Koleżanka jedzie jutro na ślub... młodzi zażyczyli sobie wino, zamiast kwiatów, co popieram, no więc powstało takie opakowanie...
Inspiracją, jak zwykle, była ANIA
To mój pierwszy gorset na wino, jestem z niego dumna!
Wszystko przecudne :) a gorsecikowy koszyczek powala na kolana :) Ogród zachwyca jak zawsze:) szkoda, że nie podesłałaś na posta zapachu kwiatów hehe Pozdrawiam :)
Aniu zestaw ślubny rewelacyjny!!!
OdpowiedzUsuńA w ogrodzie u Ciebie przepięknie wprost!!!
Pozdrowienia śle, pa:)
Piękny zestaw przygotowałaś, a gorsecik jest po prostu cudny:) Zachwycam się również Twoim magicznym ogrodem:) Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńWszystko przecudne :) a gorsecikowy koszyczek powala na kolana :)
OdpowiedzUsuńOgród zachwyca jak zawsze:) szkoda, że nie podesłałaś na posta zapachu kwiatów hehe
Pozdrawiam :)
Same piękności ten gorsecik super i to serduszko urocze a kalina przepiękna - szybciej u Ciebie Aniu zakwitają kwiatuszki :)))
OdpowiedzUsuńAle dudo! Wspaniały jest ten ślubny zestaw! Super praca. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń