Strony

niedziela, 14 czerwca 2015

Matka Boska Karmiąca. Nareszcie skończyłam!

Miałam skończyć w czerwcu, skończyłam! Czuję się jak ptaszek uwolniony z uwięzi;) O tym, że jak z żadnym innym obrazem, z tym miałam same problemy pisałam TUTAJ i TUTAJ. Nie wiem dlaczego,bo wyszywam od dziecka i takich, a także dużo większych obrazów mam na swoim koncie dziesiątki (swoją drogą ciekawe ile?, może,o ile pamięć mnie nie zawiedzie, pokuszę się kiedyś o przeliczenie).
Nie będę już rozpamiętywała, skończyłam w terminie, a to było najważniejsze, bo obraz przeznaczony dla młodej mamy;)

Matka Boska Karmiąca
Kanwa -16-stka
Nici - Ariadna
Ilość krzyżyków - 22 610
Wielkość haftu - 19 x 25 cm





Często pokazuję taki obrazek, to widoczek z mojego okna. Za moim warzywnikiem, a przed linią zbóż jest mini rzeczka,za nią staw, tam właśnie poluję na ważki i zrywam czarny bez. Jednak dziś nie o tym... taki widok to przede wszystkim mozliwość obserwowania zwierząt. 


Pewnego ranka spojrzałam przez okno, a tam...  lepiej oglądać w powiększeniu klikając na zdjęcie,bo mój aparat w miarę dobry, ale nie na tyle sprawny by zrobić perfekcyjne zdjęcia w dużym przybliżeniu;)
Stadko sarenek maszerowało do wodopoju;)



Jeśli już jestem przy oknie, to muszę Wam powiedzieć że wczoraj miałam dziwne i smutne zdarzenie... siedząc tyłem do okna usłyszałam uderzenie w szybę, brzmiało jak uderzenie miękką piłką. Rozejrzałam się... nic. Dopiero po pewnym czasie okazało się, że pod oknem leży...

Nie wiem co się stało,...może dzięcioł uciekał przed jastrzębiem czy innym drapieżnikiem i rozbił się o moją szybę?...Przykry widok.

By nie kończyć posta w smutnym nastroju, parę ogrodowych fotek...



Mini hosty

kokorycz

przywrotnik

pięciornik

wiesiołek

liliowce

trzykrotka



Miłej niedzieli:) Ja nurkuję w papiery;(

27 komentarzy:

  1. Obraz, który wyhaftowałaś, jest przepiękny. Podziwiam za krótki czas realizacji zamówienia:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedziałam że ten obraz będzie wyjątkowy i jestem zachwycona końcowym efektem - coś pięknego!
    Masz Aniu fajny punkt obserwacyjny! Smutna ta przygoda z ptaszkiem. Nam kiedyś wróbelek wpadł do szklarni i próbując się wydostać rozbijał się o szyby. Na szczęście przeżył.
    W ogrodzie mnóstwo kwitnących piękności.
    Ps: podpowiedz mi proszę co to jest to RwO? Zupełnie nie pamiętam ale może rzeczywiście gdzieś coś napisałam.
    Przesyłam buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu - jesteś Wielka!!! Hafcik przepiękny, misterny i wyjątkowy!!!Pozdrawiam i podziwiam Twój ogród!

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu wierzyłam że skończysz w terminie wiem co to za ulga jak nie ma juz nad głową przysłowiowego bicza. Obrazek jest przepiekny , jestem nim zauroczona . Myślę że będzie pięknym prezentem dla młodej mamy.
    Widoczki z okna masz śliczne i widze , że niezły refleks , złapać takie sarenki to nie taka prosta sprawa.
    Pozdrawiam serdecznie i życze udanego tygodnia .

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny Obraz!!!!! żachwyca mnie bardzo bardzo...
    Za onkem jak i w ogródku ślicznie:) A o ptaszku nic nie napiszę:(
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. wow całość jest cudna :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Matka Boska wyszła świetnie, z tego co pamiętam, to był zestaw z Coricamo; ja za takimi nie przepadam, wolę sobie sama dobierać wielkość kanwy i nawet lawirować w proponowanej kolorystyce. Kiedyś wyszywałam ten obraz, na drobniejszej kanwie, wyszedł mniejszy, ale kolory były żywsze, nie takie przytłumione, aż z ciekawości poszperam za tym wzorem i sobie sprawdzę, jak to się tam miało.
    Wycieczka do wodopoju sarenek, no to miałaś fart, że akurat zerknęłaś przez okno a aparat był w zasięgu rąk, doskonale to widać na zbliżeniu. Dzięcioła szkoda, ale za to ogród zachwyca.)
    Miłego tygodnia.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Danusiu, to z Coricamo, ale nie zestaw tylko sam wzór. Wiem że Ty preferujesz 20-stkę, ale dla mnie 16-stka to kanwa w sam raz, z reguły wyszywam na 14-stce, ale tu miałam na względzie twarz, nie chciałam by była rozmyta.Kolorystyka... hmm,może wyszywasz DMC,one są wyrazistsze.
      Buziaczki:)

      Usuń
  8. Aniu,
    tak się cieszę, że obraz już skończony. Jest piękny.
    Co do ptaszka. Często widuję jastrzębia. Któregoś dnia znalazłam w ogrodzie nieżywą kurkę bażancią. Myślę, że to jego wina. Była dla niego za ciężka.
    Martwię się o moje sarenki. Ktoś wykupił co najmniej hektar łąki i teraz cały obszar jest grodzony siatką. Coraz bardziej ogranicza, zmniejsza pola dla saren, jeleni...
    Moc uścisków i pozdrowień:)*

    OdpowiedzUsuń
  9. Obraz jest przepiękny, zdjęcia z ogrodu i zza okna również, a ptaszyny szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie wyszedł ten obraz i będzie wspaniałym podarkiem!
    Widoku z okna to Ci trochę zazdroszczę, bo u mnie gdzie nie spojrzę to .... zielono i drzewa.
    I pochwalę się, że syrop z bzu czarnego już się i u mnie robi:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu jestem zachwycona i zauroczona- Twoim obrazem i ogrodem :)
    a z ptakami tak już jest- u nas w u8biegłym roku tak było ze sójką- młoda uczyła się latać i wpadła na drzwi uchylone balkonowe - złamała nogę i nie udało się jej uratować
    Pozdrawiam cieplutko i spokojnego tygodnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow, break mi słów. Obraz zachwyca a ilość krzyżyków powala. Zdjęcia bardzo fajne a ptaka szkoda, też kiedyś miałam podobną sytuację ale ptak był z tych mniejszych i lekko oszołomiony odleciał. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Przecudny obraz! Jestem pod wielkim wrażeniem! Takie cudo wyhaftować, wielkie i misterne! To dopiero zdolności! Zdolność i cierpliwość...Podziwiam Aniu.
    Dobrego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Aniu taki obraz to dopiero coś ,Twoja pracowitość jest przeogromna a cierpliwość z pewnością będzie doceniona .
    Ilość krzyżyków zwala z nóg,jest gigantyczna
    ,ale dałaś radę i to z jakim świetnym skutkiem .
    W ogrodzie jak zawsze wszystkie kwiatki ślicznie rosną .
    Miłego tygodnia,buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Obraz cudnie namalowany igłą :) aż trudno mi uwierzyć, że igła umie bawić się w pędzel. W ogrodzie cudnie wszystko kwitnie :) a TEN WIDOCZEK Z tWOJEGO OKNA BARDZO LUBIĘ

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepiękny obraz ,bardzo mi się podoba.Widoczek z okna masz śliczny , codziennie możesz coś innego podziwiać.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ pracochłonny obraz - pełen podziw ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  18. szkoda dzięciołka...ale to się zdarza, sama miałam w pracy takich parę gamoni, na szczęście na wstrzasie lepetynki się skończyło :-)

    i gratuluje skończenia obrazka
    tytaniczna praca!

    sarenki są śliczne i cieszą oko
    jednakowoż ten któremu wyżerają pszenicę pewnie się juz tak nie cieszy ;-P

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny obrazek, wiedziałam że dasz radę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowny obraz!!! Jestem pod wielkim wrażeniem, chylę czoła!!!!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  21. Aniu czapki z głów za ten obraz.Kurcze odkąd sama próbuję stawiać krzyżyki wiem,że chyba bym nie dała rady wyhaftować takiej pracy.
    Zazdroszczę widoku za oknem i tej cudownej okolicy;)

    OdpowiedzUsuń
  22. piękny obraz Aneczko... a najważniejsze, że jesteś terminowa dziewczyna...
    kwiaciorki ślicznie kwitną... a ptaszora... szkoda... bardzo szkoda
    buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  23. Wspaniały obraz, robi wrażenie! Mnóstwo pracy przy nim było. Nie do wiary, że takie cuda można wyszywać:))) ilość krzyżyków przyprawia o zawrót głowy:)
    Widoczek cudny i te spacerujące sarenki:)
    A ptaszka bardzo szkoda, smutna historia.

    OdpowiedzUsuń
  24. Aniu, obraz jest zachwycający:) Jestem pełna podziwu dla Twojego talentu:) Moje oczy na pewno nie wytrzymałyby takiej ilości krzyżyków;) A widoki z okna masz cudne:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. piękny obraz:) widać, że pracochłonny :) zdjęcia piękne i widoki też :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)