Obserwatorzy

poniedziałek, 7 września 2015

Festyn archeologiczny w Wietrzychowicach

O Wietrzychowicach pisałam wczoraj, dziś zgodnie z obietnicą o odbywającym się tam corocznie festynie archeologicznym.
Z komentarzy wiem, że nie znałyście tego miejsca. Wcale się nie dziwię, bo mieszkam (jak na jednodniowy, a nawet półdniowy wypad) dość blisko, a też dowiedziałam się o nim w ubiegłym roku.
Miejsce to wcześniej nie było rozpropagowane, w bieżącym roku odbył się dopiero ósmy festyn pod nazwą"Wehikuł czasu", odbywa się zawsze na początku września w ramach obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa.
W czasie tej imprezy można bliżej poznać życie codzienne w neolicie, życie ludzi pucharów lejkowatych.
Żałuję że w tym akurat dniu pogoda nie dopisała, mimo wszystko pojechaliśmy. Na zaaranżowanych stanowiskach mogliśmy, nie tylko obserwować, ale samodzielnie wytwarzać i posługiwać się ówczesnymi narzędziami itd.

Lepiono i wypalano naczynia




 Dzieci doskonale bawiły się rozcierając ziarna na mąkę.
 Wyplatano chatę
 A tu coś dla wszystkich rękodzielniczek, nasza przodkini hehe.

 Zioła
 Używanie wiertarki do tworzenia bizuterii

 Rogi zwierząt i wytwarzana z nich broń oraz narzędzia.
 Dzieci zafascynowane były tworzeniem strzał.
Wytwarzanie smoły drzewnej i dziegciu.

 Budowa łodzi jednopiennej za pomocą wypalania.




 W dzieciństwie, oprócz pedagogiki, marzylam też o archeologii, fascynowała mnie Starożytność, lubiłam nawet filozofię, ale tylko czasów Sokratesa, Platona, Arystotelesa, dlatego takie imprezy to dla mnie uczta dla duszy. Żałuję tylko że pogoda pokrzyżowała plany, stanowisk i pokazów było mniej niż w poprzednich latach, ale nic straconego, może za rok będzie lepiej.


Wczoraj deszcz mnie denerwował, ale dziś cieszę się że w końcu porządnie pada.
Życzę Wam miłego tygodnia:)

16 komentarzy:

  1. Nie tylko dzieci są zafascynowane tym Parkiem. Aniu, chcę tam pojechać, chcę to zobaczyć.Pokazałaś nam niezwykłe miejsce.
    Świetny post.
    Miłego, mniej stresującego tygodnia.
    Pozdrawiam serdecznie:)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny festyn:) My co roku jeździmy do Biskupina, bo są to festyny historyczne tematyczne i zawsze czymś organizatorzy zaskoczą zwiedzających. Po Twoim wczorajszym wpisie poszukałam sobie kilka informacji na temat tego miejsca:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że lubujesz się w historycznych imprezach. Chętnie bym obejrzała takie wypalanie garów. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie festyny to super sprawa

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja podziwiam ludzi którzy kultywuje te obyczaje i dzielą sie nimi, wiadomo że wyżyć z tego nie wyżyją a jednak im sie chce:)
    pozdrawiam cieplutko i miłego tygodnia Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam takie imprezy, ale Ci zazdroszczę. Ja kocham archeologię , chciałam nawet zostać archeologiem, jednak brak wystarczających środków, zmusił mnie do zmiany planów. Cudowny miałaś dzień.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam takie imprezy! Bardzo fajna i pouczająca. Wypalanie garnków to i mnie bardzo interesuje:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy festyn, z wielką chęcią przyłączyłabym się do lepienia i wypalania naczyń:) szkoda, że była kiepska pogoda i odstraszyła ludzi...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu podziwiam ludzi pasjonatów, którzy cofają się lata świetlne do tyłu , żeby coś takiego pokazać. Fajnie że mogłas zobaczyć to na własne oczy. Takie imprezy to perełki i trzeba je reklamować.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie wybrałabym się na taką imprezę. Pomysł fantastyczny i niezwykle oryginalny - taka podróż w czasie. Świetny post Aniu!
    Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowite miejsce warto zapamiętać !

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda,że nie było pogody ! Festyny archeologiczne są bardzo atrakcyjne, jeździliśmy kiedyś do Biskupina - niestety, teraz przerażają mnie tłumy, które tam się przewijają.
    pozdrawiam serdecznie i dziękuję za ciekawe zdjęcia .

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne miejsce, tylko szkoda że daleko. Tym bardziej dziękuję Ci za fotki i opis.
    Pozdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  14. super tez nie znalam tego miejsca szkoda z ta pogoda :(

    OdpowiedzUsuń
  15. moje klimaty ! hihi
    starą mam dusze i tyle to mi pasuje

    OdpowiedzUsuń
  16. Dopiero ósmy? Już ósmy! A że pod latarnią najciemniej i cudze chwalimy, a swego nie znamy, to i o takich atrakcjach dowiadujemy się późno - mam tak samo. Ciekawe miejsce i ciekawa impreza.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)