Witajcie!
Jestem, jak co miesiąc, z relacją o przeczytanych książkach. Zapraszam, może coś Wam się spodoba:)
Zacznę od literatury obyczajowej i romansu
Katarzyna Michalak "Była sobie miłość", 290 s. 8/10
Pani Kasia, jak zwykle, nie zawodzi. Piękna książka! Na końcu popłynęły mi łezki;)
Jeszcze lepiej czytałoby się tę książkę w okresie BN, ale to nowość więc byłam ciekawa. Polecam.
Sylwia Kubik i cykl żuławski:
1. "Krok do miłości", 412 s. 8/10
2. "Tajemnica z przeszłości", 367 s. 8/10
3. "W cieniu wierzb", 374 s. 8/10
Nowa dla mnie autorka, ale już wiem, że na pewno będę szukała innych Jej książek. Świetny cykl! Polecam.
Joanna Jax "Na obcej ziemi. Nowe życie", 366 s. 1/10
Już miałam nie wypożyczać J.Jax, ale akurat leżała "na oczach" i myślę sobie - ostatnie podejście;) No, już naprawdę ostatnie:( Może czytam zbyt uważnie, że wychwytuję mnóstwo nieścisłości, a autorka totalnie obniżyła poziom i zaczęła pisać na ilość, nie na jakość:( Nie, dla mnie to koniec przygody z tą panią. Nie polecam.
Teraz czas na kryminały...
Diana Brzezińska, seria z prokurator Gabrielą Sawicką:
1. "Nie dopniesz swego", 414 s. 7/10
2. "Nie odpuszczę", 340 s. 8/10
3. "Nie wygrasz ze mą" 342 s. 6/10
4. "Nie odkryjesz prawdy", 360 s. 7/10
Czytałam już inną serię tej autorki, podobała mi się, dlatego chętnie wypożyczyłam tę. No i tu mam mieszane uczucia. Niby są też bohaterowie z tej innej serii, no i fajnie się czyta, ciekawe wątki, ale tak mnie wkurza pani prokurator, że chętnie rzuciłabym książkę w kąt;) Postać Gabrieli Sawickiej wzbudza emocje, może dlatego brnę w następne tomy;)
I ostatnia książka w tym miesiącu, też kryminał...
Emilia Szelest "Orszak śmierci", 240s. 8/10
To trzecia część serii bieszczadzkie demony. Już jakiś czas temu czytałam dwie pierwsze i trochę zapomniałam, ale z każdą stroną pamięć powracała. Fajnie, bo autorka wplotła bohaterów z innej swojej serii, którą na szczęście czytałam, więc nie było zdziwienia.
A co u mnie? Wciąż to samo;) Obowiązków nie ubywa, chociaż w tym upale najchętniej siedziałabym w lodówce, ale cóż, ogród wymaga pracy, powolutku ruszam też z przetworami, na razie stopniowo suszę lubczyk, pietruszkę, seler, zebrałam jagodę kamczacką na tradycyjną nalewkę, pewnie za tydzień ruszę z ogórkami, bo już są małe. Kwiatki krótko cieszą oczy, bo upał...ech, szkoda słów.
Najbezpieczniej u mamy;)
A po miesiącu, mimo że urosły, jeszcze gdzieś się przeciskają i uciekają od mamy;)
Czyżby wszystkie były jak tata?
Nie ma to jak wiosna i rodzące się młode. Uwielbiam malutkie kurczaczki i kaczuszki, są takie mięciutkie i urocze. Wynik czytelniczy bardzo zacny. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWspaniale u Ciebie Aniu. Gratuluję i życzę dalszej wytrwałości w postanowieniu. Przesyłam serdeczne pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńAniu, ile macie tych ptaszków - super! Takie maluchy są przekochane.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żebyś wytrwała nadal bez palenia.
Uściski - Małgosia X
Pisklaczki przeurocze :-) O kwiatach pisać nie będę, bo wiadomo, że piękne. Skoro Szarańską masz w planach, a Kubik przypadła Ci do gustu, to zdradzę Ci (a może już wiesz?), że 26 lipca ukaże się "Testerka" wspólnego autorstwa obu pań. Wytrwałości w dalszym niepaleniu Ci życzę. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńAniu cieszę się że jesteś jak co miesiąc. Gratuluję niepalenie to wielki wyczyn tym bardziej że Wiem o czym mówisz bo sama przez to przeszłam. Jeżeli chodzi o K. Michalak to czytam wszystko co ona wyda, Teraz czeka na mnie wiosna i lato w Przytulnej. Jax mam na półce w Woblinku, ale jak nie polecasz to jeszcze sobie poczeka. Co do zwierzaków to uwielbiam takie małe, nieporadne. Fajnie że masz okazję podziwiać jak rosną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Imponujące podsumowanie czytelnicze. Świetna fotorelacja z ogrodu i "zagrody". Gratuluję niepalenia i trzymam kciuki za wytrwanie w postanowieniu. Pozdrawiam Aniu:)
OdpowiedzUsuńAniu!
OdpowiedzUsuńGratuluję z całego serca. Pół roku niepalenia to fajny wynik. Te ptasie maluszki są prześliczne. Michalak też bardzo lubię.
Serdecznie pozdrawiam:)
Cześć Aneczko :) w końcu zawitałam na bloga i do Ciebie. Nie narzekaj, róże mają piękne liście, moje nie bo od wielu lat nie pryskam niczym. U mnie niby też sucho, myślę, że wiatr bardziej wszystko wysusza niż słońce. W czytaniu książek to idziech chyba rekord świata... hihi, buziam, pa.
OdpowiedzUsuńPodziwiam ,że masz czas na czytanie.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że rzuciłaś palenie, gratulacje.
Podziwiam zwierzątka, czyli ptaszki, będą jajka i to własne, ekologiczne i tego Ci zazdroszczę ;-)
Uff udało mi sie zalogować za 4 razem:( Aniu przepięknie masz w ogrodzie, a świdośliwa mnie coraz bardziej nęci, tylko że nie mam na nią miejsca:( najważniejsze jest jednak trwasz przy swoim postanowieniu- będę trzymać dalej kciuki:) buziaki
OdpowiedzUsuńTo ja się najpierw pozachwycam naturą cudne różyczki i oczu aż nie można oderwać od tych maleństw wszystkich - urocze stadko :))) Szkoda że tak mało karteczek - Aniu robisz je wspaniałe i aż szkoda że nie ma zdjęć :) łał zaczytujesz się brawo duża gromadka przeczytanych :) Michalak zapisuje coś w klimacie przy świętach mile widziane a reszty autorów nie znam - Kubik mnie zaciekawiła :) pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za nie palenie
OdpowiedzUsuń