Dziś chciałam Wam pokazać kartki na Komunię Świętą Jędrka.
Pierwsza...
I druga...
Dla tego chłopca robiłam też trzecią od wychowawczyni, już ją pokazywałam, tu tylko dla przypomnienia.
Jakoś przeżyłam ten bardzo ciężki tydzień. Dziś mieliśmy festyn ekologiczny, wczoraj wycieczkę, której byłam kierownikiem, więc cały stres na mojej głowie. Byliśmy w Westerlendzie, czyli największej wiosce indiańskiej w Polsce. W czasie każdej wycieczki ważna jest dobra pogoda, a przy tej szczególnie, bo wszystko pod gołym niebem. Organizacja takiej wycieczki musi się rozpocząć przynajmniej 3 miesiące wcześniej, później nie załatwi się ani autokaru, ani wejścia. Cały czas utrzymywała się piękna pogoda, od środowego popołudnia zaczął padać deszcz:( Czwartkowy poranek powitał nas chmurami, na szczęście nie padało, wyjeżdżamy, mamy do pokonania ok. 100km... W połowie drogi leje:( Dojeżdżamy na miejsce - nie pada. Jednak mamy szczęście;) Dzieciaczki zadowolone, a to najważniejsze.
Pozdrawiam cieplutko i życzę Wam wspaniałego weekendu:)
Śliczne karteczki,coraz piękniejsze :-)
OdpowiedzUsuńAkurat na wycieczkę trudno zaplanować pogodę z takim wyprzedzeniem a chciałoby się ,żeby nie było za zimno ani za ciepło i żeby nie padało :-))
Pozdrawiam Aniu serdecznie ;-)
Dziękuję Krysiu:)
UsuńCo do wycieczki to masz rację, a podwójny pech polega na tym że przez wiele, wiele dni panowała piękna pogoda, a akurat te trzy deszczowe:(
Śliczne karteczki i wspaniała wycieczka.:) Pozdrawiam Aniu!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu:)
UsuńPrześliczne kartki Aniu:)
OdpowiedzUsuńszkoda że do Westernlandu mamy tak daleko, lubimy takie miejsca:)
pozdrawiam serdecznie
Szkoda, to rzeczywiście świetne miejsce.
UsuńPozdrawiam Reniu:)
Wszystkie karteczki wyszły ślicznie Anusiu :)
OdpowiedzUsuńŚwietna wycieczka - dzieci na pewno miały mnóstwo radości.
Cieplutko pozdrawiam i życzę Ci miłego, weekendowego wypoczynku.
Dziękuję Ewuniu:)
UsuńAniu karteczki jak zawsze śliczne, tu sie nic nie zmieni, co najwyżej na jeszcze śliczniejsze :)
OdpowiedzUsuńNiestety na pogodę wpływu nie mamy, ale jak napisałaś dzieciaczki zadowolone a to najważniejsze, znaczy sie wycieczka udana. Może teraz kochana troszkę przyhamujesz i odpoczniesz, bo ja nie chcę żebyś się zatarła :)
Zatarcie wciąż mi grozi;) Jeszcze Dzień Dziecka, Dzień z Wychowawcą, to co najgorsze koniec roku szkolnego - oceny opisowe i tony papierów, no i ślub córci. Jak to wszystko przeżyję to będzie cud!
UsuńAniu, karteczki mistrzowskie.
OdpowiedzUsuńDobrze, że pogoda dopisała, wycieczka w strugach deszczu to coś okropnego.
Buziaczki.
Przepiękne karteczki,bardzo oryginalne:)Pozdrawiam Aniu:)
OdpowiedzUsuńAnulko, przepiękne karteczki. U Ciebie to normalność.
OdpowiedzUsuńIleż razy pisałam abyś troszkę zwolniła i żyła w mniejszym stresie.
Ty jednak "harujesz" ponad siły, wiem, że jesteś niezwykle obowiązkowa i potrzeby domowe są ogromne.
Ciągle myślami jestem przy Tobie i mocno wierzę, że organizm nie powie stop.
Całuję mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Bardzo ładnie wykonane karteczki :)
OdpowiedzUsuńWciąż podziwiam Twój zapał i pracowitość. Robisz piękne kartki i masz już swój wyrobiony styl Aniu. Do Westerlandu sama bym pojechała. Uwielbiam te klimaty. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiejsce ciekawe, ale rozumiem, że alternatywy na niepogodę nie mają?
OdpowiedzUsuń