Jestem trochę kontuzjowana, na szczęście bez złamań, ale za to cały prawy bok, w tym ręka, dlatego mam problemy z pisaniem i komentowaniem, ale mam nadzieję że z każdym dniem będzie lepiej, chociaż prawdę mówiąc na razie jest gorzej;)
W czwartek mieliśmy zdradliwą pogodę... siąpił deszcz, a na szosie "szklanka":( Nie przełożyłam zimowych opon do mojego pojazdu (roweru hihi), nie dostosowałam prędkości, na zakręcie wpadłam w poślizg i ... powitałam zimę pięknie rozglabując się poślizgiem bocznym na szosie;) Mam nadzieję że taki powitalny pokłon wystarczy, bo w połowie roku czeka mnie ślub córci i muszę być sprawna;)
Co do ślubu to trochę kroków w tym kierunku już poczynione, a w święta Andżela zrobiła następny ważny krok - poprosiła brata na świadka. Oczywiście musiało odbyć się to tak jak sobie wymyśliła;) Pokazała mi co mam zrobić, a że nowy trymer trzeba było wypróbować, więc bez marudzenia przysiadłam i...
Od razu zaznaczam że pudełeczko to nie moja praca, córcia kupiła gotowe.
Na pewno zrobię jeszcze jedno pudełeczko dla świadka Pana Młodego. Początkowo Damian miał inne plany, ale spodobała mu się ta forma i zmienił zdanie.
Życzę Wam miłego weekendu:)
Takiej prośbie, w takiej formie się nie odmawia.
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia.
Cudowne pudełeczko :-)
OdpowiedzUsuńOj , niebezpiecznie było, dobrze ,że tylko tak się skończyło, zdrowia życzę, ech ta pogoda w tym roku jakaś taka ...
Pozdrawiam serdecznie Aniu , uważaj na siebie i wolniej jeździj, ja w tym roku chodzę czasami na piechotę, złażę z rowera, jak coś mi się nie podoba...
Jeszcze raz serdeczności...
Aniu, uważaj na siebie.
OdpowiedzUsuńPomysł na zaproszenie świadka rewelacyjny.
A ja już opracowuję plan ślubnego albumu (nawet mam już bazę).
Buziaczki.
Gosiu, jesteś Aniołem:)
UsuńRewelacja, pierwsze widzę taki sposób proszenia na świadka, ale bardzo mi się ten pomysł podoba. Aż żal, że ja już mam to wszystko za sobą :)
OdpowiedzUsuńAniu zdrówka Ci życzę, wracaj szybciutko do formy.
Coś pięknego- to mi się bardzo podoba sposób i pudełeczko z zawartością....kuruj się Aniu, bo na weselu córci ominą ciebie tańce pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńkapitalny pomysł i wykonie- podziwiam;)
OdpowiedzUsuńAniu zdrowiej szybciutko, dużo zdrówka życzę i pozdrawiam serdecznie
Jestem zachwycona tym pomysłem, to takie wzruszające.
OdpowiedzUsuńDla mnie jazda na rowerze zimą jest nie do pojęcia :) Mam nadzieję Aniu, że nie potłukłaś się za bardzo. Miłej niedzieli kochana!
Ja też jestem zachwycona tym pomysłem. Bardzo Ci współczuję z powodu tego upadku. Wiem, że to bardzo boli i sprawia kłopot. Dwa lata temu szłam w szpilkach i poślizgnęłam na lodzie przysypanym śniegiem. Tak skręciłam nogę w kostce, że przez miesiąc nie umiałam chodzić. Ból był nie do zniesienia.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
To rzeczywiście pokłoniłaś się zimie z przytupem !Zdrowia :)
OdpowiedzUsuńFajna forma proszenia na świadka, wcześniej się z taką nie spotkałam *
Aniu, no to nie zazdroszczę bólu, bo zebra bolą najbardziej i najdłużej po takim potłuczeniu. A jak jeszcze do tego cała ręka jest niesprawna... bardzo mi Cię żal :*
OdpowiedzUsuńPudełeczko z prośbą bardzo oryginalne i śliczne :)
Pozdrawiam :)
Gratuluję Córce pomysłu, a Tobie wykonania, Aniu!
OdpowiedzUsuńNo i zdrowiej, Kochana :-)
Fantastyczny pomysł!
OdpowiedzUsuńTeż miałam taką przygodę z rowerem, to współczuję i zdrowia życzę.
Pozdrawiam serdecznie!:))
xxBasia
Oj to bardzo nieciekawą przygodę miałaś. Uważaj Aniu na siebie bo zdrówko najważniejsze.
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o ta zaproszenie to spotykam się po raz pierwszy z takim sposobem proszenia na Świadka. Bardzo fajny pomysł . No i oczywiście twoje cudne wykonanie.
Pozdrawiam
Forma i wykonanie pierwsza klasa
OdpowiedzUsuńNo proszę. Jestem zaskoczona i zachwycona pomysłem. Takiej prośbie nie można odmówić. Świetnie Aniu wykonałaś to niecodzienne zaproszenie. Brawo Ty. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNa prośbę podaną w tak pięknej formie odmówić nie wypada :-)
OdpowiedzUsuń