Początkowo to były ostrożne, niskie loty...
Z czasem rozzuchwalił się i poleciał na komin... to nic że pierwszy raz bał się sfrunąć, że Damian musiał po niego wchodzić, teraz daje radę w obie strony...
A tu jego rodzinne gniazdo, ...jego rodzice, bracia czy siostry traktują go jak obcego bociana, ... jeśli Kajtek pojawi się na horyzoncie, ptaki od razu pojawiają się na gnieździe i pilnują swego domostwa.
A Kajtek z tęsknotą, może raczej ze zdziwieniem, obserwuje je z komina.
Bociany już zaczynają zbierać się na sejmiki, Kajtek na pewno w tym roku nie odleci, ale za rok... kto wie?, może będzie pierwszy i uda mu się zająć rodzinne gniazdo?, zobaczymy.
Robótkowo cały czas się dzieje, ale dziś pokażę tylko kwiatki...
... potrzebnych było kilka, do czego - zdradzę innym razem, ale nie mogłam się zatrzymać i powstało więcej, a na pewno będą następne.
Przeczytałam - "To wszystko przez Ciebie" Anny Karpińskiej ...
... i jestem zachwycona! Wspaniała książka!
Nie znałam tej autorki, nie wiem czy następne jej książki też będą godne polecenia, dlatego od razu wypożyczyłam "Chorwacką przystań",... do tego "Pętlę" E. Spindler(autorkę znam, więc na pewno będzie to fajna lektura) i nową dla mnie autorkę - Annie Solomon... zobaczymy.
Na dziś tyle...
Kursik na księgę już jest, ale co by nie zepsuć niespodzianki pokażę jutro.
Witam cieplutko moją nową obserwatorkę - Dorotę Truchan:) Cieszę się, że do mnie zajrzałaś i pozostałaś na dłużej:)
Miłego dnia:):):)
Bociek wygląda uroczo! Oby mu się wiodło jak najlepiej ;) Kwiatuszki urocze, ciekawe do czego je wykorzystałaś :)
OdpowiedzUsuńWspaniały bociek, to takie fajne ptaki. Kocham kwiatki szydełkowe, ten kształt mnie raduje. Ciekawa jestem co z nich będzie.
OdpowiedzUsuńProszę , proszę podziwiam.
OdpowiedzUsuńJednak udało się wychować bociana :-)
To cudowne móc z bliska obserwować boćki :) W książce doczytałam się, że jest tam Klara. Moja córcia ma tak na imię : tej )))Nie mam czasu na książki, ale może dla znajdę jak tak ją zachwalasz :)
OdpowiedzUsuńduży już Kajtuś...
OdpowiedzUsuńAniu... to wobec tego gdzie Kajtuś będzie zimował ?
wielkie brawa dla Kajtusia :)
OdpowiedzUsuńkwiatuszki są fajniutkie,ciekawa jestem co tez z nich wyczarujesz?
Aniu, Kajtek wyrósł na pięknego ptaka (bociana).
OdpowiedzUsuńBędzie mu bardzo smutno kiedy odleci jego rodzina.
Jestem bardzo ciekawa jaka czeka nas niespodzianka.Och jak do jutra.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Bociek świetny;) Zrobiłaś bardzo ładne kwiatuszki na szydełku ciekawe do czego je wykorzystasz:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Kajtek jest już pieknym bocianem. Trzymałam za niego kciuki :))
OdpowiedzUsuńWpadłam zobaczyć czy Ania coś napisała i proszę! Jest słodki post o Kajtku, któremu nie jest już tak słodko, szkoda, że musi tęsknić.
OdpowiedzUsuńKwiatki przecudne, ciekawe co z nich powstanie? Czekam na kursik, pozdrawiam :)
Kocham tego boćka :) U nas na kaszubach też ich nie brakuje
OdpowiedzUsuńpozDrawiaM ciepło :)))
Kajtek wyrósł na pięknego bociana, trzymam kciuki za niego aby mu się dobrze wiodło.Szydełkowe kwiatuszki świetnie się prezentują, bardzo jestem ciekawa do czego je wykorzystasz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńduży dziób Kajtka chyba by mnie przerażał ;) nigdy nie miałam okazji obserwować bocianów z tak bliskiej odległości :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Bociany ! Kajtek jest neisamowity , a zdjecia sa swietne idealnie go uchywcily :) Uwielbiam szydelkowe kwiatuszki :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy bocianek odleci na zimę? Gdyby został, na pewno otoczony zostanie dobrą opieką:)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita, nie dość, że robisz na szydełku cudności to jeszcze czytasz Kiedy masz na to czas?
Na pewno w tym roku nie odleci, jego fruwanie pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Na szczęście może przezimować w garażu lub budynku gospodarczym, wiem że otoczą go wspaniałą opieką, zresztą tak jak i do tej pory.
OdpowiedzUsuńAniu czytam tylko do podusi,chyba że książka tak mnie wciągnie, najczęściej od połowy, wtedy czytam wszędzie hehe.
To nw przyszły roku założy własna rodzinke i będzie wesoło.
OdpowiedzUsuń