Obserwatorzy

piątek, 4 października 2013

Czyżby koniec złotej jesieni?

Jak szybko upływa czas... Wydaje się, że dopiero rozpoczął się rok szkolny, a tu już miesiąc nauki i pracy za nami... Weekendy upływają zbyt szybko, ale muszę przyznać, że tygodnie również mijają w kosmicznym tempie. Zagrzebana w papierach nawet nie miałam czasu nacieszyć się kolorami jesieni, a tu już dwa ostatnie poranki przywitały mnie przymrozkiem... wczoraj -5, dziś -4. Na szczęście zdążyłam wykopać marchew i pietruszkę, nawet przekopałam część grządek, z tarasu doniczkowe zebrałam w ostatnim momencie.
Na robótki też nie mam zbyt dużo czasu, dużo rozpoczęłam, nic nie skończyłam... Ostatnio miałam kilka wyjazdów, na szczęście na miejscu pasażera, więc mogłam dziergać male elementy...
Z tych jeszcze nie wiem co powstanie, może kołderka dla dziewczynki? zobaczymy...
 Te są na podusię dla córci. Zrobione już jakiś czas temu, czekają na łączenie...

 Nie wiem czym na to zasłużyłam, ale co jakiś czas odwiedza mnie moja ulubiona pani listonoszka, dźwigając wielkie paki... Ta przesyłka dotarła już jakiś czas temu... kochana Elunia i jej mąż rozpieszczają mnie wątróbkami rybnymi ... mówię Wam - pychota!!!
 Z wątróbkami przyleciało mnóstwo innych prezentów: cudowna donica do kaktusów, piękna, niebieska świeczusia (niestety już jej nie mam - córcia od razu się nią zaopiekowała)... herbatka, słodkości...
 ... i to co kocha każda zielonozakręcona osóbka: cebulki krokusów, tulipanów i inne roślinki! Eluś, jeszcze raz - wielkie buziaczki:):):)

 Na zakończenie parę jesiennych, ale optymistycznych widoczków...




 No i jeszcze się pochwalę, bo pękam z dumy! Moja córcia też załapała robótkowego bakcyla... Tworzy różne cudowności, a to jej ostatnie prace... piękne, prawda? Jak macie ochotę, zajrzyjcie do niej:)
http://kolorowyswiatandzeli.blogspot.com/
Pozdrawiam cieplutko:):):)

7 komentarzy:

  1. Z elementów powstanie zapewne coś swietnego;)Prezenty dostałaś piękne,pewnie czymś sobie na nie zasłużyłaś;)
    Pozdrawiam z bardzo ciepłej Irlandii;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczności dostałaś:) Cudna będzie kołderka i podusia, myślałam, że Andżela już się nią cieszy hehe
    U mnie wczoraj było -8, a dziś -7 :(
    Na przekór mrozom cieplutko Cię pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ cudowności i smakowitości dostałaś!!!! Wiesz ja już od 2 tyg. nie mam kwiatów w ogródku bo wszystkie mróz zwarzył, na balkonie dogorewają, bo u nas to przymrozki od kilku dni, a od połowy minionego tygodnia to po -8 do -10 mrozu mamy.Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudeńka po prostu, a te kociaki urocze:) No a jesienią tak jest dzień coraz krótszy a tyle do zrobienia... pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. wątróbki od Eli rewelacja !
    oj... nie lubię łączyć elementów... najgorsza rzecz jaką muszę robić
    buziaczki Anulka

    OdpowiedzUsuń
  6. Córcia przepiękne kociaki stworzyła :))) ojej ale wspaniałości dostałaś no i mam nadzieje że marcinki kwitną :))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)