Myślę że to wspaniały wynalazek, mój kubek często stał 5-6 godzin, nie zawsze w czasie przerwy mogłam się napić, bo najczęściej dyżur, albo tysiąc innych ważnych spraw, dlatego piłam zimną. Jeszcze nie wiem jak długo będzie trzymał ciepło, dopiero jutro sprawdzę w boju hehe. Co do picia z takiego kubeczka to nie ma problemu, ocieplacz nie sięga do samego brzegu, spokojnie można zamaczać usteczka. Do mycia po prostu odpinamy guziki i zdejmujemy.
Zacznę od kolażu, myślę że bez problemu rozpoznacie mój;)
... i kolejno
O tej porze zdjęcia już nie oddają rzeczywistego koloru, ten jest neonowy.
Jeśli macie ochotę wspomóc, jest jeszcze czas, kiermasz w grudniu, zresztą możecie poczytać TUTAJ
Dziś już tak nie wieje, dlatego po pracy szybciutko zgrabiłam liście, wiatr nie chciał przewiać do sąsiadów;) Dopóki nie spadną następne jest czyściutko;)
Dziękuję że zaglądacie, zostawiacie miłe słowa, to bardzo motywuje do pracy:) Najchętniej od razu brałabym się za jakąś robótkę, niestety jutro, łącząc się z chorymi na cukrzycę (już drugi rok), cała szkoła tańczy wspólnie DiabeDance, każdy musi mieć niebieskie elementy, więc robię pompony.
Pozdrawiam cieplutko:)
Fajny pomysł z tymi ocieplaczami.Są efektowne i kolorowe.Ciekawa jestem jak długo będą trzymać ciepło??
OdpowiedzUsuńRewelacyjne ocieplacze.
OdpowiedzUsuńŚwietne kubraczki, oj zazdroszczę oj... tej cudnej żółci w ogrodzie ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne ocieplacze, a neonek skradł moje serce,świetnie pasuje do ciemnego koloru kubka, Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOtulacze są super. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńSwietne ocieplacae niestety ja do takich robotek mam dwie lewe rece. Kiermaszowe prace piekne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSwietne ocieplacae niestety ja do takich robotek mam dwie lewe rece. Kiermaszowe prace piekne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie ma to jak otulić kubeczek i napić się ciepłej i smacznej herbatki.Piękne są wszystkie te kubraczki .
OdpowiedzUsuńBuziaki Aniu :)
Anuś jeszcze raz serdecznie dziękuję za wielkie serducho i wielki gest.
OdpowiedzUsuńP.S. Ja kawę zaparzam rano a kończę ją pić przed 15 :)
Piękne ocieplacze. Prace na kiermasz również.
OdpowiedzUsuńAniu mam nadzieję , że Twoja herbatka będzie ciepła dłużej a jeszcze w tak ładnie ubranych kubeczkach to dopiero frajda wypić gorącą herbatkę.
OdpowiedzUsuńNa kiermasz wysyłałaś sporo pięknych prac i mam nadzieję że rozejdą się ja świeże bułeczki czego oczywiście życzę z całego serca.
Pozdrawiam cieplutko
Fajne ocieplacze. Ja z mojego nie korzystam. Swoją herbatę tak szybko wypijam, że nie zdążę go założyć ;)
OdpowiedzUsuńPiękne sweterki na kubeczki :-) Śliczne wzory i kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Świetne ocieplacze
OdpowiedzUsuńPrzecudne są te ocieplacze. Też kiedyś próbowałam takie dziergać, ale jakoś dałam spokój. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŻeby Ci się Aniu doba wydłużyła i na wszystko czasu starczyło :) Świetne ocieplacze na kubeczki , sama jestem ciekawa jak się sprawią. Mam nadzieję, ze prezenty na kiermasz przyniosą godny zysk. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ocieplaczyki i kubki wyglądają inaczej:) Świetny pomysł. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAniu, wszystkie ocieplacze na kubeczki są prześliczne.
OdpowiedzUsuńChyba zrobię ocieplacz na kubek do herbaty.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Aniu kochana ale super. mozna mozna rozpoznac. ja tez z ogrodkiem leze i nic nie pograbione jeszcze a przynajmniej za malo :(
OdpowiedzUsuńa nie masz tak,ze jak ten kubek gdzies zostaje to ja sie smieje,ze ktorys uczen zlosliwie napluje :) taki zarcik sytuacyjny ale zawsze gdy zostawiam gdzies kubek i go nie widze to juz nie umiem wypic zostawionego napoju :)
pozdrawiam
akcja pomocy super. podziwiam
Ocieplacze urocze a i serce masz wielkie :)))
OdpowiedzUsuńŚwietne wdzianka :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny hurcik:) teraz nie tylko twoja kawusia nie zmarznie:)
OdpowiedzUsuńOcieplacze świetne, nie mówiąc już o podarkach na kiermasz - niech się dobrze sprzedają.
OdpowiedzUsuń