Strony

czwartek, 28 lutego 2019

Przeczytane w lutym

Luty się kończy, dziś tradycyjnie o tym, co przeczytałam w mijającym miesiącu.

Myślałam że będzie gorzej, bo kończyliśmy półrocze, papierów zamiast mniej to coraz więcej, poza tym luty krótszy, ale nie jest źle, a to dlatego że w większości miałam wciągające książki.

Zaczynam od Hanny Greń i cyklu - "W trójkącie beskidzkim": 
1. "Cień sprzedawcy snów" 318s., 
2. "Cynamonowe dziewczyny"336s., 
3. "Otulone ciemnością" 432s.
Jeśli ktoś lubi mocny kryminał to polecam. Byłam zachwycona i nie mogłam się oderwać od lektury. Zarwałam wiele nocy, ale warto było.






Następne pozycje to Magdalena Witkiewicz 
1. "Szkoła żon"256s. i 
2. "Pensjonat marzeń"256s.
Cztery bohaterki w różnym wieku, z różnymi historiami życiowymi spotykają się w jednym miejscu - w szkole żon. Co z tego wyniknie?...

Może i książki nie są złe, ale zupełnie nie w moim typie. Jeśli miałabym wybierać, to drugą lepiej mi się czytało.



I dwie ostatnie...
Natalia Sońska "Obudź się Kopciuszku" 320s. i "Uwierz w miłość Calineczko" 384s.
Fajne, lekkie pozycje.




Podsumowując
W lutym przeczytałam 7 pozycji co dało 2302 strony. Od początku roku 18 książek(w styczniu zaszalałam;)), razem 6314 strony.

Pozdrawiam wiosennie:)

11 komentarzy:

  1. Aniu bardzo fajne książki przeczytałaś w lutym :)) Chociaż jak dla mnie to zdecydowanie pierwsze - kryminały :)). Buziaki i miłego dnia życzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szalona kobieto , pożerasz te ksiązki w tempie zastraszającym , nikt nie jest w stanie Ci dorównać. Gratuluje kolejnego super wyniku. M Witkiewicz jest mi znana, ale akurat tych dwóch pozycji nie czytałam. Zaciekawiła mnie Natalia Sońska .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, sporo książek przeczytałaś. Ja kryminałów raczej nie czytuję, bo później wszystkiego się boję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Ci idzie to czytanie Aniu, niezłe szaleństwo :) Chociaż nie powiem mi przez te choroby w rodzinie też w tym miesiącu udało się troche poszaleć z czytaniem, bo tylko na tym w tym czasie byłam w stanie sie skupić.
    Miłego dnia życze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na szczęście Magdalena Witkiewicz ma na swoim koncie dużo lepsze książki niż te dwie, które podałaś - mnie też one niespecjalnie przypadły do gustu. Za to Hannę Greń chętnie przeczytam.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Anuś, książki są świetną odskocznią od papierologii i biurokratycznej beznadziei. Ja niedawno wróciłam ze szkolenia, w sobotę następne (sześciogodzinne), a w następnym tygodniu jeszcze dwa. Będę wyedukowana od stóp do głów:)
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja w tym miesiącu niestety wymiękłam z czytaniem książek. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu jak już pisałam wcześniej niestety nienawidzę kryminałów:(((Pozdrawiam Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu jesteś niesamowita - wspaniałe przeczytane Greń czeka u mnie w kolejce( w szkole żon wiem co masz na myśli - fajny pomysł ze szkołą, ale wykonanie erotyczne już nie na miejscu ;)
    To kolejnego zaczytanego miesiąca życzę mam Puzyńską ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sporo przeczytanych książek. Nie przepadam za kryminałami.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zwykle jestem pod wrażeniem Twojego wyniku czytelniczego :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)