Obserwatorzy

czwartek, 5 stycznia 2012

Lubię takie chwile...

...kiedy zakończę  robótkę/robótki i delektuję się wybieraniem następnej pracy... mam tyle możliwości, pomysłów, zamówień, więc chodzi tylko o to, by zdecydować co w pierwszej kolejności, albo co robić równolegle... 
Wcześniej pokazywany hafcik oprawiłam... niestety miał być w płótnie, ale nie wyszło - owal nie chciał być owalem, więc zrezygnowałam.
Powstały też serducha...

Teraz uciekam rozmyślać...
Dziękuję Wam cieplutko za komentarze:)

6 komentarzy:

  1. Piękny ten wiatrak, lubię jednokolorowe hafty! Serdeucha urocze! Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze , że owal jednak jest !
    słodziutkie serducha...

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny wiatraczek i serducha ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Wam:)
    Jolu, cieszę się, że dałaś radę!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam podobnie - w głowie tysiąc pomysłów i zawsze mam trudności z wybraniem jednego by go zrealizować, zwykle powstaje kilka jednocześnie. Tylko u mnie bywa to czasem wręcz stresujące ;o)
    Śliczny widoczek, pozdrawiam! ;o)

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczny obrazek, a z wybraniem wzoru też mam podobnie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)