Karmniki są u mnie w kilku miejscach, ale najłatwiej fotografować je przez drzwi tarasowe. Zdjęcia są z kilkunastu dni, dlatego na niektórych leży śnieg, mimo że teraz go nie mam.
Zapraszam do oglądania, szczególnie MałgosięX, która, tak jak ja, jest wielbicielką nie tylko motylków, ale i modraszek;)
Dla lepszej oglądalności zdjęcia można powiększyć.
Mam nadzieję że dotrwaliście do końca;)
Jak wczoraj, dziś również ponawiam prośbę o wsparcie dla rodziny Beatki.
Nasza blogowa koleżanka i Jej rodzina potrzebują wsparcia. Zajrzyjcie TUTAJ pomóżcie i rozpowszechnijcie. Dziękuję:)
Na zakończenie chciałam powitać Maksa wśród moich obserwatorów. Cieszę się że dołączyłeś i postanowiłeś pozostać:)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
Aniu właśnie obejrzałam Twoje cudne zdjęcia z młodszym synkiem i jesteśmy zachwyceni Twoimi Gośćmi :)). Ptaki to wspaniali mieszkańcy ogrodu więc warto o nie dbać :)). Uściski!!!
OdpowiedzUsuńAniu, śliczne są Twoje zdjęcia. Miło jest mieć ptaki za oknem i je obserwować.Też dokarmiamy ptaki, lubimy na nie patrzeć i fotografować. W dokarmianiu musimy być odpowiedzialni, ptaki zawsze muszą mieć świeży pokarm w karmnikach. Kupujemy im słonecznik i kulki w siateczkach w Lidlu:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłem dobry w robieniu zdjęć ptaszkom, a Tobie się to udało i to jak, pięknie wyszły! Dziękuję za przywitanie, na pewno zagoszczę tu na dłużej ;) Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńNa ptaki przy karmnikach mogę patrzeć i patrzeć. Uwielbiam sikorki wszystkie. Ja też je dokarmiam, mimo iż mieszkam w bloku. Mam na balkonie dwa karmniki i mam sporo ptaszków chętnych do korzystania ze "stołówki". :)
OdpowiedzUsuńJakie fantastyczne zdjęcia, z wielką radością je pooglądałam. Ja na balkonie mam karmnik i też często ptaszki w nim "buszują", lubię je wtedy obserwować są takie wesołe :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Widać, że ptaszki Cię kochają Aniu.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci Aniu pozują te ptaszki , extra zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniałych masz gości !! Śliczne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńAniu z przyjemnością pooglądałam sobie zdjęcia ptaszorków:-)
OdpowiedzUsuńŚliczne są:-)
Wspaniałe zdjęcia Aniu! I u nas przy karmnikach ruch na okrągło a jedzonko znika w mgnieniu oka :) Przesyłam uściski!
OdpowiedzUsuńSuper karmniki masz Aniu i wspaniali goście je odwiedzają.:) Znakomite zdjęcia, miło było spędzić czas u Ciebie. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.:)
OdpowiedzUsuńnasz karmnik pusty stoi:( tzn ziarenka są tylko ptaszorków brak- nie rozumieją chęci zabawy Luny i chyba się jej boją.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia
Ojej, Aniu, jakie cudne zdjęcia! A moje sikorki ostatnio nie lubią pozować i choć czaję się cichutko za firanką, to zawsze mnie wypatrzą i uciekają, gdy zaczynam pstrykać. Więc postanowiłam ich nie stresować, niech jedzą w spokoju (zwłaszcza, że powiesiłam im jeszcze jeden karmnik - teraz na moim mini - balkoniku nic już się więcej nie mieści:)
OdpowiedzUsuńUściski.
Ps. A modraszki to takie ptasie motylki.
Przepiękne zdjęcia i fantastyczni modele:-)
OdpowiedzUsuńAniu, pięknie uchwyciłaś w kadry małe ptaszorki! Wyglądają cudnie!!!
OdpowiedzUsuńDobrze mają u Ciebie. Pozdrawiam:))
Masz cudnych podopiecznych Aniu. Odpłacą się już wiosną wyskubując mszyce z drzew:)
OdpowiedzUsuńJa też dokarmiam. Już zjadły 75 kg pszenicy, a sikorki 35 kg słonecznika. Ziarno kupuję od sąsiada, stąd wiem ile worków przywozimy:) Ale niech jedzą, bo kto im pomoże jak nie my.
Ciepło pozdrawiam.
p.s. Wydziergane ciapki są super!
Aż mi się zachciało kupić kawałek słoniny i zawiesić na krzaczkach przed budynkiem, w którym pracuję :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ptaszyny :)
OdpowiedzUsuń