Obserwatorzy

wtorek, 31 lipca 2018

Przeczytane w lipcu

Ostatni dzień lipca (jak ten czas leci!), więc tradycyjnie podsumowanie czytelnicze.
Bez zbędnych słów przechodzę do sedna, bo w tym upale nawet laptop parzy:(

Katarzyna Puzyńska "Nora", 816 s.
To dziewiąta część serii o policjantach z Lipowa. Mimo objętości pochłonęłam ją dość szybko, uwielbiam tę serię, ale tym razem będę się czepiała. Do treści nic nie mam, jak zwykle autorka prowadzi nas krętymi ścieżkami, ale te gabaryty!!! To nie encyklopedia! Niewygodnie się ją czyta do poduszki, gdy czytam w ogrodzie ręce mdleją od trzymania, o zabraniu w podróż nie ma co marzyć, myślę że autorka powinna wziąć to pod uwagę.


Remigiusz Mróz "Zerwa", 495 s.
To piąta i według autora ostatnia część serii z komisarzem Forstem. Szkoda, bo z książek Mroza ta seria mi się podobała, tym razem również się nie zawiodłam. Gorąco polecam.


Olga Rudnicka:
Tom 1- "Natalii 5", 560 s.
Tom 2 -"Drugi przekręt Natalii", 496 s.
Tom 3 -"Do trzech razy Natalie", 380 s.
Lekturka miła, łatwa i przyjemna, w sam raz na urlop.







Podsumowując.
W lipcu przeczytałam 5 książek, co dało 2747 stron. Od początku roku 35 pozycji, razem 14493 stron.

Nie wiem gdzie się schować przed tym upałem, już nie daję rady:( Nie idzie mi żadna praca, w nocy nie śpię, najchętniej leżałabym w wannie, ale tak się nie da:(  Zero wiatru, zero deszczu, tylko upał, upał, upał...wrrrrr.
Pozdrawiam :)

poniedziałek, 30 lipca 2018

Jeden ślub, sześć kartek

I tak czasem bywa, chociaż same rozumiecie że to nie lada wyzwanie. Kartki oczywiście muszą być różne, ale jest też problem z życzeniami, no i dopilnowaniem by wszystkie dane się zgadzały. Często jest tak, że czyta się sto razy, a ktoś inny spojrzy raz i widzi coś co się nie zgadza. Na szczęście w tym wypadku było wszystko w porządku.
















I wszystkie razem

Na tym nie koniec, na najbliższą sobotę od tej samej rodziny mam zamówienie na następny ślub i sześć następnych kartek;) Cieszę się, bo to oznacza że kartki się podobają, ale przy obecnych temperaturach rozpływam się razem z klejem, a zważywszy na to że "pracownię" mam od południa rozpływam się potrójnie:(
Dziękuję Wam za odwiedziny i ciepłe komentarze i pozdrawiam serdecznie:)

sobota, 28 lipca 2018

Dziękuję

Dziś będzie długi post, ale tak to jest, gdy świat blogowy staje się wielką rodziną. Chciałam podziękować Wam za wszystkie życzenia telefoniczne i mailowe oraz te bardziej namacalne, czyli kartki i prezenty:)
Mamy nową listonoszkę i już w pierwszych dniach pracy zaczęła na mnie podejrzliwie spoglądać hehe, a na pewno dokładnie mnie zapamiętała;)

Dziękuję
Ani/pawannie

Hani

Madzi

Lidzi
Danusi

Ani

Beatce




Ewuni


Dziewczyny moje kochane, po prostu brak mi słów, jesteście niesamowite! Dziękuję Wam najpiękniej jak potrafię:) Dla Was najpiękniejsza z moich hortensji (bukietowa Phantom)

Żeby nie było;) Sama też kupiłam sobie prezent;)
Mini maszyna do szycia.
Dawno temu, kiedy to czasy wymuszały kreatywność, coś tam szyłam, ale proste rzeczy typu: firany, zasłony, pościel, później już mnie nie ciągnęło do maszyny, tym bardziej że moja siostra pięknie szyje, więc nie było potrzeby. Tę maszynę kupiłam z myślą o kartkach;) Jak nauczę się ją obsługiwać będą przeszycia;)

Na upały wszyscy narzekamy, ja od zawsze mówilam że jestem chłodnolubna, dla mnie nawet 25 to za dużo, wolę zimę, bo wtedy gdy za zimno można się ubrać, a przy tych upałach co??? zdjąć skórę:(
Jedynym lekiem jest basen, ale przecież nie mogę w nim cały czas leżeć, bo pracy dużo, a spać? może w jakimś małym baseniku;)
Życzę Wam ochłody, by odetchnąć od tych upałów, a sama uciekam podlewać, to jedyna praca która teraz sprawia mi przyjemność;)
Pozdrawiam:)

środa, 25 lipca 2018

Karteczkowy lift

Przygotowałam kartki na zabawę u Ani

W lipcu i sierpniu liftujemy karteczki.
Miałam szczere chęci zaskoczyć Anię i zliftować wszystkie podane kartki plus kilka moich, ale stwierdzam - lift to nie moja bajka:(
Mimo wszystko przygotowałam cztery, mam nadzieję że szefowa zaaprobuje;)

Wybrałam:
kartkę Ewy - Hubki

Moja wersja


Następna to kartka Ani

i moja


Kartka Oli

Moja


I tak całkiem przypadkowo zliftowałam swoją z kwietniowej zabawy

Po lifcie wygląda tak...




Jeszcze kolaż
i w tym miesiącu mam zabawy z głowy;)

Pozdrawiam Was cieplutko:)