Obserwatorzy

środa, 19 lipca 2017

Na pięćdziesiątkę

Karteczka zrobiona dla mamy mojej koleżanki, już jakiś czas temu, czekała na swoje pięć minut;)









Dziś środa, a że założyłam sobie że będę w tym dniu pokazywała postępy nad haftem, no to czas się przyznać że idzie wolno, ale idzie.  Myślałam że będę miała wolniejszy tydzień, ale nic z tego... oprócz tego że wkładam ogórki, robię karteczki i wyszywam metryczkę, dwa dni spędziłam w szkole na przeprowadzce:(  Niestety, zarządzenie odgórne, że co roku zmieniamy salę wywołuje u nas białą gorączkę, ale możemy sobie pomarudzić, a przenieść się i tak trzeba:( Zawsze zastanawiam się jakim cudem zdążę przez rok nagromadzić tyle dokumentów, pomocy i innych różności. No cóż, pot spływał po d..., bo z parteru z bocznego skrzydła przenosiłam się na piętro na przeciwległe skrzydło, na szczęście przeniosłam, rzuciłam w klasie, układać będę dopiero w sierpniu, w końcu też chcę mieć urlop!!!
Wracam do haftu. W ubiegłą środę było tyle...
Przyleciały zamówione muliny, więc mogłam zapełniać.
Na dziś mam tyle...

Dziś strasznie grzało! Najchętniej leżałabym w wodzie jak ta żaba;) Już się boję, bo nadchodzące dni mają być jeszcze gorętsze:(


Pozdrawiam moim rozwarem, który jeszcze się nie rozwarł, ale w tej fazie bardzo mi się podoba;)

18 komentarzy:

  1. Aniu, dobrze, że karteczka doczekała się swoich pięciu minut, bo piękna jest.
    Przenoszenie się co roku do innej sali to pomysł iście absurdalny!
    A żabka jest urocza:)
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Gosiu:)
    Co do absurdów to wiesz jak to jest;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście dziwne, żeby zmieniać sale, a to zawsze ktoś "mądry" przecież wymyśli....
    Aniu śliczna karteczka, cudne masz ten nazwijmy to łańcuch z kwiatuszkami z boku, już na którejś kartce je widzę i się nimi zachwycam :) Postępy w haftowaniu są, a to najważniejsze :)

    P.S. Babeczka na mojej morskiej kartce jest moich gabarytów :)
    Buziaki ślę gorące, choć dziś u nas musieliśmy założyć coś z długim rękawem na siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana za miłe słowa:)
      Czyli mamy podobne gabaryty;)
      Lidziu, te kwiatuszki to środki do kwiatów na taśmie, np. tu
      http://sklepik.na-strychu.pl/pl/p/Srodki-do-kwiatow-perlowe-ecru-ok.100szt/56879

      Usuń
  4. Śliczna, delikatna kartka!
    Haftu pięknie przybywa :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem zachwycona Aniu tą karteczką, jest prześliczna!!! Haft też zapowiada się wspaniale. U nas ukrop makabryczny co wcale mnie nie cieszy bo trudno funkcjonować normalnie.
    Ściskam Cię serdecznie i ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękna ta karteczka...:-)
    U nas nie ma upałów , tak sobie :-(
    Pozdrawiam Aniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładna kartka. I żabeczka też ładna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Anusia mój rozwar się już rozwarł :-) ale fakt w fazie zamkniętej też jest śliczny. Co do kartki to wiadomo cudna jak wszystkie Twoje. Tekturki to już Twój znak rozpoznawczy widzę , że bardzo je lubisz i masz spory zapasik :-)
    Co do odgórnego zarządzanie to utwierdza mnie w przekonaniu , że osoba która je wydała ma cos z głową, Moja córka 4 rok siedzi w tej samej sali i nikomu to nie przeszkadza :-) Hafcik będzie piękny te kolory mnie zauroczyły. Trzymaj się cieplutko ale nie upalnie :-)
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozwar zachwycający, Aniu. Haft szykuje się cudowny. Co do wszelkich zarządzeń odgórnych, nigdy nie były przyjazne :p Pozdrawiam cieplutko ;) <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu kochana jakże piekna ta karteczka. Urocza, pełna romantyzmu. Ty to potrafisz. Hafcik powoli sie zapelnia i czuje, że bedzie bosko. Jakos tak ostatnio same nietrafione decyzje. Taka przeprowadzka kompletnie bez sensu. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Młode mamy mają Twoje koleżanki, kartka piękna 😃

    Przed wakacjami w pracy obiło mi się o uszy, że we wrześniu czeka mnie przeprowadzka do pomieszczenia, z którego wyprowadziłam się dwa lata temu - na szczęście oba pomieszczenia są naprzeciwko siebie. Na razie sprawa przycichła, ale może to być cisza przed burzą i może po tej pierwszej przeprowadzce będę się przeprowadzać jeszcze raz - do innego budynku, na lepsze stanowisko, ale póki co, jest to moim pobożnym życzeniem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana moja, alez Ty wspaniałe e kartki robisz! Uwielboam o jak je komponujesz. Jak zawsze świetna rbota :* Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepiękna karteczka i fajna koperta:-) Hafcik zapowiada się bardzo ładnie i widzę że zakupy udane;-) Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Karteczka śliczna, a kwiat z ostatniego zdjęcia cudny nawet w pąku:)

    OdpowiedzUsuń
  15. W dalszym ciągu w szkole są takie absurdy? W jakim celu są coroczne przenosiny. Tyle miesięcy pracowaliście w kieracie i jeszcze musicie chodzić do pracy w wakacje? Czysta kpina.
    A co do rozwarów. Miałam sporą kolekcję. Dosłownie dziesięć odmian. Podejrzewam, że ich korzonki są pyszne. Został mi jeden biały, nornice "wciupały" około 20 szt.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczna karteczka i hafcik pięknie powstaje:) a u mnie ten jegomość rosnąc nie chciał a ładne to kwiatki :) Aniu nie zazdroszczę takich przeprowadzek corocznych, ale dyrektor wymyślił sala dla pierwszaków to sala dla pierwszaków i już ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)