Nie będę już rozpamiętywała, skończyłam w terminie, a to było najważniejsze, bo obraz przeznaczony dla młodej mamy;)
Matka Boska Karmiąca
Kanwa -16-stka
Nici - Ariadna
Ilość krzyżyków - 22 610
Wielkość haftu - 19 x 25 cm
Często pokazuję taki obrazek, to widoczek z mojego okna. Za moim warzywnikiem, a przed linią zbóż jest mini rzeczka,za nią staw, tam właśnie poluję na ważki i zrywam czarny bez. Jednak dziś nie o tym... taki widok to przede wszystkim mozliwość obserwowania zwierząt.
Pewnego ranka spojrzałam przez okno, a tam... lepiej oglądać w powiększeniu klikając na zdjęcie,bo mój aparat w miarę dobry, ale nie na tyle sprawny by zrobić perfekcyjne zdjęcia w dużym przybliżeniu;)
Stadko sarenek maszerowało do wodopoju;)
Jeśli już jestem przy oknie, to muszę Wam powiedzieć że wczoraj miałam dziwne i smutne zdarzenie... siedząc tyłem do okna usłyszałam uderzenie w szybę, brzmiało jak uderzenie miękką piłką. Rozejrzałam się... nic. Dopiero po pewnym czasie okazało się, że pod oknem leży...
Nie wiem co się stało,...może dzięcioł uciekał przed jastrzębiem czy innym drapieżnikiem i rozbił się o moją szybę?...Przykry widok.
By nie kończyć posta w smutnym nastroju, parę ogrodowych fotek...
Mini hosty
kokorycz
przywrotnik
pięciornik
wiesiołek
liliowce
trzykrotka
Miłej niedzieli:) Ja nurkuję w papiery;(
Obraz, który wyhaftowałaś, jest przepiękny. Podziwiam za krótki czas realizacji zamówienia:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWiedziałam że ten obraz będzie wyjątkowy i jestem zachwycona końcowym efektem - coś pięknego!
OdpowiedzUsuńMasz Aniu fajny punkt obserwacyjny! Smutna ta przygoda z ptaszkiem. Nam kiedyś wróbelek wpadł do szklarni i próbując się wydostać rozbijał się o szyby. Na szczęście przeżył.
W ogrodzie mnóstwo kwitnących piękności.
Ps: podpowiedz mi proszę co to jest to RwO? Zupełnie nie pamiętam ale może rzeczywiście gdzieś coś napisałam.
Przesyłam buziaki.
Aniu - jesteś Wielka!!! Hafcik przepiękny, misterny i wyjątkowy!!!Pozdrawiam i podziwiam Twój ogród!
OdpowiedzUsuńAniu wierzyłam że skończysz w terminie wiem co to za ulga jak nie ma juz nad głową przysłowiowego bicza. Obrazek jest przepiekny , jestem nim zauroczona . Myślę że będzie pięknym prezentem dla młodej mamy.
OdpowiedzUsuńWidoczki z okna masz śliczne i widze , że niezły refleks , złapać takie sarenki to nie taka prosta sprawa.
Pozdrawiam serdecznie i życze udanego tygodnia .
Cudowny Obraz!!!!! żachwyca mnie bardzo bardzo...
OdpowiedzUsuńZa onkem jak i w ogródku ślicznie:) A o ptaszku nic nie napiszę:(
Pozdrawiam serdecznie
wow całość jest cudna :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMatka Boska wyszła świetnie, z tego co pamiętam, to był zestaw z Coricamo; ja za takimi nie przepadam, wolę sobie sama dobierać wielkość kanwy i nawet lawirować w proponowanej kolorystyce. Kiedyś wyszywałam ten obraz, na drobniejszej kanwie, wyszedł mniejszy, ale kolory były żywsze, nie takie przytłumione, aż z ciekawości poszperam za tym wzorem i sobie sprawdzę, jak to się tam miało.
OdpowiedzUsuńWycieczka do wodopoju sarenek, no to miałaś fart, że akurat zerknęłaś przez okno a aparat był w zasięgu rąk, doskonale to widać na zbliżeniu. Dzięcioła szkoda, ale za to ogród zachwyca.)
Miłego tygodnia.)
Tak Danusiu, to z Coricamo, ale nie zestaw tylko sam wzór. Wiem że Ty preferujesz 20-stkę, ale dla mnie 16-stka to kanwa w sam raz, z reguły wyszywam na 14-stce, ale tu miałam na względzie twarz, nie chciałam by była rozmyta.Kolorystyka... hmm,może wyszywasz DMC,one są wyrazistsze.
UsuńBuziaczki:)
Aniu,
OdpowiedzUsuńtak się cieszę, że obraz już skończony. Jest piękny.
Co do ptaszka. Często widuję jastrzębia. Któregoś dnia znalazłam w ogrodzie nieżywą kurkę bażancią. Myślę, że to jego wina. Była dla niego za ciężka.
Martwię się o moje sarenki. Ktoś wykupił co najmniej hektar łąki i teraz cały obszar jest grodzony siatką. Coraz bardziej ogranicza, zmniejsza pola dla saren, jeleni...
Moc uścisków i pozdrowień:)*
Obraz jest przepiękny, zdjęcia z ogrodu i zza okna również, a ptaszyny szkoda.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł ten obraz i będzie wspaniałym podarkiem!
OdpowiedzUsuńWidoku z okna to Ci trochę zazdroszczę, bo u mnie gdzie nie spojrzę to .... zielono i drzewa.
I pochwalę się, że syrop z bzu czarnego już się i u mnie robi:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Aniu jestem zachwycona i zauroczona- Twoim obrazem i ogrodem :)
OdpowiedzUsuńa z ptakami tak już jest- u nas w u8biegłym roku tak było ze sójką- młoda uczyła się latać i wpadła na drzwi uchylone balkonowe - złamała nogę i nie udało się jej uratować
Pozdrawiam cieplutko i spokojnego tygodnia życzę:)
piekny obraz, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWow, break mi słów. Obraz zachwyca a ilość krzyżyków powala. Zdjęcia bardzo fajne a ptaka szkoda, też kiedyś miałam podobną sytuację ale ptak był z tych mniejszych i lekko oszołomiony odleciał. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzecudny obraz! Jestem pod wielkim wrażeniem! Takie cudo wyhaftować, wielkie i misterne! To dopiero zdolności! Zdolność i cierpliwość...Podziwiam Aniu.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia.
Aniu taki obraz to dopiero coś ,Twoja pracowitość jest przeogromna a cierpliwość z pewnością będzie doceniona .
OdpowiedzUsuńIlość krzyżyków zwala z nóg,jest gigantyczna
,ale dałaś radę i to z jakim świetnym skutkiem .
W ogrodzie jak zawsze wszystkie kwiatki ślicznie rosną .
Miłego tygodnia,buźka :)
Obraz cudnie namalowany igłą :) aż trudno mi uwierzyć, że igła umie bawić się w pędzel. W ogrodzie cudnie wszystko kwitnie :) a TEN WIDOCZEK Z tWOJEGO OKNA BARDZO LUBIĘ
OdpowiedzUsuńPrzepiękny obraz ,bardzo mi się podoba.Widoczek z okna masz śliczny , codziennie możesz coś innego podziwiać.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż pracochłonny obraz - pełen podziw ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńszkoda dzięciołka...ale to się zdarza, sama miałam w pracy takich parę gamoni, na szczęście na wstrzasie lepetynki się skończyło :-)
OdpowiedzUsuńi gratuluje skończenia obrazka
tytaniczna praca!
sarenki są śliczne i cieszą oko
jednakowoż ten któremu wyżerają pszenicę pewnie się juz tak nie cieszy ;-P
Świetny obrazek, wiedziałam że dasz radę :)
OdpowiedzUsuńCudowny obraz!!! Jestem pod wielkim wrażeniem, chylę czoła!!!!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Aniu czapki z głów za ten obraz.Kurcze odkąd sama próbuję stawiać krzyżyki wiem,że chyba bym nie dała rady wyhaftować takiej pracy.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę widoku za oknem i tej cudownej okolicy;)
piękny obraz Aneczko... a najważniejsze, że jesteś terminowa dziewczyna...
OdpowiedzUsuńkwiaciorki ślicznie kwitną... a ptaszora... szkoda... bardzo szkoda
buziaczki
Wspaniały obraz, robi wrażenie! Mnóstwo pracy przy nim było. Nie do wiary, że takie cuda można wyszywać:))) ilość krzyżyków przyprawia o zawrót głowy:)
OdpowiedzUsuńWidoczek cudny i te spacerujące sarenki:)
A ptaszka bardzo szkoda, smutna historia.
Aniu, obraz jest zachwycający:) Jestem pełna podziwu dla Twojego talentu:) Moje oczy na pewno nie wytrzymałyby takiej ilości krzyżyków;) A widoki z okna masz cudne:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpiękny obraz:) widać, że pracochłonny :) zdjęcia piękne i widoki też :)
OdpowiedzUsuń