Już wcześniej wspomniałam, że robię następny filcowany komplecik - tym razem na zamówienie, więc był wymóg, by były czarne z delikatnym rozświetlaczem...
Mam dwa krzewy jagody kamczackiej ... do tej pory zjadaliśmy ją prosto z krzaczków, w tym roku również, jednak po deszczach zaczęły opadać, więc zerwałam co zostało i zastanawiałam się co z tą resztką zrobić... Z talerzyka już nikomu nie smakowała, bo to nie to samo co z krzaczka... Znalazłam w sieci przepis na nalewkę i chociaż było mało owocków, zrobiłam na próbę... kto wie, może za rok zrobię więcej.
Nalewka z jagody kamczackiej
Składniki
1kg owoców jagody kamczackiej
0,5kg cukru
0,5l wódki 40%
0,5l spirytusu
kawałek kory cynamonu
0,5kg cukru
0,5l wódki 40%
0,5l spirytusu
kawałek kory cynamonu
Przyrządzanie
Jagody wrzucić do słoja przesypując cukrem. Przykryć gazą i odstawić na ok. tydzień. Co jakiś czas wstrząsnąć naczyniem. Gdy jagody puszczą sok dolać spirytus, dorzucić cynamon, zamknąć szczelnie i odstawić na miesiąc.
Po miesiącu zlać płyn a owoce zalać wódką i odstawić na dwa tygodnie.
Na koniec odcedzić owoce, połączyć płyny, sklarować i rozlać do butelek, niech dojrzewa przez 6 miesięcy.
W swoim czasie powiem jak smakowała:) Po miesiącu zlać płyn a owoce zalać wódką i odstawić na dwa tygodnie.
Na koniec odcedzić owoce, połączyć płyny, sklarować i rozlać do butelek, niech dojrzewa przez 6 miesięcy.
A teraz tradycyjnie parę fotek ogrodowych - dziś moje pierwsze liliowce...
W tym roku mają niesamowicie wysokie antenki...
Na koniec ostatni, ale równie piękny, rododendron.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i dziękuję za miłe komentarze:)
Ta nalewka to coś nowego, ciekawa jestem jak smakuje ;o)
OdpowiedzUsuńPiękny ogród. Pozdrawiam!
Też jestem ciekawa...hehe:)
OdpowiedzUsuńPrzepis na naleweczkę bardzo ciekawy to może się skusze.Pięknie masz w ogrodzie.Moje liliowce to dopiero pąki wypuszczają.Koraliki śliczne chociaż czarny to nie mój kolorek.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚliczne korale :) I w ogrodzie ślicznie, a taką jagodę widzę pierwszy raz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę rodondendrona, nasz przemarznął tej zimy :(
OdpowiedzUsuńLliowce piękne :)
niestety ... u mnie jeszcze malutko jagody kamczackiej by cokolwiek robić ... i mam inną odmianę ...
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że sama nie wypijesz tej nalewki tylko dasz spróbować ? hihi
Naleweczka zapowiada się mniam, mniam. Przyznaję, nigdy nie jadłam tej jagody, ani też nie widziałam jej tu u nas w okolicy. Może pora pomyśleć i posadzić na działce. Ogród masz zadbany, a i kwiaty sliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Pięke rzeczy jak zwykle a ogród cudny,kiedy Ty masz na to czas?????Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne widoczki ogrodowe ,śliczne hosty i żurawki :)
OdpowiedzUsuń