Jeszcze do wczoraj mieliśmy upał, w nocy błyskało, na szczęście przeszło bokiem, dziś cudowne 20 stopni i drobny deszczyk. Oby już tak zostało.
Wychodząc nawet na warzywnik po marchewkę zawsze zabieram aparat, poluję na admirała;) Fruwa sobie łobuz z kwiatka na kwiatek, ale przy tym upale nie chce rozkładać skrzydeł, a ja też nie mam siły ani czasu, by się wciąż za nim uganiać;) Zamiast niego upolowałam szablaka, wydaje mi się że to szablak krwisty.
Vanille Fraise
Limelight rośnie w towarzystwie trawy piórkówki, a obok wysiał się cudownie pachnący tytoń ozdobny.
Następne dwie słabiej zakwitły, może dlatego że to ubiegłoroczny jesienny zakup.
Sundae Fraise
I ostatnia, której nazwa w tym momencie wyleciała mi z głowy.
Oczyma wyobraźni widzę jak pięknie będą prezentowały się za rok;)
Na zakończenie pochwalę się zakładką jaką dostałam od mojej najlepszej koleżanki, a nawet przyjaciółki, która wypoczywała w Grecji.
Życzę Wam miłego i spokojnego dnia:)
Aniu u mnie też drobniutki deszczyk i 20 stopni, co za ulga po wczorajszym upalnym dniu.
OdpowiedzUsuńFotki jak zawsze cudne, hortensje zachwycają . A zakładka rewelacyjna.
Miłego weekendu , buziaczki
No to chyba jesteśmy z podobnych okolic bo u mnie podobna pogoda. A szablak śliczny. Admirała z rozłożonymi skrzydłami łatwiej trafi rano na gruncie gdzieś lub liściu, na kwiatach rzadko rozkłada.
OdpowiedzUsuńU nas Aniu tak samo, wczoraj po grzmiało i popadało i dziś od razu jest lepiej, przynajmniej ja się ciesze, bo wolę taką pogode niż upały :) Kwiaty w ogrodzie masz prześliczne, na żywo na pewno jeszcze bardziej cudne, bo zdjęcia nigdy tego uroku nie oddają :)Buziam
OdpowiedzUsuńTe białe kwiaty to jak marzenie , cudowne :-)
OdpowiedzUsuńSzablak też cudowny, piękne zdjęcia robisz.
Zakładka też piękna, chyba z Grecji ?
O takich białych kwiatach to sobie marzę po cichu,
ale gdzie ja je zmieszczę u mnie ?
Za mało miejsca...
Pozdrawiam Aniu :-)
Oj, niech jeszcze trochę słonko przygrzeje, na deszcze przyjdzie czas w listopadzie. Zakładka piękna i ten kwiat pod nią też.
OdpowiedzUsuńOj marzą mi się hortensje, ale muszę przeorganizować działkę. Aniu, Twoje pięknie kwitną.
OdpowiedzUsuńU nas jeszcze do południa był skwar. Teraz pada, ale spokojnie i wreszcie się ochłodziło, jest czym oddychać. Chociaż dla syna dobra byłaby bezdeszczowa pogoda.
Pozdrawiam i dobrej niedzieli Wam życzę:)
Pięknie Ci kwitną hortensje Anusiu. Rozmyślając o zmianach w ogrodzie pomyślałam właśnie o nich bo świetnie sobie radzą z każdą pogodą. Mam już kilka krzewów ale jest tyle pięknych odmian, że może się skuszę.
OdpowiedzUsuńŚliczna jest ta zakładka :)
Cieplutko pozdrawiam.
U mnie cały dzień był ciepły i słoneczny. Teraz jednak schłodziło się i zaczęło padać. Aniu, prześliczne są Twoje hortensje.
OdpowiedzUsuńA zakładka jest prześliczna.
Serdecznie pozdrawiam:)
Zazdroszczę tych okazałych hortensji. W końcu dochowałam się jednej różowej. U mnie jest gleba bardzo piaszczysta i kamienista. Trzeba duzo pracy włożyc, żeby mieć jakies inne okazałe rosliny, oprócz rozchodników.
OdpowiedzUsuńA zakładka niesamowita. Szkoda, że moje psiapsióły z rękodziełem nie chcą mieć nic wspólnego.
Ja mam na parapecie 4 korytka z patyczkami hortensji ciekawa jestem czy cos sie ukorzeni... Najbardziej podobają mi się te limelight i ją planuje zakupić ☺
OdpowiedzUsuńAniu, ależ Ty masz zacięcie do biegania z aparatem za różnorodnymi stworzonkami w Twoim ogrodzie!
OdpowiedzUsuńHortensje masz prześliczne! Wiedziała koleżanka jaki prezent ucieszy Ciebie - zakładka przeurocza!
Pozdrawiam cieplutko:)
U mnie dzisiaj deszczyk... i dobrze, bo już wszędzie takie sucho i wszystko schnie :) Śliczny ogród masz :)
OdpowiedzUsuńHortensje masz śliczne !!.Cudna jest ta zakładka:)Pozdrawiam Aniu
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńUdanego polowaniu Aniu, a gdyby Ci się nie udało to ja mam całe mnóstwo admirałów na fotkach mogę Ci "pożyczyć" bo mi się ostatnio blog robi entomologiczny;-) Piękne hortensje i zakładka. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńAniu, kwiaty pięknie Tobie kwitną zachwycając oczy. Pozdrawiam cieplutko :) <3
OdpowiedzUsuńSporo masz hortensji Aniu. Ja także lubię te krzewy i posiadam spore zbiory, wśród odmian są i takie które Ty posiadasz. Kupiłam w ubiegłym roku Pinky Winky, jest niewielka, ale kwiaty ma ładne.Będę prowadziła ją w kształt drzewa. Zachwycające są kwiaty Annabellki, ale te z kolei się pokładają i muszę stosować podpory. Nie lubię jej:)))
OdpowiedzUsuńSzablak jest piękny, nie widziałam takiego u siebie nad stawem.Kolor odwłoka jest niesamowity. Masz oko:)
Pozdrawiam cieplutko.
Aniu, piękne fotki. Mam nadzieję, że w końcu upolujesz tego kapryśnego admirała.
OdpowiedzUsuńNiezwykłą zakładkę dostałaś.
A o pogodzie wolę się nie wypowiadać, bo u mnie dziś istna jesień.
Buziaczki.
Cudna ważka ;)
OdpowiedzUsuń