Dziś wielkie święto! Cała Polska obchodzi je na różne sposoby, szkoda tylko, że nawet w tych dniach, Ci mali ludzie na samej górze nie potrafią zachować się godnie... wstyd, naprawdę wstyd! Obserwując to wszystko czuję zażenowanie. Czy też macie takie odczucia?
U nas również świątecznie. Najważniejszymi punktami programu dzisiejszego dnia będzie odśpiewanie hymnu w czasie mszy świętej i odsłonięcie muralu na budynku szkoły.
Cieszę się, że mogę żyć w wolnej Polsce, chociaż historia dziejąca się na moich oczach była trudna: czasy PRL-u, puste sklepy, kolejki za wszystkim, kartki, strajki, stan wojenny(przemówienie Jaruzelskiego), przymusowe oglądanie (w liceum) pogrzebu Breżniewa, itd. Były też podniosłe chwile: pierwsze demokratyczne wybory, wybór Polaka na papieża, jego pontyfikat, później śmierć i szybkie ogłoszenie świętym.
Czasem opowiadam moim dzieciom jak to całą noc stałam w kolejce po pralkę, a kupiłam dywan, bo tylko je rzucili w ilości 2 sztuk;) Innym razem chciałam kupić meble do kuchni... kupiłam, ale do pokoju:( Na szczęście mogłam wymienić się z mamą, która z kolei chciała segment pokojowy, kupiła kuchenny.
Były to ciężkie, chociaż ciekawe czasy, jednak mimo wszystko mam nadzieję że już nigdy nie wrócą.
Na koniec moja wersja flagi;)
Życzę Wam wspaniałego świętowania:)
To prawda, ze takie piekne Swieto, a my wciaz podzieleni...mimo wszystko zycze radosci ze swietowania i niech nas duma rozpiera, ze mamy niepodlegla ojczyzne:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAniu piękny post!! I podzielam Twoje spostrzeżenia. Mam tylko cichą nadzieję, że chociaż dziś, w ten jeden wyjątkowy dzień wszyscy pokażą klasę, schowają dumę i butność do kieszeni i RAZEM uczcimy te 100 lat!!! A mural piękny! Miłego świętowania Aniu!
OdpowiedzUsuńAniu, wspaniały mural! Kto go wykonał? Czy może uczniowie albo nauczyciele?
OdpowiedzUsuńPamiętam stanie w kolejkach, puste półki w sklepach i pogrzeb Breżniewa (ja byłam wtedy w zerówce i pamiętam, jak dyrektorka przyszła i "wzruszonym" głosem pytała naszą panią: "Czy powiedziałaś już dzieciom, że umarł towarzysz Breżniew?"). I jeszcze tenisówki na talony - kupowało się jakie były, najczęściej za duże i wkładało w palce zwinięte kawałki gazety. Można by wspominać w nieskończoność. Z drugiej strony ludzie byli dla siebie życzliwsi, cieplejsi.
Miłej niedzieli i świętowania stulecia naszej niepodległości.
Dziękuję Gosiu:) Co do muralu, to mimo że jest wśród nas (uczniów i nauczycieli) wielu zdolnych artystów, jednak mural malowali fachowcy od tego typu dzieł.
UsuńPozdrawiam:)
Całą prawdę napisałaś. Zgadzam się z każdym Twoim słowem, a pamiętać trzeba, że demokracja nie jest nam dana na zawsze, trzeba umieć o nią zadbać. Mural jest świetnym pomysłem i bardzo pięknie się prezentuje :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńI ja pamiętam te trudne czasy. Taki dzień powinniśmy świętować ponad podziałami ale najwyraźniej nie wszyscy tak myślą - szkoda. Mimo wszystko jestem dumna z tego, co udało nam się osiągnąć przez te sto lat.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Aniu :)
Niestety nasza władza - ręce opadają. Czasem się boję abyśmy nie zniszczyli tego o co walczyli nasi przodkowie - o wolność.
OdpowiedzUsuńDoskonale pamiętam te czasy Aniu,wszystko na kartki,kolejki w sklepach,stało sie czasami nie wiadomo za czym,co rzucili,zawsze w torebce miałam gruby sznurek,bo jakby tak papier toaletowy udało się kupić :)
OdpowiedzUsuńTeraz mamy wolność,tylko czasami niektórzy o tym zapominają.
Mural pięknie ozdobił waszą szkołę.
Pozdrawiam Aniu serdecznie.
Prawda, prawda i tylko prawda to co Aniu napisałaś, nic dodać nic ująć. I tylko ogromny żal, że tak to u nas w Polsce niestety jest. A czasy stania w kolejkach też pamiętam, byłam dzieckiem ale wiem jak wtedy było, stan wojenny też przeżyłam i tak jak napisałaś, niech te czasy już nigdy nie wrócą... Mural piękny! I jaka fajna wersja tej Twojej flagi :)Miłego dnia
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie ogląam TV i nie wiem co tam na górze się dzieje,
OdpowiedzUsuńa Twoja flaga jest najładniejsza :-)
Pozdrawiam Aniu serdecznie :-)
Mural wspaniały! Ja coraz rzadziej oglądam TV, bo wpadam albo w depresję, albo w nerwicę... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam mural na Twojej szkole, i w takim stylu tylko murale powinny być malowane, niosące jakieś przesłanie. Ja także Aniu żyłam w "tamtych dziwnych" czasach. Cieszę się, że moje dzieci nie muszą oglądać pustych półek, stać w kilkudniowych kolejkach itd. Jednak wczorajszym dniem w Warszawie czuję się bardzo zawiedziona, nie tak powinno wyglądać nasze świętowanie. Ale...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Aniu świetny ten mural na szkole . Ja tez Twoje pokolenie i doskonale pamiętam tamte czasy, oby już nigdy nie wróciły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gdy umarł Breżniew miałam pięć lat i nie przypominam sobie, żebyśmy w domu oglądali jego pogrzeb, za to dobrze pamiętam noc z 12 na 13 grudnia 1981, kiedy to o 4 nad ranem zapukała do naszych drzwi milicja, a konkretnie jeden milicjant w cywilu, czyli brat mojego ojca, który przyszedł poinformować nas o wprowadzeniu stanu wojennym. A co do tego, co się obecnie dzieje na tak zwanej górze - szkoda gadać...
OdpowiedzUsuń