Rok 2019 rozpoczęłam od pobicia swojego rekordu, ale po kolei...
Od razu powiem że:
1) nie, nie ukończyłam kursu szybkiego czytania, ale czytam już prawie pół wieku, a wiadomo -ćwiczenie czyni mistrza;)
2) nie, nie mam wolnego czasu, praca, dom, ogród, prace gospodarcze - wszystko na mojej głowie. Na szczęście o tej porze roku ogród odpada.
Przepraszam, ale nieraz śmieszy mnie jak ktoś pisze że nie ma czasu. Dla mnie to nie jest wytłumaczenie, na coś co kochamy czas musi się znaleźć, choćby kosztem snu.
Od razu zaznaczam, że nie, nie potępiam nikogo, bo jeden lubi książki, drugi sport, trzeci jeszcze coś innego. Każdy z nas jest inny i to jest piękne.
No dobrze, dosyć tej pisaniny, przechodzę do moich przeczytanych pozycji.
Katarzyna Michalak i Leśna Trylogia
1. Leśna Polana 288 s.
2. Czerwień jarzębin 304 s.
3. Błękitne sny 320 s.
Świetna seria! Pani Michalak, oprócz jednaj książki (Czarny Książę), nie zawodzi.
Charlie Donlea "Uprowadzona" 500 s.
Ciekawa, zaskakująca, warta polecenia.
Vera Falski "Za żadne skarby" 440s.
To moje pierwsze spotkanie z tą autorką, ale książka świetna, na pewno poszukam innych pozycji.
Grzegorz Kubicki, Maciej Drzewicki "Ania" 392 s.
Już dawno szukałam tej książki, bo uwielbiałam Anię Przybylską i opłakiwałam jej przedwczesną śmierć. Nie zawiodłam się na książce.
Ostatnia, jak do tej pory, część Stacji Jagodno, czyli Karolina Wilczyńska "W obiektywie wspomnień" 312 s.
Uwielbiam Stację Jagodno i mam nadzieję że pani Karolina pracuje nad następnymi częściami.
A. Krawczyk, K.Mirek, A. H. Niemczynow, M. Stachula, A. Szczypczyńska, K. Wilczyńska, M. Witkiewicz "Zakochane Zakopane" 400 s.
To kilka opowiadań w/w autorek, których wspólnym wątkiem była wygrana w konkursie. Fajne opowiadania.
Krystyna Mirek "Światło w Cichą Noc" 352 s.
Uważam że to przereklamowana pozycja. Nie jest zła, ale czytałam o wiele lepsze książki tej autorki .
Remigiusz Mróz "Nieodnaleziona" 400 s.
Nie wiem co napisać... Niby ciekawa fabuła, dość szybka akcja, fajnie się czytało, ale nie jest to pozycja, której żal że już się skończyła. Nie wiem czy sięgnę po następną część, może...
Jednak dla mnie najlepsze pozycje tego autora to seria z komisarzem Forstem.
Joanna Miszczuk "Dwie rodziny" 304 s.
Autorka przemieszcza się w miejscach akcji i w czasie, ale książka ciekawa, warta polecenia.
W styczniu przeczytałam 11 pozycji, razem 4012 stron. Z ciekawości wyliczyłam, że dzienna średnia to prawie 130 stron;) Wow! Sama sobie się dziwię, ale miałam urlop i zwolnienie, wiec więcej czasu, poza tym teraz wybieram książki z listą i okazuje się że podobają mnie się bardziej lub trochę mniej, ale z żadną się nie męczę.
Pozdrawiam cieplutko:))
Niezle zestawienie, ja tez kazdego dnia cos czytam, nie wyobrazam sobie dnia bez ksiazki, tylko u mnie troszke wolniej idzie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZnakomity wynik Aniu, gratulacje.:) U mnie ostatnio kiepsko z czytaniem. Ze względu na stan zdrowia nocy nie mogę zarywać. Cóż są różne sytuacje życiowe. Trochę czasu ucieka mi na przeglądaniu blogów i filmików z yt, ale gdzieś trzeba się doszkolić. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńNo ja Cie proszę .. 11 książek to niesamowity wynik. Ale L4 i ferie to dobry czas na czytanie:-) Można zarwać noc i odespać rano .
OdpowiedzUsuńLeśna Trylogia K. Michalak świetna, zarwałam trzy noce :-) Czarny Książę też mnie nie zachwycił, podobna mam tez zdanie Światło w cichą w noc . " Za żadne skarby " wczoraj do mnie dotarły więc chyba jak skończę to co czytam w pierwszej kolejności do niej sięgnę.
Pozdrawiam
O matulu Aniu ale zaszalałaś, super :) Ja co dzień zarywam noc poświęcając się swoim robótkom. A wczoraj akurat czytaniu :) Dobrze napisałaś, że na swoje ulubione rzeczy zawsze znajdzie się czas, wystarczy tylko wszystko dobrze zaplanować. 4 pozycje z Twoje listy też czytałam. Miłego dalszego czytania kochana CI życzę :)
OdpowiedzUsuńWspaniały rezultat, Aniu!
OdpowiedzUsuńMoja najstarsza córka uwielbia czytać - teraz ma trochę mniej czasu, bo klasa maturalna, ale wcześniej czytała 200-300 stron dziennie. Pozostałe dzieci też chętnie czytają, ale nie tak hurtowo ;-)
Czas jest, tylko my często sami decydujemy, na co go przeznaczamy. Na kochane osoby, pasje czas powinien się znaleźć i to dziennie, bo niczego nie można brać na gwarancję. :)
OdpowiedzUsuńWielkie brawo, jedenaście książek, wspaniały wynik. Ja przeczytałam jedną, zawsze coś. hehe Widzę tu parę książek dla siebie. Dziś ze względu na osłabienie spędzę dużo czasu z książką i na pewno będzie to mile spędzony czas. :0 Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)
Dużo tego :-)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała o Ani Przybylskiej...
Pozdrawiam Aniu serdwecznie :-)
Aniu, podziwiam Twój zapał czytelniczy.
OdpowiedzUsuńUściski.
Gratuluję tak wysokiego wyniku!
OdpowiedzUsuńI super Aniu!!! Tylko pogratulować :))) Uściski!
OdpowiedzUsuńPiękny wynik Aniu! I ja ostatnio nadrabiam zaległości w czytaniu :) Buziaki na weekend.
OdpowiedzUsuńAniu, jestem pod wrażeniem. Niesamowity wynik.
OdpowiedzUsuńWczoraj z biblioteki przyniosłam pięć pozycji.
Idę coś poczytać.
Miłego weekendu:)
Woow bravo! Jak na razie kuleję jesli o ksiązki chodzi.
OdpowiedzUsuńMamy podobne preferencje książkowe, więc ciągle coś u Ciebie notuję Aniu.
OdpowiedzUsuńAniu,tym razem większość książek znam poza kryminałami których nie czytam:)Pozdrawiam Aniu:)
OdpowiedzUsuńczytelniczy tytan z ciebie,brawo!
OdpowiedzUsuńAniu padłam na kolana łał łał, ale wspaniały czytelniczy miałaś styczeń -jestem pod wielkim wrażeniem haha i o takim rekordzie można tylko pomarzyć :) Cztery znam a z chęcią może Michalak ( ją dobrze się czyta ale tak co parę miesięcy ;) I Anie muszę przeczytać koniecznie :)
OdpowiedzUsuńZaczytanego lutego życzę - pozdrawiam serdecznie
Padłam z wrażenia :-) A czas na czytanie zawsze się znajdzie, wystarczy tylko chcieć.
OdpowiedzUsuń