Dziś chciałam Wam pokazać karteczkę na Chrzest Święty Lilianny. Miałam Was już nie męczyć karteczkami, ale naprawdę robię ich dużo więcej, a pokazuję może jedną na 10
Jesień mamy piękną, powinniśmy korzystać z jej uroków, bo po 24-tym totalna zmiana.
Dzisiejszy poranek powitał mnie mgłą, ale już wychodzi słoneczko, więc zapowiada się kolejny cudowny dzień.
Tutaj pisałam Wam o problemach Basi ze szpitalem w Bydgoszczy, o tym że mimo tego iż od początku leczyła się u nich, spisali Ją na straty. Tak, inaczej nie można tego nazwać, bo jeśli odmawia się pacjentowi kontynuacji leczenia to znaczy że skazuje się go na śmierć. Jest to o tyle dziwne, że właśnie Centrum Onkologii w Bydgoszczy zajmuje pierwsze miejsce w rankingach. Takie postępowanie nadaje się tylko do napiętnowania w mediach, ale o tym będziemy myśleli później, na razie najważniejsza jest Basia.
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i ciepłe słowa. Dobrze że nie macie takich doświadczeń, albo szpital Wam pomógł, Basia też im wierzyła póki nie usłyszała wyroku:(
Piszę dlatego, żeby Wam powiedzieć, że po tych mgłach i dla Basi wstało słoneczko. Bez żadnego problemu, bez czekania na wznowę guza dostała chemię w szpitalu w Poznaniu. Można? Można!
Teraz Rysiu(Jej mąż) pojechał do Niemiec po ... nie umiem wyjaśnić, ale po jakiś lek, który chyba wspomaga działanie chemii. Jest to następny koszt, ale nie tak duży jak chemia za granicą. Oczywiście cały czas zbieramy pieniądze i mamy nadzieję że walkę wygramy. W dodatku Basia w listopadzie ma też ustaloną wizytę w szpitalu w Gliwicach, z której po uzyskaniu pomocy w Poznaniu chciała zrezygnować, jednak lekarz podpowiedział, że w Gliwicach dobierają odpowiedni skład do potrzeb konkretnego pacjenta, dlatego ma tam również się udać.
Dziękuję Wam za odwiedziny i wszystkie komentarze i życzę wspaniałej soboty:)
Uciekam nadrabiać tygodniowe zaległości, najpierw w odwiedzinach u Was, a później w pracach domowo-ogrodowych.
Śliczna karteczka Aniu.:) Wreszcie jakieś dobre wieści o Basi, martwiłam się, ale ani nie miałam siły napisać, choć myślami jestem z Wami. Pozdrawiam Was dziewczyny.:)
OdpowiedzUsuńAnusiu, kartka jest przepiękna. Cały czas wspieram Basię modlitwą.
OdpowiedzUsuńKartka urocza, fajna ta sukienka :)
OdpowiedzUsuńMy usłyszeliśmy to samo .... hospicjum domowe.... ale to ze względu na zły stan męża. Po miesiącu , jak wyniki się poprawiły to lekarka podjęła kolejną próbę, ale to ja ubiegałam o to :((
Świetna karteczka Aniu jak zwykle u Ciebie. Dziękuję za relacje o zdrowiu Basi. Trzymamy za nią kciuki. Musi się udać.
OdpowiedzUsuńŚliczna karteczka, taka elegancka :-)
OdpowiedzUsuńTo już koniec lata powiadasz?
Nie zgadzam się :-(
Ręce opadają jak piszesz o Basi i szpitalu...
Nadal myślę i życzę wytrwałości w walce z rakiem...
Pozdrawiam Aniu serdecznie :-)
Ażurki na kartce piękne jak i cała kartka :-)
OdpowiedzUsuńTylko w Gliwicach dobierają skład chemii do potrzeb konkretnego pacjenta? To w innych placówkach jak to robią? Na chybił trafił? Uda się albo nie? Strach chorować.
Śliczna karteczka. Nie jestem zaskoczona, że robisz ich bardzo dużo. Każda z nich, to małe arcydzieło.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Śliczna pamiątka z okazji chrztu św. Dobrze, że wieści o sytuacji Basi są nieco bardziej optymistyczne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji Dnia Nauczyciela.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Lusiu:)
Usuńbardzo piękna praca
OdpowiedzUsuńPracuś z Ciebie Aniu :) Karteczka dla maluszka jest śliczna, taka wzruszająca.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji Dnia Nauczyciela.
Dziękuję Ewuniu:)
Usuńa beautiful baptism souvenir it's good that news of the basi situation is a bit more optimistic. greetings :)
OdpowiedzUsuńหนังออนไลน์
Śliczna karteczka:))
OdpowiedzUsuń