Obserwatorzy

wtorek, 15 maja 2018

Co u Basi i Komunia Święta Artura

Tempo mam szalone, ale przede wszystkim chciałam Wam przekazać wiadomości co u Basi. Niestety dzisiejsza operacja została przełożona na piątek. Basia sms-em przekazała, że metoda na którą liczyliśmy (nie wiem czy to chodzi o terapię NanoTherm) nie może być w Jej wypadku zastosowana, guz jest zbyt blisko ośrodka mowy. No to czekamy znów do piątku:( Denerwuje to nas wszystkich, bo wiadomo jak każdy stresuje się przed nawet najbłahszym zabiegiem, a tu, w przypadku tak poważnej operacji takie przekładanie... mam nadzieję, że Basia będzie silna psychicznie i przetrwa to wszystko.

Druga sprawa, która podniosła nam dziś ciśnienie to obiecane dofinansowanie od Caritasu. Od samego początku obiecywali że dołożą nam brakującą kwotę, ale wciąż nas zwodzili, w końcu dziś doszedł przelew, wiecie ile ... 1000zł!!! Tak, nie zgubiłam żadnego zera, słownie jeden tysiąc!!! Po prostu wstyd! Okazuje się że nie ma co liczyć ani na państwo, ani na żadną organizację, możemy liczyć tylko na zwykłych, chociaż niezwykłych ludzi.
Wybaczcie, ale musiałam się wygadać, bo krew mi nadal wrze:(

By post nie był tylko pisaniną, pokażę jedną z kartek komunijnych. Powiem Wam, że podoba się ta kompozycja i powstało jeszcze kilka podobnych.









Przepraszam że nie odpowiadam pod komentarzami, nie mam czasu na nic. Śpię tylko 4 - 4,5 godziny i i tak nie mogę się wyrobić:(  Dziękuję Wam za ciepłe komentarze, po takich słowach robi się cieplej na sercu:)

Aniu, pytałaś na czym drukuję.
Mam urządzenie wielofunkcyjne Brother DCP-J105.

Pozdrawiam cieplutko wszystkich tu zaglądających:)

14 komentarzy:

  1. Aniu doskonale rozumiem Twoje zdenerwowanie, czasem trzeba się wygadać, wtedy człowiekowi jest choć troszkę lżej. Najważniejsze, żeby z Basią było wszystko dobrze, trzeba w to wierzyć.
    Karteczka jak zawsze super. Trzymaj się cieplutko kochana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Karteczka śliczna. Reszta wiadomości wstrząsająca. Życzę Basi sił do walki i cierpliwości. Trzymajcie się dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
  3. No wiecie... a tyle dostają, to co się dzieje z tą kasą. Jak nie mają to niech nie gadają że dadzą, po co takie ściemnianie. Nie ufam fundacjom. Łudzę się że WOŚP jest jeszcze w miarę ok i kupuje te wszystkie sprzęty, chociaż by smrodek i u nich.
    Basi życzę sił do walki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu dziękuję za namiary na drukarkę.
    Karteczka urocza jak zawsze. Trzymam kciuki za Basię , bądźmy dobrej myśli . A Caritas no cóż szkoda słów ale ciśnienie skoczyło.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę pamiętać o Basi w modlitwie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowna karteczka. Arturek będzie miał piękną pamiątkę tego cudownego dnia :). O Basi pamiętam w codziennej modlitwie. A co do fundacji... Czasami brak mi słów do ich opieszałości w niektórych sprawach... Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu z fundacjami w naszym kraju to tak właśnie jest,już niejedna była afera,także szkoda gadać.
    Co do karteczki to jest śliczna,piękny papier w niezapominajki, do tego cała reszta,pięknie,zresztą wszystkie kartki z poprzednich wpisów są śliczne i jest ich aż tyle !!!
    Serdeczności przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna kartka na wspaniały dzień!
    A fundacje kwitną w czasie składania PIT-ów i walki o 1%, a później jakoś wszystko cichnie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu, przykro, że nie można liczyć na tych, którzy właśnie pomagać powinni najwięcej. Faktycznie - pozostają zwykli ludzie.
    A karteczka przepiękna - wiadomo!
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Basi życzę by jak najszybciej ta operacja się odbyła...
    Karteczka jak zwykle śliczna.
    Pozdrawiam Aniu serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzeba mieć wielkie szczęście ... Dużo wytrwałości i zdrowia dla Basi.
    Przepiękna kartka :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Nasze państwo potrafi zawalczyć o nienarodzonych-i to jest piękne. Ale o żywych, cierpiących i potrzebujących nie chce walczyć ani im pomagać-i to jest podłe. Taka niestety jest trudna polska rzeczywistość; dużo słów, deklaracji pod publikę, a potem cisza i brak jakiegokolwiek rozsądnego działania.
    Ważne jednak, że wśród nas są osoby wrażliwe i gotowe dzielić się nawet tym najmniejszym. Ja mocno wierzę, że Basi się uda pokonać chorobę.
    Pozdrawiam serdecznie, podziwiając Twoją uroczą karteczkę Aniu:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Co do pierwszej części wpisu - szkoda słów...

    Kartka piękna :-) Myślałaś, o portfolio swoich prac?

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie będę się wypowiadać na temat Caritasu i jego działalności, bo mogłabym dłuuugo pisać. To jest po prostu skandal i tyle. Na szczęście są ludzie z sercem na dłoni, którzy wesprą w potrzebie. Aniu karteczka cudowna. Buziaczki i pozdrowionka dla Basi.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)