Obserwatorzy

wtorek, 2 lipca 2019

Mieszkańcy mojego ogrodu - kosy

Nie wyobrażam sobie ogrodu bez śpiewu ptaków, dlatego cieszę się, bo mimo że mały to gniazduje w nim kilka gatunków skrzydlatych przyjaciół, a wiele innych przylatuje gościnnie. Oprócz wspaniałych odgłosów mam przy okazji możliwość ich obserwowania.

Dzisiejszy post poświęcę kosom.
To wspaniałe ptaki, które oprócz tego że dbają o ogród, ponieważ oczyszczają go z bezkręgowców, mniejszych kręgowców, a także owadów, to jeszcze dają wspaniałe koncerty. Małym minusem jest to że zjadają owoce, szczególnie borówki, ale za ten śpiew wybaczam im wszystko.



Najłatwiej rozpoznawalny, ze swym czarnym ubarwieniem i pomarańczowym dziobem, jest samiec, natomiast samica jest niepozorna, oliwkowobrązowa.
Młode są podobne do samicy. W maju, po moim warzywniku spacerowały, a raczej podskakiwały sobie dwa młode kosy.





A to zdjęcie młodego kosa z 2018 roku.

Dziś już jest troszeczkę chłodniej z czego bardzo się cieszę, bo w czasie upałów nie jestem w stanie funkcjonować.



Pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia:)

14 komentarzy:

  1. moje dzieci mają na parapecie domeczek dla ptaszorków, sami chcieli żeby zamontować i dzielnie karmią odwiedzających :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas też kosy, sikorki i jaskółki. Tata zrobił domki lęgowe...

    OdpowiedzUsuń
  3. ale twoja hortensja bedzie kwiecista

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie w porzeczce drzewkowej kosy mają gniazdko. W niedzielę wykluły się młode. Kilka razy dziennie stawiamy im świeżą wodę. Parę razy uchroniliśmy je przed kotami. Gdy kot jest w pobliżu przywołują i patrzą na okna - szukają pomocy. Oprócz śpiewu różnych ptaków, mamy też koncert żab z pobliskiego stawu. Piękne kwiaty Aniu, a szczególnie zachwycam się Twoją malwą. Cieszę się, że się ciut ochłodziło, ale nadal niestety bez deszczu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogród pełen kwiatów i ptaków to kawałek raju na ziemi.
    Ściskam mocno, Aniu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu nie musisz chodzić na koncerty:))))Pozdrawiam Aniu

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię kosy, wydają mi się takimi wesołymi ptaszkami.

    OdpowiedzUsuń
  8. niesamowite, że udaje Ci się zrobić tak ładne zdjęcia ptaków! ogród to wspaniałe miejsce, pięknie kwitną Twoje kwiaty!

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie też kosiki pięknie śpiewają i wielka chwała im za to! Pod Twój obiektyw pchały się jak szalone haha! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na ptaszkach się nie znam ale zważywszy, że poranne koncerty za oknem, które czasem nie dają mi spać, różnorodne są bardzo to pewnie coś w tych moich zaokiennych bzach oprócz wróbli się chowa. Świetne zdjęcia Aniu! Pozdrawiam chłodno;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu u nas też koncertują :)tak jak i inne ptaszki- uroki życia na wsi, szczególnie gdy ma sie dużo drzew w sąsiedztwie:) u nas gniazdo mają też dzikie gołębie- to są dopiero artyści- siedzi i zaczepia Lunę, a ta sie wścieka, ze nie chce się z nią pobawić;) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Taki śpiew ptaków z rana jest niesamowity,u mnie na działce też mam tą możliwość, siadam z kubkiem kawy,jest cisza spokój i tylko słychać
    śpiew ptaków,wtedy najlepiej wypoczywam :)
    Serdeczności Aniu

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja kosy uwielbiam, są magiczne, wzbudzają we mnie tak ciepłe uczucia. One i ich śpiew.

    OdpowiedzUsuń
  14. Odkąd miasto zakazało dokarmiania ptaków mój parapet świeci pustkami, a z dzieciństwa pamiętam sikorki, dla których zawsze wywieszaliśmy słoninę, o ratuszowych gołębiach i sierpówkach z parku nie wspominając.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)