Strony

niedziela, 3 czerwca 2012

Następne filcaczki i nalewka

Nie, nie, filcaki powstały na trzeźwo... naleweczka dopiero się robi:)
Już wcześniej wspomniałam, że robię następny filcowany komplecik - tym razem na zamówienie, więc był wymóg, by były czarne z delikatnym rozświetlaczem...

 Mam dwa krzewy jagody kamczackiej ... do tej pory zjadaliśmy ją prosto z krzaczków, w tym roku również, jednak po deszczach zaczęły opadać, więc zerwałam co zostało i zastanawiałam się co z tą resztką zrobić... Z talerzyka już nikomu nie smakowała, bo to nie to samo co z krzaczka...  Znalazłam w sieci przepis na nalewkę i chociaż było mało owocków,  zrobiłam na próbę... kto wie, może za rok zrobię więcej.
 

Nalewka z jagody kamczackiej

Składniki

1kg owoców jagody kamczackiej
0,5kg cukru
0,5l wódki 40%
0,5l spirytusu
kawałek kory cynamonu

Przyrządzanie
Jagody wrzucić do słoja przesypując cukrem. Przykryć gazą i odstawić na ok. tydzień. Co jakiś czas wstrząsnąć naczyniem. Gdy jagody puszczą sok dolać spirytus, dorzucić cynamon, zamknąć szczelnie i odstawić na miesiąc.
Po miesiącu zlać płyn a owoce zalać wódką i odstawić na dwa tygodnie.
Na koniec odcedzić owoce, połączyć płyny, sklarować i rozlać do butelek, niech dojrzewa przez 6 miesięcy.

 W swoim czasie powiem jak smakowała:)

A teraz tradycyjnie parę fotek ogrodowych - dziś moje pierwsze liliowce...

 W tym roku mają niesamowicie wysokie antenki...

 Na koniec ostatni, ale równie piękny, rododendron.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i dziękuję za miłe komentarze:)

9 komentarzy:

  1. Ta nalewka to coś nowego, ciekawa jestem jak smakuje ;o)
    Piękny ogród. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jestem ciekawa...hehe:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepis na naleweczkę bardzo ciekawy to może się skusze.Pięknie masz w ogrodzie.Moje liliowce to dopiero pąki wypuszczają.Koraliki śliczne chociaż czarny to nie mój kolorek.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne korale :) I w ogrodzie ślicznie, a taką jagodę widzę pierwszy raz. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę rodondendrona, nasz przemarznął tej zimy :(
    Lliowce piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. niestety ... u mnie jeszcze malutko jagody kamczackiej by cokolwiek robić ... i mam inną odmianę ...
    mam nadzieję, że sama nie wypijesz tej nalewki tylko dasz spróbować ? hihi

    OdpowiedzUsuń
  7. Naleweczka zapowiada się mniam, mniam. Przyznaję, nigdy nie jadłam tej jagody, ani też nie widziałam jej tu u nas w okolicy. Może pora pomyśleć i posadzić na działce. Ogród masz zadbany, a i kwiaty sliczne.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięke rzeczy jak zwykle a ogród cudny,kiedy Ty masz na to czas?????Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne widoczki ogrodowe ,śliczne hosty i żurawki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)