Prezenty i przeczytane

Przeżyłam jakoś te dwa  tygodnie, kiedy to wszystko kręciło się wokół szkoły, nawet w snach prześladowała mnie szkoła :( Czy będzie lepiej? Wątpię. To dopiero 3 miesiące nowego roku szkolnego, a wszyscy chodzą jak cienie:(

W tym zamęcie, gdyby nie Wasze życzenia, zapomniałabym o swoich urodzinach;) Przepraszam, że dziękuję dopiero teraz, ale w tym szaleństwie nawet nie miałam czasu sfotografować.

Od Anulki otrzymałam całą pakę cudowności

 Rewelacyjną torebkę...

wykrojniki, ozdobne kryształki, kwiatki, fantastyczną poduszeczkę do igieł, cudowną kartkę i książki (jak to Ania napisała - nie znam treści, ale są niebieskie hihi)

Dziękuję Anuś:) Sprawiłaś mi mnóstwo radości:)

Pamiętały też o mnie Hania

i Ewunia

Dziękuję Wam moje Kochane:) Dziękuję też za życzenia telefoniczne i mailowe:) 

Wiecie, że bez snu mogę żyć, a bez czytania nie, dlatego bez żadnych rewelacji, ale parę książek przeczytałam.

Camilla Lackberg "Latarnik" i "Fabrykantka aniołków"

 Camilla Lackberg nieodmiennie jest jedną z moich ulubionych autorek i tym razem również mnie nie zawiodła. Dla mnie Ona i Puzyńska piszą podobnie, dlatego obie bardzo lubię.

Agnieszka Olejnik "Szczęście na wagę"

Wspaniała pozycja! Każdy w tej książce znajdzie coś dla siebie. To książka o życiu, o walce matki o córkę, o ich relacjach, a zdradzie i rodzącym się uczuciu, a także o zdrowym trybie życia. Polecam ją wszystkim.

Podsumowanie:

1. Camilla Lackberg "Latarnik" 496s.
2. Camilla Lackberg "Fabrykantka aniołków" 491s
4. Agnieszka Olejnik "Szczęście na wagę" 384

W listopadzie 3 pozycje i 1371 stron,
od początku roku 65 książek, 25 389 stron.

Pozdrawiam cieplutko :) Biegnę do Was w odwiedziny, bo mam ogromne zaległości.