By jakoś nie zwariować od natłoku papierzysk, kiedy tylko mogłam, odpływałam w świat literatury. Zanim podsumuję styczeń przedstawię te, które przeczytałam ostatnio, a jeszcze nie pokazywałam...
Simon Beckett "Zapisane w kościach". Myślę że tego autora miłośniczkom/miłośnikom kryminałów nie trzeba przedstawiać.
Na małej wysepce, odciętej od świata przez szalejący sztorm, dochodzi do serii makabrycznych morderstw. David Hunter - antropolog sądowy, jest zdany tylko na siebie.
Następna świetna pozycja! Gorąco polecam.
Agnieszka Lingas-Łoniewska "Piętno Midasa".
Świetna książka! Po raz pierwszy spotkałam się z dwoma różnymi zakończeniami, a ponieważ lubię dobre zakończenia, wybieram pierwsze;)
Książkę polecam z czystym sercem.
Joanna Jax "Dziedzictwo von Becków"
Rewelacyjna książka!!! Jedna z tych, która pozostaje w pamięci na dłużej!
Magdalena Zimniak "Jezioro cierni"
Koleżanka się nią zachwycała, więc wypożyczyłam i przeczytałam. Nie jest zła, ale do wielkich zachwytów mi daleko.
W ubiegłym roku robiłam roczne podsumowanie, w tym postanowiłam sprawdzać się co miesiąc. W styczniu chyba pobiłam swój rekord;) Przeczytałam 8 książek!
Ponadto zaciekawiona wyzwaniem jakie widuję na blogach, 3650 stron na rok, przy tytule książki zapisuję ilość stron ...
Powrót - 472s.
Łaskun - 832s
Dom czwarty - 576s
Kochanek pani Grawerskiej - 400s.
Zapisane w kościach - 280s.
Piętno Midasa - 352s.
Dziedzictwo von Becków - 405s.
Jezioro cierni - 304s.
Po podsumowaniu stycznia byłam w szoku, przeczytałam 3621 stron, a do końca miesiąca jeszcze trzy dni. Nie przystąpiłam do wyzwania, bo nie lubię czytać pod presją, ale gdybym, to w styczniu załatwiłabym cały rok;)
Zapas na ferie, z czego jedna pozycja już przeczytana;)
Mam nadzieje że Was nie zamęczyłam;)
Dziś szalałam przy sprzątaniu domu, a że pogoda sprzyjała, machnęłam też dwa duże okna. Od razu poczułam się lepiej;)
Pozdrawiam ciepluteńko:)
O niektóre pozycje mnie zaciekawiły, czytałam Beketta jest swietny :)
OdpowiedzUsuńAniu to jest chyba niemożliwe , łyknąć tyle książek w ciągu jednego miesiąca. Czy Ty czytasz całymi stronami? Podobno niektórzy tak maja że potrafią rzucić okiem i objąć całą stronę tekstu. Osobiście kłaniam się nisko i gratuluje
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie Anulko, czytam tradycyjnie, ale jak mnie książka wciągnie czytam gotując obiad, jedząc hehe, nie mówiąc już że czytam prawie do świtu... tu może trochę przesadziłam, ale do 2-3 na pewno;) W tym miesiącu sama jestem zdumiona, ale w większości miałam naprawdę wciągające książki.
OdpowiedzUsuńHa ha to witaj w klubie, ja też czytam po nocach :)
UsuńCieszę się, że "Piętno Midasa" spodobało Ci się.Bardzo lubię książki tej autorki.Pożyczona przez Ciebie trylogia z pewnością Cię nie rozczaruje.Podziwiam Cię za tę ilość przeczytanych w styczniu książek. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAkurat tych książek, które tu Aniu wypisałaś jeszcze nie czytałam, może kiedyś :) U mnie jest ta fajna sytuacja, że książki z biblioteki wypożycza moja szefowa i potem obie je czytamy. A że mamy podobne gusty, to całkiem dobrze to się sprawdza :) Gratuluje przeczytania tyle książek w jeden miesiąc, super wynik :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z tych książek Kochana, Ty to normalnie zasuwasz w czytaniu, ja jeszcze nadal męcze jedną , ale zawsze tak mam na początku roku :) Buziaczki Kochana :*
OdpowiedzUsuńAniu ilość powala, też lubię czytać, ale nigdy nie w takiej ilości:)
OdpowiedzUsuńkilka z proponowanych nie znam.
Pozdrawiam cieplutko i udanego wypoczynku życzę:)
Szalona Kobieto, widzę że podnosisz poziom czytelnictwa w Polsce na wyższy poziom i dobrze. Żadnej z tych książek nie czytałam, ale z przyjemnością więc po nie sięgnę. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńInteresujące pozycje! Imponująca ilość! Miłej niedzieli życzę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!:)
xxBasia
Gratuluję tylu przeczytanych pozycji!
OdpowiedzUsuńAle się oczytałaś!
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać "Zapisane w kościach", lubie kryminały:) Mimo zmęczenia i braku czasu "połknęłas" sporo książek. Gratuluję Aniu. Ja czytam tylko do poduszki, inaczej nie mogę sie skupic.
OdpowiedzUsuńSerdecznosci.
Kochana koniecznie siegnij po Becketta, jego kryminałki sa swietne :0
UsuńMiłej lektury i wspaniałych ferii, Aniu:)
OdpowiedzUsuńAniu chyba robisz ciągle naloty na biblioteki a potem do białego rana nie możesz się oderwać od czytadła.Gratuluję kochana .
OdpowiedzUsuńBuziaczki i udanych ferii,nareszcie są u nas ,no nie ?
Aniu, jestem pod ogromnym wrażeniem ilości przeczytanych przez Ciebie książek. Co do wyzwania 3650 stron, to u mnie czysta ciekawość, czy chociaż tyle przeczytam. Tak samo jak to moje własne prywatne wyzwanie 12 książek w 12 miesięcy - bo tak sobie czytam, i czytam powolutku i w sumie nie wiem, ile książek przeczytałam na przykład w ciągu roku, więc chciałam sprawdzić, czy chociaż 12. udanych ferii i mnóstwa czasu na czytanie Ci życzę :-)
OdpowiedzUsuńmatko!
OdpowiedzUsuńja nie wiem kiedy ty "pochłaniasz" te książki!? :O
Aniu,
OdpowiedzUsuńidziesz jak burza. Zastanawiam się kiedy Ty to wszystko robisz.
Jesteś niesamowita.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wielkie brawa Aniu - ale czytelniczy styczeń łał... świetne podsumowanie chyba i ja zacznę liczyć strony :) Stosik niczego sobie ;) Miłej lektury
OdpowiedzUsuńpozdrawiam