Obserwatorzy

wtorek, 25 września 2012

Jak się nie ma co się lubi...

... oczywiście - to się lubi, co się ma...hehe.
Muszę Wam powiedzieć, że uwielbiam grzyby ... lubię je zbierać, obierać i jeść... i to w każdej postaci. Do lasu zawsze chodzę sama - kocham wsłuchiwanie się w odgłosy przyrody: szelest spadających liści, stukanie dzięcioła, chrzęst gałązek pod uciekającą w popłochu sarenką,  itp. Po szkolnych hałasach, to psychiczny odpoczynek. Niestety ten rok sprawił mi ogromny zawód, długotrwała susza sprawiła, że grzybów nie ma... dla mnie tragedia!!! Kilkanaście razy jeździłam z nadzieją do lasu... niestety,  spotykałam tylko takie...




 Piękne, ale nie dla ludzi...
Wczoraj znów wyruszyłam do lasu, z nadzieją, że pojawiły się opieńki. Może to nie są szlachetne grzyby, ale też je lubię... Chodziłam chyba ze trzy godziny ... dotleniłam się, doładowałam akumulatory, może trochę schudłam hehe, podziwiałam jesienne kolory, ale grzybów nie widziałam...

Gdy już zrezygnowana miałam wrócić do domu... hurrra!!! znalazłam!!! Były tylko w jednym miejscu, ale na kolację wystarczyło... Jest nadzieja, że zrobię opieńkowe zapasy na zimę.
 Muszę się jeszcze pochwalić... jakiś czas temu, cudowna duszyczka Sabinka, wiedząc że uwielbiam czytać, zrobiła mi taki prezencior:) Dziękuję Sabinko:):):)
Robótkowo trochę się u mnie dzieje, ale jak zwykle - dużo prac zaczętych, nic nie skończone, ale obiecuję,  jeszcze w tym tygodniu czymś się pochwalę.

Dziękuję że do mnie zaglądacie i zostawiacie parę miłych słów - lubię to, i to bardzo:)
Miłego dnia:)


7 komentarzy:

  1. Aniu, fajnie, że udało Ci się zrobić z grzybków kolację no i fotki świetne.Ja także uwielbiam opieńki; są pyszne w sosie śmietanowym i w marynacie. Życzę Ci miłej lektury na długie jesienne wieczory.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda tylko, ze w tym roku grzybów mało :) dziękuje za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne zdjęcia :) Mało grzybów tzn. że suszone będą kosztować majątek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też kocham jeść i zbierać grzyby:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to pozostaje przy pieczarkach i boczniakach bo nie znam się na grzybach na tyle żeby je sama zbierać.Może kiedyś pojedziemy razem????Miejsca z grzybami znam.

    OdpowiedzUsuń
  6. łał ale piękny zbiór opieniek :)))
    Ojej ale miłą niespodziankę dostałaś :))) Pozazdroszczę troszeczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. a opieńki lubisz ... z tego co pamietam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)