niesamowite kwiatostany! Już sobie wybrażam co będzie za rok, gdy(mam nadzieję) będzie ich więcej.

Taki sobie busz;)
Miłej niedzieli:)

22 komentarze:

  1. Cudowne zdjęcia pokazałaś. Wianuszek i miotełka świetna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu ogród to Twoja pasja, miejsce spotkań i odpoczynku nawet praca powinna być przyjemnością , a nie obowiązkiem więc nie musi być jak z żurnala ,ale Twój własny i przez Ciebie tworzony , miło mi że choć w małym procencie jestem inspiracją - tak to powinno działać , w każdym ogrodzie można znaleźć coś co nas zachęci do zmian , przeniesienia pewnych rozwiązań do nas tak to powinno działać - inspirujmy się na wzajem to jest miłe a wianuszek taka chudzina jak na przednówku - ha ha , ale miotełka odlotowa pozdrawiam ciepło Dusia

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny, nastrojowy wiersz...A ogród wygląda pięknie, mimo przymrozków. Wianeczek - prosty i śliczny, przecież nie zawsze więcej, znaczy lepiej:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawdziwy ogród to taki, który ma to coś, a nie jest uporządkowany i idealnie pod sznurek. Twój ma to coś, a te miotełko wianki wyglądają genialnie, nie uporządkowane w sam raz wpasowały się w ogród !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez bardzo lubię busz i dzikie ogrody, takie przypadkowe, takie niezaprojektowane co do centymetra. Uwielbiałam tez jak się przebarwiała aronia u nas ale rodzice zdecydowali się jej pozbyć bo była wielka. Teraz zamiast niej pięknie się wybarwia oczar. A winobluszcze w tym roku zmarzły i nie mam pięknych kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu przepiękne zdjęcia, taką jesień słoneczną i kolorową kocham, tylko że u nas już strasznie zimno i śniegiem straszą
    miłej niedzieli, pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesienny wianek jest śliczny, fajną zrobiłaś fotorelację z jesiennego ogrodu. Jesień jest piękna swoimi kolorami, tylko przymrozki w tym roku przyszły zdecydowanie za wcześnie i żal tych wszystkich zmarzniętych roślinek, mogły jeszcze trochę pocieszyć nasze oczy. Pozdrawiam, miłej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdjęcia piękne, pięknego ogrodu. Wianuszek super, bardzo mi się podoba. Mi sie z resztą wszystko u Ciebie podoba. Miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny wpis. Uwielbiam jesień, bez dwóch zdań. Szkoda, że przymrozki przyszły tak wcześnie i niektórymi roślinami nie nacieszymy się już. U mnie ptaszki również zaczynają odwiedzać karmniki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna jesień u Ciebie - pełna kolorów i dekoracji prosto z natury :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu Twój ogród jest śliczny i magiczny,niech tam sobie będzie w nim mały bałagan,nie mam nic przeciwko i Ty też nie powinnaś mieć .Chciałabym mieć choć taki ,gdzie tyle cudnej roślinności ,wylanego potu podczas pielęgnacji i pewnie miłych wspomnień .
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam takie dekoracje, cudnie u Ciebie, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Karmnika zazdroszczę, też chciałabym mieć, ale W. się nie kwapi z majsterkowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Aniu ja to się czuję u Ciebie jak w "Tajemniczym ogrodzie"moje ulubionej książce z dzieciństwa. Cudnie , i tajemniczo .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniałe zdjęcia. Jasień w pełnej okazałości : ) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też lubię takie szalone i niezdyscyplinowane ogrody ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudne fotki jesieni :) a u mnie zima
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepiękne, kolorowe, jesienne klimaty!!! Cudna fotorelacja:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję Aniu, jest mi bardzo miło! Myślę, że każdy zielony zakątek który porusza nasze serce jest piękny, nie musi być wcale przykładowy. Mnie niezmiennie zachwycają aranżacje Iwonki - czegoś takiego jeszcze nigdzie nie widziałam. A wianuszek i miotełka wyglądają uroczo! Podobno pogoda ma się jeszcze poprawić! Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak się patrzy na Twoje śliczne zdjęcia - to można kochać jesień. Jak popatrzę przez okno - to już trochę mniej...
    Bardzo lubię Twoje zdjęcia - absolutnie nie czuję się nimi zmęczona. Może być jeszcze więcej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. mnie też sikorki zaczynją juz molestować! ;-)
    a pomidorki z ogródka Nasza Babcia wykopuje z odrobiną ziemi i niesie do piwniczki. Jeszcze przez miesiąc lub dwa ma świeżutkie pomidorki z krzaczka ;-D

    OdpowiedzUsuń
  22. Busz, nie busz, piękny jest i Twój.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)