Myślałam że będzie gorzej, bo kończyliśmy półrocze, papierów zamiast mniej to coraz więcej, poza tym luty krótszy, ale nie jest źle, a to dlatego że w większości miałam wciągające książki.
Zaczynam od Hanny Greń i cyklu - "W trójkącie beskidzkim":
1. "Cień sprzedawcy snów" 318s.,
2. "Cynamonowe dziewczyny"336s.,
3. "Otulone ciemnością" 432s.
Jeśli ktoś lubi mocny kryminał to polecam. Byłam zachwycona i nie mogłam się oderwać od lektury. Zarwałam wiele nocy, ale warto było.
Następne pozycje to Magdalena Witkiewicz
1. "Szkoła żon"256s. i
2. "Pensjonat marzeń"256s.
Cztery bohaterki w różnym wieku, z różnymi historiami życiowymi spotykają się w jednym miejscu - w szkole żon. Co z tego wyniknie?...
Może i książki nie są złe, ale zupełnie nie w moim typie. Jeśli miałabym wybierać, to drugą lepiej mi się czytało.
I dwie ostatnie...
Natalia Sońska "Obudź się Kopciuszku" 320s. i "Uwierz w miłość Calineczko" 384s.
Fajne, lekkie pozycje.
Podsumowując
W lutym przeczytałam 7 pozycji co dało 2302 strony. Od początku roku 18 książek(w styczniu zaszalałam;)), razem 6314 strony.
Pozdrawiam wiosennie:)
Aniu bardzo fajne książki przeczytałaś w lutym :)) Chociaż jak dla mnie to zdecydowanie pierwsze - kryminały :)). Buziaki i miłego dnia życzę!
OdpowiedzUsuńSzalona kobieto , pożerasz te ksiązki w tempie zastraszającym , nikt nie jest w stanie Ci dorównać. Gratuluje kolejnego super wyniku. M Witkiewicz jest mi znana, ale akurat tych dwóch pozycji nie czytałam. Zaciekawiła mnie Natalia Sońska .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Och, sporo książek przeczytałaś. Ja kryminałów raczej nie czytuję, bo później wszystkiego się boję.
OdpowiedzUsuńAle Ci idzie to czytanie Aniu, niezłe szaleństwo :) Chociaż nie powiem mi przez te choroby w rodzinie też w tym miesiącu udało się troche poszaleć z czytaniem, bo tylko na tym w tym czasie byłam w stanie sie skupić.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia życze :)
Na szczęście Magdalena Witkiewicz ma na swoim koncie dużo lepsze książki niż te dwie, które podałaś - mnie też one niespecjalnie przypadły do gustu. Za to Hannę Greń chętnie przeczytam.:)
OdpowiedzUsuńAnuś, książki są świetną odskocznią od papierologii i biurokratycznej beznadziei. Ja niedawno wróciłam ze szkolenia, w sobotę następne (sześciogodzinne), a w następnym tygodniu jeszcze dwa. Będę wyedukowana od stóp do głów:)
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Ja w tym miesiącu niestety wymiękłam z czytaniem książek. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAniu jak już pisałam wcześniej niestety nienawidzę kryminałów:(((Pozdrawiam Aniu:)
OdpowiedzUsuńAniu jesteś niesamowita - wspaniałe przeczytane Greń czeka u mnie w kolejce( w szkole żon wiem co masz na myśli - fajny pomysł ze szkołą, ale wykonanie erotyczne już nie na miejscu ;)
OdpowiedzUsuńTo kolejnego zaczytanego miesiąca życzę mam Puzyńską ;)
Sporo przeczytanych książek. Nie przepadam za kryminałami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jak zwykle jestem pod wrażeniem Twojego wyniku czytelniczego :-)
OdpowiedzUsuń