Obserwatorzy

czwartek, 19 stycznia 2012

Z tęsknoty za wiosną

Za oknem jeszcze trochę śniegu...  mimo, że w nocy dopadało, to w dzień była odwilż i już po troszeczku wyłania się szara rzeczywistość... Postanowiłam więc wprowadzić trochę kolorów i zaczęłam robić quillingowe kwiatki. Robiłam  już takie w ubiegłym roku, a pomysł zaczerpnęłam od dziewczynek z Klubu Szalonych Robótek . Polecam zaglądanie do nich - to bardzo utalentowana młodzież, a ich opiekunka ma wspaniałe pomysły.
Wykorzystam je do ozdoby kartek i pisanek.
Przy okazji pochwalę się przepięknym pudełeczkiem jakie dostałam już wcześniej od  Asiulki . Zresztą to jeden z wielu przentów jakie od Niej mam.

 Wykorzystując chorobę, bawiłam się w podglądacza... hehe. Zawsze w takich chwilach żałuję, że nie mam lepszego aparatu, ale cóż... trzeba sobie radzić takim sprzętem jaki się ma.
Stałymi bywalczyniami mojej stołówki są sikorki. Najbardziej podoba mi się modraszka, czyli sikorka modra. Mimo niepozornego wyglądu jest bardzo odważna, potrafi przegonić od karmnika większe od niej ptaki

 Sikorka bogatka
 W ubiegłym roku odwiedzało mój karmnik dużo więcej ptaków: grubodzioby, trznadle, zięby..., do zawieszonych w ogrodzie jabłek przylatywały kosy i kwiczoły... w tym roku jeszcze ich nie widziałam, może to ze względu na łagodną zimę? Przyleciały natomiast takie ptaki... myślę, że to dzwońce. Niestety, były tak płochliwe, że nie mogłam im zrobić zdjęcia...

7 komentarzy:

  1. Rób, rób Anula kwiatki...to się podzielisz...hihi
    ja dzisiaj w domciu, mamy zaliczoną kolędę i bardzo mni bolo kolano, które zwichnęłam jak tylko się wprowadziliśmy do domu ( trochę czasu minęło )...chyba będę musiała w poniedziałek iść do lekarza bo kość mi dziwnie wystaje...
    humorek do 4 liter...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe...mówisz i masz:) A z nogą to czemu tak zwlekasz???
    Powiem Ci, że u mnie humorek też do czterech liter... łykam stosy tabletek, a poprawy nie widzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super pomysł te kwiatuszki czy ze mną też się podzielisz ? Ja tylko potrzebuję parę czerwonych do serduszka na walentynki hi hi .Dziś dołączyłam do twojego klubu coś mnie dopadło i dostałam 8 dni wolnego okropność ...

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie to żadne ptaki do karmnika nie przylatują w tym roku, tak że masz szczęście. Kwiatuszki śliczne, kolorowe, prawdziwie wiosenne. A pudełeczko cudne dostałaś. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Wam:)
    Jolu, wiesz, że jeśli tylko będziesz chciała to do Ciebie polecą, ale znając Ciebie, wiem że zanim dolecą to Ty już zrobisz:)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie w tym roku jakoś sikorek nie widać ,chyba im dosyć ciepło i mają co jeść.Kwiatki świetne,ale Ty masz zwinne paluchy.Buziolki

    OdpowiedzUsuń
  7. Widze, że z Ciebie również miłośniczka ptaków i zwolenniczka ich dokarmiania:) U mnie właśnie w tej chwili za oknem na 2 słoninkach dożywia się 8 sikorek, najlepsze są bitwy między nimi o dobre miejsce:)) Wróble też próbują coś skubnąc, ale oczywiście sikory nie bardzo chcą się dzielić obiadem:)) A inne ptaki faktycznie w tym roku jeszcze nie dotarły....

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)