Obserwatorzy

niedziela, 27 listopada 2022

Listopadowe robótki i czytelnictwo

 Witajcie!

Czas pędzi jak szalony :( Zanim dotarło do mnie że jest listopad, to już okazuje się że mija, ale to chyba normalne w okresie przedświątecznym. 

W tym miesiącu robiłam nadal kartki i boxy, chociaż już mniej, za to znowu przykleiłam się do szydełka, mam takie okresy, szczególnie przed świętami;)

Wszystkie wzory i prace zrobiłam w oparciu o filmiki Aurelii Myszki Szarej, która świetnie wszystko tłumaczy. Mimo że szydełkuję od 9-10 roku życia to wiele prac stanowiło dla mnie problem, można powiedzieć że miałam blokadę na przestrzenne bombki czy aniołki itp., a teraz proszę, mam piękne ubranka na bombki i wiele innych szydełkowców;)






Tak jak wspominałam,  nadal robię karteczki i boxy...

Box, na życzenie z pudełeczkiem w środku






Kartka sztalugowa





Dla miłośniczki Mickiewicza



Na rocznice ślubu









I parę innych...




A teraz przejdę do przeczytanych w listopadzie. Przeczytałam aż 11 książek! Sama jestem zdziwiona, ale pewnie sprzyjał temu wcześnie zapadający zmrok, mniej pracy w ogrodzie i fajne pozycje książkowe.

 W tym miesiącu zdecydowanie mniej kryminałów, dlatego od nich zacznę.

Izabela Janiszewska "Amok", 406 s.  8/10

To trzecia część serii z Larysą Luboń i Brunonem Wilczyńskim. Bardzo dobry kryminał, chociaż okładka zapowiadała mocne emocje, to jednak jest łagodniejszy. 




Marcel Moss "Mroczne sekrety", 336 s.  6/10

To dla mnie nowy autor i nie zapałałam do niego miłością, ale może trafiła mi się słabsza pozycja? No cóż, sprawdzę jeszcze inną jego książkę.



I to by było na tyle z kryminałów, teraz literatura piękna i obyczajowa...

Małgorzata Manelska i seria "Zapach Mazur"

1. "Zapach Mazur", 412 s. 9/10

2. "Barwy Mazur" 360 s. 9/10

3. "Dotyk Mazur. Żółty kajet" 8/10

4. Dotyk Mazur. Pożegnanie" 10/10

Akcja świetnie się przeplata, obejmuje czasy wojenne, PRL-u i obecne. Miejsce akcji to obszar Prus Wschodnich, obecnych Mazur. 

Julka musi zaopiekować się babcią swojego byłego męża, dlatego porzuca swoje dotychczasowe życie i przeprowadza na Mazury. Podejmuje tam pracę, kupuje mały domek i poznaje przystojnego rolnika. Z opowieści babci Trudy poznaje trudne losy ludności niemieckiej w czasie II wojny światowej. 

Wspaniała, zachwycająca lektura! Koniecznie sięgnijcie po nią, naprawdę warto.








Anna Karpińska "Jestem twoją córką", 438 s.  7/10

Rodzinne tajemnice. Jeden testament burzy losy wielu osób. 

Świetna książka! Warto przeczytać.



Magdalena Wala "Pani z wieży", 302 s.  6/10

Niby ciekawa treść, ale jakoś nie zachwyciła mnie książka. Fajnie się czyta, ale bez większych porywów.
 



Joanna Tekieli seria "Marzenia na rozdrożu"

1. "Marzenia na rozdrożu", 356 s.  5/10

2. Dom na przełęczy", 344 s.  9/10

Uwielbiam książki Joanny Tekieli, w bibliotece biorę w ciemno każdą pozycję jaka się pojawi, ale tu mam problem. Dwie książki z jednej serii, a mój odbiór zupełnie z dwóch biegunów, tak jakby pisały je dwie różne osoby:( 

Pierwsza książka - czasy wojenne. Irytująca, naiwna bohaterka, nie pogłębione wątki, wszystko takie po łebkach. Nie podobała mi się, dałam 5 pukntów, ale to i tak z szacunku dla autorki. 

 Druga książka - czasy powojenne, ta sama bohaterka, ale jakże inna. Rewelacyjnie się czytało! Cieszę się, że w ogóle zabrałam się za drugą część, bo po pierwszej naprawdę mi się nie chciało. 





I ostatnia pozycja w tym miesiącu, za to pierwsza świąteczna...

Paulina Wiśniewska "Gwiazdka pełna marzeń", 376 s.  7/10

Fajnie i przyjemnie się czytało. Zresztą świąteczne z reguły fajnie się czyta, bo wszystkie kończą się dobrze.


Miałam parę dni mroźnych, ale mimo, że kilkadziesiąt kilometrów ode mnie śnieg, w mojej okolicy typowa jesień. Nie narzekam, wolę taką jesień niż upalne lato, a zimę też lubię, ale przy obecnych  problemach z zakupem opału lepiej niech przyjdzie jak najpóźniej. 

Dziś na koniec, zamiast kwiatków ptaki, te hodowane przez Andżelikę i Damiana i te dzikie.


Para mandarynek

Para pawi. Samiec ma już pierwsze pióra z oczkiem.

Kury ozdobne
I te dzikie, które przylatują do karmnika.
Sierpówka
Wróble. W ogrodzie mam ich tyle, że nad ranem budzą mnie swoim ćwierkaniem;)
Sikorki bogatki



Moja ulubienica - sikorka modraszka

Mazurki

Mam nadzieję, że Wytrzymałyście/Wytrzymaliście do końca;) Pozdrawiam Was cieplutko:)