Pokażę teraz trochę zaległości...
Wszystkie już trafiły tam gdzie miały trafić, czyli mogę się chwalić;)
Jeden średni został u mnie.
Zrobiłam też aniołeczki... nie jest to jeszcze super wykonanie, może z czasem dojdę do perfekcji.
Dziś za oknem taki widoczek - słońce, deszcz i przeraźliwy wiatr... ech, gdzie tu magia świąt:(
Pozdrawiam cieplutko wszystkie zapracowane duszyczki. Nie szalejcie, damy radę... zawsze dajemy;)
Widok za oknem iście wiosenny. Piękny.
OdpowiedzUsuńAniu, martwiłaś się przygotowaniami do świąt, a tu porządki już masz niemal zrobione, choinkę ubraną, dom przystrojony i nawet karp oprawiony. Zostało niewiele.
Aniołki i dzwonki bardzo ładne.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zawsze się martwię i zawsze daję radę... hehe, ale z czym my kobiety nie damy rady;)
UsuńBuziaczki Lusiu:)
Rozdzwoniły się cudne dzwoneczki :) środkowy dzwoni u mnie :) Anioły cudne, wiem coś o tym :) Też mam taż wiosenną pogodę ale z mniejszym wiatrem, a magia świąt jest w nas :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńWow śliczne te dzwonki :-)
OdpowiedzUsuńLubię złoto :-)))
Dziękuję Krysiu:) Nie wyobrażam sobie świąt bez złota czy srebra;)
UsuńDzwonki są rewelacyjne i urocze aniołki,niestety jeszcze nie opanowałam tej techniki :)
OdpowiedzUsuńWidok z okna rzeczywiście nie przypomina świątecznego.
Pozdrawiam.
Wszystko przed Tobą:)
UsuńDziękuję:)
Spoko Aniu , my baski ród jestesmy nie do zdarcia, będziemy ryc nosem po ziemi ale damy rade !! Ech jak mi sie chce śniegu takiego skrzypiącego pod butami w drodze na pasterkę .
OdpowiedzUsuńDzwońce sliczne poczyniłas, a i Aniołeczkom nieczego nie brakuje !!
Buziaczki moja choinka tez juz ubrana.
Tak, tak, jesteśmy twarde jak stonki hihi.
UsuńMnie też brakuje śniegu, ale cóż, pewnie będzie na Wielkanoc:(
Dzyń ,dzyń ,dzwonią dzwonki u Aneczki ,pięknie stroją dom .
OdpowiedzUsuńDo tego śliczne aniołeczki powstały.Ja kiedyś wyplatałam ale za anieli się nie brałam haha,pewnie nie dałabym rady zrobić tak pięknie jak Ty. I powiedz mi kiedy Ty to wszystko zrobiłaś ,moja Ty mróweczko .
Buziaki :)
Dziękuje Danuś:) Noce są długie, a w pewnym wieku nie potrzeba aż tak dużo snu;)
UsuńCmok:)
Podziwiam to wyplatanie - urocze dzwoneczki , a co do prac damy , damy a jak jeszcze panowie nam pomogą to ho ho, fakt przydało by się trochę śniegu do dekoracji , tak tyci pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńJa muszę pracować za faceta i kobietę, ale daję radę;)
UsuńPodziwiam to wyplatanie. Jest pracochłonne i ile cierpliwości wymaga! Bardzo ładne prace, może i ja kiedyś podłubię czyli poplotę:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie bardziej pracochłonne są inne techniki, ale co do cierpliwości - masz rację.
UsuńPozdrawiam Aniu:)
Dzwoneczki śliczne ale i aniołki wyszły fantastycznie! Wiesz Aniu, byłyby jeszcze piękniejsze gdybyś dokleiła im loczki (takie moje skojarzenie). Miłej niedzieli Anusiu!
OdpowiedzUsuńMoja córcia też tak sugerowała, ale cóż - już ich nie mam;)
UsuńTobie również miłej Ewo:)
Podoba mi się u Ciebie, zostanę na dłużej :)
OdpowiedzUsuńRozgość się:) Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńWiosenne prawie będą te Święta:( Ale to już któryś raz z kolei. Dzwoneczki i aniołki śliczne i bardzo świąteczne, więc mimo braku śniegu atmosfera zimowo-świąteczna obecna:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńPogoda pomyliła święta, teraz na Wielkanoc mamy śnieg:(
UsuńPozdrawiam Aniu:)
no właśnie... magia uciekła... u mnie wieje i leje...
OdpowiedzUsuńśliczne dzwoneczki i cieszę się, że... jeden u mnie dynda... hihi
melduję, że... ' jujeczki ' na wiklinę zrobione !
buźka
Super!!! Chociaż... kurcze, co ja Ci teraz będę wysyłała:( hehe
UsuńGdzie te niedoskonałości? Wszystko piękne. O magię Świąt musimy zadbać sami, ale z takimi dzwonkami i aniołkami będzie łatwiej :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słówka:)
UsuńPiękne dzwoneczki!! Aniołka raz próbowałam zrobić i niestety poddałam się:( Twoje super!!!!
OdpowiedzUsuńAniu, ten najbliższy czas będzie troszeczkę zabiegany dlatego pragnę Tobie i Twoim bliskim życzyć zdrowych, radosnych, pełnych wiary, nadziei, miłości Świąt Bożego Narodzenia..
OdpowiedzUsuńKochająca Ciebie i Twój blog:
Lusia
Anuś, śliczności.
OdpowiedzUsuńNie martw się ... damy radę ze wszystkim ... przecież żadna
ej pracy się nie boimy ... a atmosferę sami sobie stworzymy ...
Na tydzień pełen zabiegania cieplutko pozdrawiam:)
Dzwoneczki i aniołki piękne:)) Wesołych Świąt życzę i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAniu, dzwoneczki cudne :)
OdpowiedzUsuńA co do magii świąt, nawet gdyby Ci Aniu palma przed oknem wyrosła, to magię świąt stworzysz sobie z rodziną, śnieg do tego nie potrzebny. Ważne są serca gorące i kochające :) I tego Ci Aneczko życzę na Święta :)
Pozdrawiam serdecznie.
Cudne wyroby, mają w sobie to 'coś' :)
OdpowiedzUsuńDzwonki cudne. Aniołki też. A śniegu nadal nie ma...
OdpowiedzUsuńdzwonki cudne:) zresztą wszystkie dekoracje się piękne w Twoim wykonaniu :)
OdpowiedzUsuń