Obserwatorzy

środa, 14 maja 2014

Oszalałam!!!

Półtora miesiąca do końca roku szkolnego, czyli bardzo gorący czas, a ja zgłosiłam swój udział w targach rękodzieła (8 czerwca)... ufff, no nic, przetestuję ile wystarczy mi snu, by jakoś funkcjonować;)
Pierwsza rzecz na targi już jest - serce...




Początek maja to najlepszy czas na pozyskanie młodych pędów sosny, by sporządzić syrop. Mój już się robi...



 W necie jest mnóstwo przepisów, przypomnę krótko:
- oczyszczamy z brązowych łusek,
- tniemy na mniejsze kawałeczki,
- układamy warstwami w słoju i przesypujemy cukrem,
- stawiamy na słonecznym parapecie,
- czekamy aż puści sok od czasu do czasu potrząsając słojem,
- po ok. miesiącu zlewamy, przecedzamy przez gazę, odciskamy,
- wlewamy do słoików lub buteleczek.
Polecam - jest zdrowy, a przy tym pyszny.

Przy okazji przyjrzałam się pędom z bliska...



 Nad pobliski staw przyleciała na posiłek czapla... widzę ją po raz pierwszy, i mam nadzieję że nie ostatni.

 Na zakończenie moja różanecznikowa rabata i.... oczywiście Niko.

Pozdrawiam cieplutko i dziękuję, że do mnie zaglądacie:)

21 komentarzy:

  1. Twoje serca są od serca:) to i cudne też :) Syropek chciałby słoneczka, Nikuś też, fajne młode szyszki :)
    A w ogrodzie można się zakochać :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, różaneczniki - bajka !
    Syropek pini i ja również nastawiłam z moich sosenek, którym i tak co roku skracam przyrosty o połowę :)
    Pozdrawiam Ewa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niko jest śliczniutki:) Przystojnie mu z tymi pięknymi kwiatami:)
    Róże , które zrobiłaś na serduszku są śliczne. Trzymam kciuki abyś jak najwięcej zrobiła rzeczy na ten kiermasz:)
    Syropu nigdy nie robiłam, a co roku ogławiam sosenki z przyrostów. Czas spróbować zrobić syrop!:) Buziak.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki za przygotowania do targów. Serce śliczne, więc idealne na dobry początek. Różaneczniki marzenie, zwłaszcza moje marzenie bo u mnie się nie udawały i sobie odpuściłam. A pędy sosnowe, a jakże zebrałam i też już puszczają soki. Zrobiłam nawet miodek z mniszka, czyli popularnego mlecza. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mlecz z mniszka robiłam w ubiegłym roku, jeszcze mam zapas:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już śpiąca jestem - oczywiscie miodek z mniszka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne serce, piękne różaneczniki,
    ale skąd wziąć sosnę ?? :-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne serce - Aniu warto swych sił spróbować :)))
    łał ale rabatka cudna już zazdroszczę widoku :)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu, gdy zobaczyłam tytuł posta dostałam palpitacji serca.
    Nie byłabyś sobą gdybyś się nie zgłosiła na targi rękodzieła.
    Przepiękne różane serce.
    Szpaler z różaneczników robi wrażenie.
    też mam zamiar zrobić syrop z pędów sosnowych.
    Niestety od niedzieli u mnie pada deszcz. Wczoraj i dzisiaj to prawdziwa ulewa.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. dasz radę kochana , dasz radę :)
    śliczne to serduszko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie susza:( Podlewałam prawie 4 godziny:( Tylko wiatr wieje, że głowę chce urwać:(
    Śledzę wiadomości i współczuję Tym co na południu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale u Ciebie się dzieje!!! Serce przecudnej urody!!! Pięknie robisz te różyczki, moje wychodzą jakoś pokracznie:)))Dawno nie widziałaś cudnego Nikuśka, wybrał się na spacerek przepiękną kwiatową aleją. Ogród Twój Aniu to multum przepięknych roślin, musisz kochać te roślinki, tak pięknie Ci rosną...
    Pozdrawiam serdecznie i spokojnej nocki Ci życzę i miłego dnia, pa:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy ten syropek na sklerozę może dobry hihi bo zapomniałam Cię pochwalić za niego:) Raz w życiu zbierałam takie pędy na syrop i skończyło się na...mandacie:) i tak mieliśmy szczęście, że nie skończyło się kolegium, ale to już prehistoryczne czasy:)
    Buziaki posyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. jak zwykle zdjecia cudne i pudełeczko rewelacyjne pozdrawiamc iepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne serduszko! Ciekawe co jeszcze powstanie na targi:)Różaneczniki cudowne!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. piękne serce :)
    szczerze mówiąc nie wiedziałam, że z sosny robi się syrop :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne serce, zazdroszczę tych targów:) na pewno powstanie wiele pięknych prac. Oby sprzedaż się w pełni udała. No i pogoda była sprzyjająca. Taki syropek, jak to u nas się mówi z czubków, jest nie tylko zdrowy ale bardzo skuteczny.
    Piesek ślicznie się prezentuje na tle tak ukwieconej rabatki. A czapla jaką ma ładną fotografię:)

    OdpowiedzUsuń
  18. no to ja... jestem leniwa albo zarobiona.... nic w tym roku nie zrobiłam ani mniszka ani soku z sosny... ech

    OdpowiedzUsuń
  19. rewelacyjne serduszko:) pięknie wykonane:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)